Megaman Zero Game

inraeratus · Wysłany: Sob 21:12, 03 Mar 2012 Temat postu:

Regis

Jaką pracą? Na samym środku pustkowia? To już jest podejrzane. Żadnych strażników, kogokolwiek podejrzanego? Może ktoś wyglądający na przywódcę? Regis pogadał by sobie na spokojnie... heheheh. Konwersacja na ostrzu klingi. Jak trzeba będzie co zrobi co trzeba... ale najpierw upewni się co do paru spraw.
Rozgląda się za wyżej wspomnianymi osobami. A. I jak Ci ludzie reagują na niego?

Phanti · Wysłany: Nie 1:44, 04 Mar 2012 Temat postu:

Zaczynają Ci się przyjacielsko kłaniać i uśmiechać. Wygląda na to, że kopią. Żadnych agresywnych reakcji w stosunku do Ciebie.

inraeratus · Wysłany: Pon 1:09, 05 Mar 2012 Temat postu:

Regis

Kopią? Niby co? Po prostu w piachu dołki kopią?
-Hej, Ty! - zwrócił się do najbliższego -Co tutaj robicie? Kto wam za to płaci?

Phanti · Wysłany: Pon 1:21, 05 Mar 2012 Temat postu:

- Mamy dowody że tu jest źródło wody. - Odpowiedział Ci jeden z robotników - Jesteśmy pustynnym plemieniem. I nasze źródło jest na wyczerpaniu. Musimy znaleźć wodę, inaczej pomrzemy...! Ale odczyty naszych skanerów nigdy nie zawiodły. To źródło wystarczy nam na długi czas!

inraeratus · Wysłany: Pon 1:45, 05 Mar 2012 Temat postu:

Regis

-Hmm.... - zastanowił się Regis, -... na długo, powiadacie? Więc ten cały wasz skanerowaty sprzęcior przez równie długi czas nie będzie wam potrzebny?
<Mam se hehehłuah, pomysłuaaa. A najlepsze będzie to, że zagram na nosie Celestowi... no, w pewnym sensie. Ale będzie gicior, bo kolo będzie hepi. Chyba.>
-Co wy na to, żebym wam pomógł? To kopanie studni, czy co z pewnością nie potrwa długo, nie?

Phanti · Wysłany: Pon 1:52, 05 Mar 2012 Temat postu:

- Dzisiaj powinniśmy skończyć. Czemu pytasz? - Zapytał robotnik

inraeratus · Wysłany: Pon 2:04, 05 Mar 2012 Temat postu:

Regis

Regis, wylał z siebie owy potok prawie - elokwencji, w skrócie opisując co tam trzeba i co ważne - jak trzeba.

-Aaaaaa tam. Nic szczególnego. Tak sobie się zastanawiałem, że może wy jako owy naród pustynny zdajecie sobie sprawę z tego, że czuwa nad wami Taki welki zły brat zwany jako Pustynna Hegemonia, co nie bardzo lubi jak się jej skanuje czymkolwiek pisakownicę? W zasadzie zwykle są na tyle mili, że przysyłają kogoś do unicestwienia czegokolwiek by to nie było. Lecz przypadek sprawił, że wysłali kogoś niezwykle miłego, utalentowanego, skromnego itede, bym was ostrzegł o tym, że... ta. Że ten wasz sprzęcior im szkodzi. I nie chcą go. Lecz skoro tej wódy starczy wam na długo, to żaden problem, jeli nie będziecie mogli korzystać z tych skanerów, czy czegoś, nie? Przynajmniej do czasu aż się Hegemonia sypnie, czy co...

Phanti · Wysłany: Pon 13:35, 05 Mar 2012 Temat postu:

- Oczywiście. - Odpowiedział - Ale na razie musi być włączony. Wspomaga nam w kopaniu. Chcesz powiedzieć, ze jesteś zabójca z Hegemonii?

inraeratus · Wysłany: Pią 0:59, 09 Mar 2012 Temat postu:

Regis

-Czy zabójca wysilałby się na rozmowę z wami? - spytał dosyć retorycznie lekko zmęczonym głosem Regis.
W tym samym czasie, jego myśli, z lekka zabarwione gniewem/irytację kłębiły się w jego głowie.
<Ogranij się, człowieku. Gdyby mnie przysłali jako zabójcę, już byś LEŻAŁ. A teraz wyświadcz mi tę przysługę i kop, bo zaraz wykonam nieco zadań nadprogramowych....>
Przeszedł się na skraj obozu, wbił miecz w ziemię i usiadł sobie pod nim. I stamtąd przyglądał się pracy pustynnego plemienia. Wypatrywał ich maszyn... jako, że ma zamiar je zniszczyć, gdy już się dokopią....
W międzyczasie prosi Hivera, by zbadał czy o rzeczywiście przyrządy do wykrywania wody pod ziemią... wszak strożności nigdy za wiele.

Phanti · Wysłany: Pią 1:09, 09 Mar 2012 Temat postu:

- Tak. - Odpowiedział Hiver - Tu nie ma nic groźnego. Ale czemu chcesz zniszczyć te maszyny? Jeśli to zrobisz, nie będą mieli nic, do znajdowania kolejnych źródeł. Myślę, że trzeba wymyślić coś innego. A tak w ogóle... Co planujesz?

inraeratus · Wysłany: Pią 1:14, 09 Mar 2012 Temat postu:

Regis

-Nie tyle zniszczyć, co unieszkodliwić je delikatnie. Powiedzmy, przez zabranie jakichśtam części... Dowiem się gdzieś na ile czasu starczy im to źródło i wrócę przed czasem, by wręczyć im te części, ewentualnie pomóc w tułaczce, czy co... - odparł Regis bez większego entuzjazmu. -Grunt żeby Hegemonia się od nich na teraz odczepiła...

Phanti · Wysłany: Pią 1:29, 09 Mar 2012 Temat postu:

Hiver zaśmiał się lekko.

- Przecież mogę je im wyłączyć i ustawić by włączyły się za jakiś czas.

inraeratus · Wysłany: Pią 1:44, 09 Mar 2012 Temat postu:

Regis

-Tak? Hm... no, jeszcze lepiej. Pomartwią się, co by nie powiedzieć... trza im będzie powiedzieć coś na odchodnym, czy choć jakiś liścik zostawić..
<Nie zazdroszczę im, tak być zmuszonym do zdania się na łaskę nieznanego... mogą w sumie we własnym zakresie próbować szukać alternatywnych środków na wypadek gdyby coś nie poszło wedle obietnic...>
-Trzeba będzie jeszcze się upewnić, że nam przydzielą tę misję, gdy już przyjdzie czas.... jejku, ale z tym roboty...
Regis zdmuchnął kosmyk włosów, który dostawał mu się do oczu.
-... Wszystkich i tak się nie uratuje...

Phanti · Wysłany: Pią 1:51, 09 Mar 2012 Temat postu:

W końcu chyba dokopali się do czegoś bo z tej wielkiej dziury słyszysz jakieś krzyki.

inraeratus · Wysłany: Pią 18:53, 09 Mar 2012 Temat postu:

Regis

<Podejść, nie podejść...>
Walcząc z lenistwem, które podpowiadało Regisowi, że nie ma się co tam pchać i przepychać.... jakoś się podniósł... i wygodniej ułożył.
-Zobaczyłbyś jak to wygląda z góry? -poprosił Hivera.
<Ja tam nie pofrunę, choćbym chciał...>