Megaman Zero Game

Ramroyd

-O co chodzi?

Zapytał Rablo.

X

-Sara jest w krytycznym stanie...

Coś tam wcisneła i pwoiedziała

-Przyjdzie pod winde i przynieście do mnie blondwłosą dziewczynke z rozbita głową... szybko, ale ostrożnie...

Ramroyd

-Mam nadzieje że nic jej nie będzie. Znaczy że wyjdzie z tego cało. Nawet najwredniejsi mają prawo żyć.

Dada

Dada przynosi Sare do labu...
- Gdzie mam ją położyc?

X

Połóż ją tutaj... tylko szybko...

A Diana patrzy an Dade z wielkim wyrzutem.

Dada

Położył ją tam... poczym wyszedł ze smutkiem z labolatorium... i siedzi koło drzwi

Ramroyd

RAblo w myślach zaczął się modlić o zdrowie Sary

X

Diana idzie do Dady, i tylko mówi

-Nie daruje ci tego jeśli ona umrze...

Dada

Usłyszał... ale nie chciał tego usłyszec... pogrążył się w smutku

X

A Ciel robi cos tam przy Sarze... chyba stara sie połączyć czaszke w 1 całość... Diana tak stoi nad Dadą...

Dada

-Diano prosze Cie... odejdź... chce zostac sam...

X

-Prosze bardzo...

I weszła do Laba...

-No... już ją jakoś poskładałam...

powiedziała Ciel.

Dada

<może sie zabic... bo tak jak narazie WSZYSTKIM szkodze...>
Pomyślał...

X

Ciel zakładała opatrunek na głowe Sary, odkaziła wszystko itp. itd.

-No to teraz zobaczymy czy coś sie nie uszkodziło... trzymajcie kciuki...

No i założyła jej na głowe hełm...

-Ciekawe... bardzo ciekawe...

Ramroyd

Rablo skończył sie modlić i podziękował Bogu za wysłuchanie jego modłów.