Megaman Zero Game

Phanti

Co dalo Axonnowi widok na jej dolna bielizne. I nie spodobalo mu sie to, bo zaczal w pewnym miejscu czuc sie troche niekomfortowo.

X

-Hmmmm... zmieńmy temat... hmmm... jakie byś chciał cechy u swojego syna?-Zapytała się dziwnie uśmiechając.

Phanti

- Hmm...cos mowilas? - Zapytal Axonn patrzac w jeden wiadomy punkt.

X

-O tym jaki będzie nasz syn.-Odpowiedziała, poszerzając nieco nogi. Bawiło ją to.

Phanti

- Coz...musi byc cudowny...jak...jak... - dalej sie patrzyl xD

X

-Oh... czyli zostawiasz to mojej decyzji jaki będzie, prawda?-Zapytała, poszerzając swoje nogi jeszcze bardziej, odsłaniając swój wiadomy atrybut.

Phanti

- Eeee....A o czym my mowimy? - Zapytal, kiedy w koncu sie otrzasnal.

X

-Ehhhh... o synu. Jaki ma być. Dokładniej... chyba że zdajesz sie na mnie.-Zaproponowała, nie zmieniając pozycji.

Phanti

Axonn wruszyl ramionami. Odwrocil sie i zaczal przygladac sie roznym urzadzeniom ulozonych na polkach.

- Moze narazie sobie to darujmy? Poczekamy, az troche sie uspokoi.

X

-Dobra, wolny wybór... chociaż, to nie ja sobie to proponowałam, prawda?

Phanti

- Tak...ale... - Powiedzial - Poprostu...poczekajmy, az to wszystko sie skonczy. Gdy bedziemy mieli czas tylko dla siebie.

X

-Mi to wszystko jedno... hmmmm... co u Yoko? Przez dłuższy czas nie monitorowałam jej działań.-Ponownie załozyła nogę na nogę.

Phanti

- Nie wiem. Chyba ja tu przywolam. Wycofasz sie na jakis czas? - Zapytal. Podszedl do niej, kucnal przy niej i ja pocalowal - Musze z nia porozmawiac o paru rzeczach.

X

-Oczywiście... mam was zostawić samych czy mogę sobie popatrzeć na rozmowy ojca z córką?

Phanti

- Lepiej zostaw nas samych. - Odpowiedzial, czule muskajac jej twarz nosem - Mam z nia pare bardzo waznych spraw do omowienia.