Megaman Zero Game

Yasahiro

(....Nie wiedziałem że Las Notus jest niedaleko Miasta)
Kitsuro Takahiro

Spojrzał się na Doktora i powiedział

-Ale Djud w której części Lasu Notus? Bo jedyne co mi przychodzi do głowy to Bagno a tam bez sprzętu się nie dostanę na tą bibę...-

Jak już odpowie na to to mówi

-Dobra Djud, jeszcze przed kolacją ci to załatwię, bai bai!-

Następnie udaje się tam gdzie no żem powiedział mu doktor

Phanti

Docierasz.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Przechodzi przez te drzwi co trzeba, mówi kim jest przez Intercom i gdy go wpuszczą to podaje Doctorowi butelczynę.

-Hej Doc. Ta zupka to serio mocna jest bo robot się jej nachlał i jakaś kurdę modliszka się zrobiła. No, to daj mi znać jak wydestylujesz na łyżeczkę trochę tego to przyjdę na bibę.

God...Przez tego Doctora nie umie przestać tak gadać.

Phanti

- DOBRA! To teraz przeczeszemy twój warkocz! - Krzyknął głośno, wyraźnie zadowolony

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

<Translating...Translating....Warkocz...Podwójna Heliksa DNA! Że też na to nie wpadłem>

Uśmiechnął się dalej utrzymując jednak poważny wyraz twarzy. Jak mu się to udało, nie pytajcie

-Dobra djud, ale jakiś niespodziewany kac i koniec. Powiedz tylko co mi to da...Aha, jak mi moją przystojną buźkę oszpecisz djud to Kitsune cię załatwi-

Phanti

- Nie wiem co to da! Może nawet Cię zabije! To jak rosyjska ruletka! - Zawołał głośno - To co, decydujesz się, czy chcesz inną nagrodę?!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Jaka byłaby inna nagroda...I jaka jest szansa, że przeżyję?-

Teraz już nie uśmiechał się...Trudny wybór. Z jednej strony może być silniejszy, z drugiej może zginąć.

Phanti

- A skąd mam wiedzieć jaka jest szansa? - Odpowiedział - A nagroda? Mój brat jest specem od uzbrojenia! Szepnę mu słówko i coś Ci załatwi!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-...Goddamit...Jak znajdziesz kogoś innego do testów i będzie sukces to za E-C będzie można to zrobić? No bo Djud...Ciężko wybrać-

Czeka na odpowiedź, Wybór jest trudny więc...

Phanti

- Nie. Jedno albo drugie.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Dobra Djud...Pomyślmy...-

Zastanawia się chwilę a potem wskazuje palcem w niebo.

-I will be the drill, that will pierce the Heavens! Gdy Kruki nasrają na dach to ja je zastrzelę, Dawaj ten zabieg, wyjdziemy przed inne frakcje!-

Tak naprawdę bał się, bał się jak cholera...ale nie pokaże tego doktorowi. Nie będzie taką cipą jak brat, w końcu doktor jest doktorem, Hegemonia jest dobra w energii i tak dalej...Więc powinno się udać

-Wiem, że ci się uda Doc! Jak ty się postarasz to niemożliwe bym zginął!-

Phanti

Doktorek wydał z siebie szaleńczy śmiech. Wręczył ci...formularz i długopis.

- A teraz podpisz, że Dr.Malcolm nie ponosi odpowiedzialności za Twoje spopielenie, okaleczenie, rany, negatywne mutacje, zamianę w gluta, kalectwo, oraz wszelkie negatywne skutki ze śmiercią włącznie.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Spojrzał się na formularz...I Dokłaaadnie go przeczytał czy to było wszystko o czym Doktor mówił. Następnie się uśmiechnął, szeroko...SZEROKO! Kły mu było widać i wybuchnął śmiechem szaleńczym i się podpisał.

-Gyahahahahah! Jak odejdę to z fajerwerkami! Djud, Postaraj się a jak przeżyję to zawsze będę tutaj przyłaził! Nieważne czy to się wysmiewa czy jest niemożliwe, wielcy ludzie, jak ty i ja, zawsze znajdą sposób! Gdy jest ściana to my ją rozwalimy, gdy nie ma sposobu to znajdziemy go TYMI rękami! Awesomeness płynie w naszych żyłach jak lawa w wulkanie! Bo kim oni myślą, że do cholery jesteśmy! LET'S DO IT!-

Phanti

Nic nie odpowiedział. Przelał połowę substancji do jakiegoś pojemnika. Zrobił to delikatnie. A resztę...po prostu na Ciebie wylał...

I...zaczęło Cię parzyć. Jak kwasem!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Zaczął krzyczeć...A potem spojrzał się na doktora

-A NIE MIAŁEŚ TEGO WYDESTYLOWAĆ!? CO JA TERAZ MAM ZROBIĆ DJUD!-

Zaczął biegać w koło po pomieszczeniu. Cały czas przeklinał siarczyście...Ale nie wybiegł z pomieszczenia, ta jego mowa motywacyjna zbyt dobrze zadziałała.

-I CO TERAZ MAM ZROBIĆ DJUD!?-

Wykonuje to co mu mówi doktor...szaleniec.