Megaman Zero Game

Phanti

- Nie jesteśmy jak Armia Stalowych Kruków. Nie stosujemy kary śmierci. Nie jesteśmy też jak Arkadia. Nie wtrącamy do więzień. Za tę zbrodnię, jest tylko jedna kara. Wygnanie. Opuść Hegemonię jak najszybciej.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Wykonał ukłon w kierunku Celesta.

-Zrobię to jak najszybciej, jednak skoro mam opuścić Hegemonię potrzebuję chociaż chwili by zebrać moje rzeczy z kwatery i zostawić mundur. Ile mam czasu?-

Po pozwoleniu Celesta na pójściu idzie w kierunku kwater. Chociaż ubranie podróżne mu zostało... Niewielkie pocieszenie.

Phanti

No to idziesz do kwater. A czasu masz mało.

Kona-chan

Rainbow

Jako że jest rekrutem, postanowiła zacząć piąć się w górę wojskowej kariery, i podczas jednej z przechadzek, skierowała się do Punktu Dowodzenia.
Po dotarciu wchodzi i wzrokiem szuka jednego z dowódców. Podchodzi do niego i mówi:
-Witam sir. Szukam jakiegoś zadania by móc przysłużyć się Hegemonii.

Phanti

Trafiłaś akurat na Zakiego. Najbardziej zaawansowanego technologicznie reploida bojowego jakiego widziałaś w życiu.

- Świetnie. Akurat potrzebny jest mi snajper. - Rzekł po wysłuchaniu - Tylko, że jest to solowa misja. Dalej jesteś zainteresowana?

Kona-chan

Rainbow

-Tak jest sir. Co mam zrobić?
<Samotna misja... tak nawet lepiej>

Phanti

- Jest jedna osoba ukrywająca się na złomowisku. Ma paczkę, którą przejął od naszych kurierach. Masz po cichu się go pozbyć i odzyskać paczkę.

Kona-chan

Rainbow

-Tak jest sir. Mogę liczyć na jakiś opis tego osobnika?
odpowiedziała i po uzyskaniu odpowiedzi, poprawiła umieszczenie karabin na plecach i ruszyła tam gdzie wskazał.

(edit, bo jestem retard i chciałam ruszać nie wiedząc jak wygląda)

Phanti

Zaki odpowiedział Ci, że będzie się wyróżniał. Docierasz do złomowiska.

inraeratus

Regis

<Koń.>

Regis dotarł do punktu dowodzenia. Niezbyt mu się uśmiechała kolejna zabawa w formalności, ale co zrobić? Takie życie. W sumie... podróż tu mu się nie dłużyła. Wchodzący wszędzie piasek i wiatr wiejący prosto w twarz zaspokajał aż nadto jego pragnienie na kontakt z naturą. Taak... chwila wytchnienia. Ale zaraz? Do jakiejż to osobistości prowadzili go tym razem? Celestiana? Hm, chyba nie. Uznał, że lepiej siedzieć cicho. Póki co. Nie chce być niegrzeczny, po prostu czeka na swoją kolej. Nie każdego dnia zwyczajny rekrut rozmawia sobie ot. tak z głównodowodzącymi, czyż nie? ... A może tak. Zresztą... Regis ma ochotę coś zarżnąć. Nie bawić się w walkę. Ledwie wytrzymał przejazd tu, grr.
<Zaraz. Opanuj się słyszysz? To dla dobra Pana Elfa.. i Twojego również.>
Myśli jego kłębią się, niespokojne. Ot. Burzy mu się w łepetynie.

Yamitsu

Kisuke

Zapukał i wszedł do Punktu Dowodzenia rozglądając się czy nie przeszkodził w czymś
- Można zająć chwilkę?
Zapytał uprzejmie z lekkim ukłonem

Phanti

Zastałeś Laroza.

- Pewnie. - Odpowiedział równie uprzejmie.

inraeratus

Regis

Regis znalazł się z powrotem w przestrzeni... będącej punktem dowodzenia Hegemonii... w czasie... obecnym. Tja.

Mają go zwerbować, tak? No, w każdym razie pokazuje komu trzeba odznakę od Najta (O ile to, że nagle się dosyć znacząco zmienił nikogo nie przestraszyło, heheh.)

Kisuke

Laroz wpuścił Cię do środka. Przeszliście się od wejścia do jakiegoś mniej zatłoczonego miejsca.

-Słyszałem, że ostatnia misja z Twoim udziałem okazała się sukcesem. Życzyłbyś sobie zadania podobnego rodzaju, czy też może miałbyś ochotę.. spróbować swych sił gdzie indziej? Mm?

Yamitsu

Kisuke

- Jakakolwiek misja dla dobra Pustynnej Hegemonii jest dla mnie zaszczytem
Odparłem uprzejmie
- Dobro Hegemonii jest najważniejsze, przyjmę każdą misję, którą jestem w stanie wykonać
Dodałem
(czyli na moje siły, wiadomo że nie polecę na bossa w pojedynkę...jeszcze)

Phanti

Regis

W skrócie powiem, że dostałeś mundur i jesteś w Hegemonii! Co teraz robisz?