Megaman Zero Game

X

-Jaką?-Spytała sie pakując różne rzeczy do kufrów

Dada

Dada Frich

-Otóż, chciałbym przejść transformacje na Gear'a...
Powiedział bez uczucia, mając poważną minę.

X

-Słyszałam o tym... będę potrzebowała 2300 E-C... masz taką kwotę?

Dada

Dada Frich

- Mam 2123 E-C... ale przyrzekam, że do jutra przyniosę resztę.

X

-No dobrze... poczekaj chwile...

Wpisała coś w kapsule, wrzuciła 2123 E-C, po czym powiedziała

-Mozesz wejsć

Dada

Dada Frich

Dada wchodzi w tą kapsułę posłusznie...

X

No i całe wnętrze kapsuły wypełnia sie jakąś czerwona substancją... za 30 minut proces sie skończy...

Dada

Dada Frich

Po 30 minutach, operacja się skończyła. Więc Dada wychodzi z tej kapsuły... czuje się inaczej, tak bardziej wzmocniony, lecz w tej chwili jest bardzo śpiący...
-Dzięki Ciel...
Powiedział leniwie i powoli podąża do swojej kwatery, aby się przespać.

Arxel

Victorowie mocniej ścisnęli broń i spojrzeli pytająco na Kimiko.

Arxel

Vincent stanął przed drzwiami labolatorium Ciel i zapukał do drzwi.

Dada

Vincent

Strażnik puka i za pozwoleniem wchodzicie do środka...
=Panno Ciel, nowy żołnierz, chciałby się do nas przyłączyć...
Powiedział odsuwając się na bok, a Ciel spojrzała się na Ciebie...
-Pierwsze podstawowe pytanie, czemu chcesz być z nami, a nie z Neo Arkadią?
Zapytała bez uczuć, spogląda Ci się w oczy...

Arxel

- Nie wiem. Ta dziewczyna z miasta powiedziała mi, że wy jesteście tymi ,, dobrymi". Poza tym słyszałem, że w waszej ,,armii" jest ten berserk Zero. Razem z moimi ludźmi walczyłem kiedyś po jego stronie. I było fajnie. To chyba wszystko. Powiedział. - A i wybacz mój brak manier. Powiedział i ukłonił się zdejmując kapelusz. - Jestem Vincent Bernadotto pani. Wybacz, że nie ucałuję twej ręki ale jestem chory na dość nietypową chorobę.

Dada

Vincent

-Nietypową chorobę? To znaczy jaką?
Zapytała się, widocznie ją to zaciekawiło...

Arxel

- Nie wiem dokładnie czy to choroba...Po prostu mam pecha. Ale nie takiego zwykłego. I nie całkiem ja. Po prostu jeśli ludzie wejdą w kontakt z moją skóra lub niektórymi płynami ustrojowymi, oprócz śliny, dzieją się dziwne rzeczy. Teraz potrafię to kontrolować ale tylko kiedy jestem spokojny. Kiedyś... no cóż... właśnie dlatego mnie zamrożono. Ale kiedy jestem w stanie silnych emocji może się stać coś bardzo złego. Albo bardzo dobrego. Ktoś może wyzdrowieć albo każdy jego mięsień może pójść w inną stronę. Ale tylko gdy dotknie mej skóry. Dlatego mam odkrytą tylko twarz. Obudziło mnie bo w waszych czasach może być lekarstwo. Powiedział ciągle sie uśmiechając.

Dada

Vincent

-Ciekawe oj ciekawe... ale jak na razie, nie mam zbytnio czasu... Ale tak czy inaczej, zostajesz przyjęty.