Megaman Zero Game

X · Wysłany: Pon 18:25, 12 Mar 2007 Temat postu:

-Cholera...

Skreca w lewy bok i stara sie gdzieś dojśc...

Arxel · Wysłany: Pon 18:28, 12 Mar 2007 Temat postu:

Po kilku krokach trafiasz na ścianę.

X · Wysłany: Pon 18:31, 12 Mar 2007 Temat postu:

<Nie bede tak po omacku chodziła...>

I wytworzyła na swojej rece płomyczek unoszony nad reka telekineza by sie nie popazyć.

Arxel · Wysłany: Pon 18:33, 12 Mar 2007 Temat postu:

Widzisz korytarze prowadzące na prawo i w lewo.

X · Wysłany: Pon 18:38, 12 Mar 2007 Temat postu:

Idzie na lewo...

Arxel · Wysłany: Pon 18:39, 12 Mar 2007 Temat postu:

Docierasz do jakiegoś oświetlonego korytarza. Rozpoznajesz, że jesteś koło baru.

X · Wysłany: Pon 18:43, 12 Mar 2007 Temat postu:

No to majac punkt odniesienia idzie w druga strone... szuka lab'u Ciel.

Arxel · Wysłany: Pon 18:46, 12 Mar 2007 Temat postu:

Znajdujesz i zatrzymujesz się przed jego drzwiami.

X · Wysłany: Pon 18:50, 12 Mar 2007 Temat postu:

Puka troche przestraszona.

Arxel · Wysłany: Pon 18:54, 12 Mar 2007 Temat postu:

- Proszę

Ramroyd · Wysłany: Śro 12:41, 21 Mar 2007 Temat postu:

Nalden wchodzi do swojej kwatery. Kładzie Mettiego na łóżku i poszedł wziąść prysznic. Kiedy skończył położył się na łóżku.

<Dobranoc Metti>

I poszedł spać.

Ramroyd · Wysłany: Śro 21:44, 21 Mar 2007 Temat postu:

Nalden obudził się.

<Witaj Metti>

Przywitał się. Wziął prysznic i ubrał się.

<Hmmm przydałoby się znaleźć jakieś zajęcie... mozę będą jakieś ogłoszenia... Metti chwilowo zostawię cię samego.>

Wyszedł z kwatery i udał się do tablicy ogłoszeń.

jediyan

Wchodzę do swojej kwatery. Otworzyłem szafę i umieściłem w niej swój płaszcz oraz rzeczy Sary. Następnie zdjąłem buty i położyłem się na łóżku i zacząłem rozmyślać o tym co się dzisiaj wydarzyło. Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.

X

Jesli można to napisze sen który sie przyśnił Edwardowi...

Śniło Ci sie że jesteś w miejscu ciemnym i ciasnym, gdy nagle zaczołes sie przemieszczać, i zobaczyłeś światło. Chciałes krzyczeć ale nie miałeś czym. Po chwili jednak krzyk sie rozległ. Czułeś sie okropnie. Odcieli Ci pępowine i zostałeś oddany tej kobiecie która Cie urodziła. Ale nie odczułeś Ciepła ani skutku uspokajającej mowy matki, chociaż ciało w którym byłeś sie uspokoiło... błysk...

Byłeś w żłobku, rozglądasz sie. Zauważyłeś swoich znajomych... a własciwie ciała w którym sie znajdowałeś. Podbiegło o nich i sie przywitało. Zaczeło sie z nimi bwić, ale ty nie odczuwałeś radości płynącej z zabawy. Nagle bawiąc sie w ganianego przewróxciło sie. Poczułeś naprawde wielki ból, chciałeś krzyczeć, ale nie miałes czym... w końcu dusza nie krzyczy... lecz zauważyłeś ze ciało w którym byłeś raczej sie tym nie przejeło... z tego co czułes to miała przyjść po CIebie mama... lecz nie przyszła... ciało czuło sie samotnie i ogólnie nieciekawie, ale ty jeszcze bardziej... 10x gorzej... błysk

Siedziałeś, a właściwie ciało siedziało sobie w jakiejś kwaterze i jadło śniadanie. Ojciec miał po Ciebie przyjść i odprowadzić do przedszkola... patrzysz sie w lustro... wyglądasz jak młodsza wersja Diany... ale widzisz to z perspektywy duszy będącej w niej... coś skojażyłeś, że Sara była uwięziona w tym Ciele... może to jej wspomnienia, może to widzisz bo przed snem myślałes o tym... czekasz... czekasz... i tak do wieczora... w końcu ktos przychodzi, ciało odczuło radość, ale ty nie. Okazało sie jednak że to nie ojciec a 4 Phanteonów. Troszke sie przestraszyło to ciało bo mieli broń, ty nie na żarty. Zabrali to ciało do jakiegoś labolatorium... w kolejnym przebłysuw idzisz doświadczenia, rozciągliwość, wytrzymalość torsu, i wogule każdej czesci ciała... a potem wymazanie pamięci i wytrenowanie do walki... widzisz to w krótkich przebłyskach... czujesz żę takie mniej wiecej życie Sara miała przez 12 lat... i po części Diana... budzisz sie...

jediyan

Gwałtownie usiadłem na łóżku z cichym, krótkim wrzaskiem. Byłem cały spocony. Złapałem się za głowę i zacząłem rozmyślać. Nagle coś sobie uświadomiłem. Wstałem, szybko ubrałem buty i płaszcz oraz wyszedłem na korytarz. Tam spotkałem jakiegoś żołnierza i spytałem się go:
-Nie wie pan gdzie mogę znaleźć Dianę Kunaki?