Megaman Zero Game

Naras

Shinku Ankoku

Załatwiłeś czerwony kwiat, który padł na ziemię kielichem w twoim kierunku i mimo tego, że nie działał wystrzelił szykowaną wcześniej chmurę ognia. Ale ty byłeś już daleko od niego, przelatując nad kolcami. Nie widziałeś czy Maxwell dał radę ale chyba tak bo za sobą usłyszałeś:
-NIE LEĆ TAM!

Ale ty już złapałeś pnącze w swój zasięg i obaliłeś je. Maxwell patrzył na ciebie z odległości po czym ruszył w stronę budynku, śpieszył się jeszcze bardziej niż przedtem.
Unosiłeś się w powietrzu na Jetpacku bo nie było powodu by lądować kiedy roślinność wokół ciebie się aktywowała. Wszelkiego rodzaju pnącza zaczęły wędrować w twoją stronę, kielichy i dziwaczne wyrostki zostały skierowana na ciebie, podniosło się także kolejne z lodowymi kolcami dwanaście metrów dalej. Wszystkiego Xtermią nie załatwisz. Planujesz kolejną w swojej karierze walkę w okrążeniu?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Wyjątkowo nie... Też ruszył w stronę budynku, niszcząc Xtremią wszystkie rośliny i pnącza, które by mu próbowały przeszkodzić. Jakby co to łapie Maxwella jeżeli będzie od niego szybszy i leci z nim.

Naras

Shinku Ankoku

Nie byłeś szybszy od Maxwella. Ba, musiałeś lądować i odbijać się dashem by nadać sobie dostateczną prędkość by uciekać przed strzelającymi do ciebie roślinami. Te które próbowały cię złapać infekowałeś. I tak doleciałeś do Maxwella czekającego przy drzwiach do wejścia obok którego stały śmietniki. Gdy wszedłeś do środka zatrzasnął drzwi. Jeden lodowy kolec wbił się w drzwi utykając w nich.
Maxwell- Do środka raczej nie spróbują się dostać...- spojrzał na ciebie- Miałem powody by krzyknąć "Do budynku" a nie "Do ataku". I nie bez powodu szliśmy wcześniej starając się niczego nie prowokować. Nie mam pojęcia jak robisz to, że to cholerstwo po prostu pada ale zostawiłeś za sobą piękną ścieżką obalonego mechzielska i śladów po strzałach.

Nim odpowiedziałeś dodał:
-Temat: "Jeden kwiatek to nic, gorzej jak przebudzisz całą łąkę", wyciągnij lekcje "Sojuszniku", zapisz w zeszycie, wkuj na pamięć. Teraz musimy być gotowi, że jakiś Tropiciel zauważy ślady walki i ściągnie tutaj jakąś Bestie albo kilka. Ehh...

Spojrzał na korytarz, w którym byliście.
-Musimy znaleźć jakiś plan tego budynku. Gotowy? Jesteś cały?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Kiwnął głową.

-Tak. Zacznijmy szukać...-

I szuka.

Naras

Shinku Ankoku

Ruszyliście korytarzem i zaczęliście sprawdzać co się do. Ostatecznie doszliście do głównego wejścia, gdzie znaleźliście recepcje a niedaleko na filarze była zawieszona mapa naniesiona na plastikową płytę.
Maxwell- Dobra wiadomość: biuro czwarte piętro. Zła: magazyn budynek obok.

[Szósty zmysł]
W tym budynku jest za spokojnie...

Yasahiro

Shinku Ankoku

-Jakoś przejdziemy... ale... Czy tutaj nie jest za cicho? Wątpię, by nie było żadnych zabezpieczeń WEWNĄTRZ budynku.-

Naras

Shinku Ankoku

Maxwell- Na górze są mechpszczoły a właściwie cały syntetyczny ul. Nie wiem konkretnie na jakich piętrach ale gdzieś na wyższych. Pewnie jak zaczniemy wchodzić coraz to wyżej zaczniemy słyszeć "bzzzz". Nie mówiłem o tym jak opowiadałem ci o tym zielsku na terenie obiektu? Dziwne... Myślałem, że powiedziałem. W każdym razie wiem tylko o zagrożeniach, które można zaobserwować z zewnątrz. Jeżeli są tutaj gdzieś umocowane wieżyczki czy zamknięte w schowkach roboty strażnicze to ja o tym nie wiem.

Podrapał się po głowie.
-Jeżeli masz więcej pytań to to może być najlepszy moment na ich zadanie.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Wziął głęboki oddech.

-Nie, chyba, że wolisz bym ograniczył moje... robienie tego co zrobiłem z zielskiem na zewnątrz. I... A właśnie.-

Czy Xtremią może wyczuć wieżyczyki czy coś ukrytego?

SCOUTER: ON.

Naras

Shinku Ankoku

Jeżeli coś jest całkowicie wyłączone nie zauważysz tego dzięki Xtermii.
Maxwell- Tutaj raczej staraj się nie robić eksplozji i wywalać ścian. Chodzi mi o niezostawianie śladów i o nieprowokowanie okolicy by do nas "przyszła", więc póki pozostajemy w środku używaj tego wedle potrzeby. Jeżeli jednak zaczną zjawiać się "dodatkowi goście" rezygnujemy z misji i ratujemy własne skóry. Nawet mnie wtedy nie szukaj (jak będziemy rozdzieleni), po prostu uciekaj.

Na jego twarzy malowała się bezwzględność: wobec ciebie, wobec siebie, wobec świata... Ten reploid się nie waha.

[Szósty zmysł]
Musisz sam sobie odpowiedzieć na pytanie "Jak bardzo mogę mu ufać?". Teraz nie najpewniej nie ma wrogich intencji ale to się może zmienić, lepiej być przygotowanym.
Co ty w ogóle o nim wiesz?

Maxwell akurat zaczął iść dalej gdy aktywowałeś scooter. Nagle złapał się za nadgarstek i bez odwracania się powiedział:
-Jakiś debil nas namierza!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Scouter: Off

-Ten debil to ja. Kur... O wiele więcej ludzi tutaj ma wykrywanie tego niż w trakcie konfliktu Neo Arkadii i Resistance... Dobra, nieważne. Idźmy...-

Lepiej być przygotowanym. No więc... Idzie za maxwellem. Idą do biura, nie?

<Dziwne... Nie sądzę, że to, że go kolce wcześniej nie trafiły to był przypadek... Ale potem znowu na niego strzeliły. Hmmm>

Naras

Shinku Ankoku

Maxwell popatrzył na nadgarstek po czym na ciebie.
-Ano faktycznie 1metr. To ty.

Spojrzałeś na urządzenie przypominające długą bransoletkę na 1/3 przedramienia.
Maxwell- Praktycznie każdy członek legionu, który oficjalnie zajmuje się mechaniką to posiada. Dostajesz plany, masz zorganizować materiały i to wybudować... Potem można to ulepszyć- pokazał ci dokładnie swój przyrząd- To jest ulepszona wersja (oczywiście mechanik sam go musi ulepszyć) prócz samej informacji, że wyłapano fale urządzenia, które skanuje czy tam pokazuje w X-reyu, pokazuje też kierunek i odległość. Mam to niemal od początku służby dla Legionu.

Kiedy skończył objaśniać byliście w drodze na trzecie piętro po klatce schodowej kiedy nagle okazało się, że wejście po schodach wyżej jest zaklejone czymś co wyglądało na wosk. Maxwell popukał w niego ręką, przyłożył ucho, podrapał się po głowie po czym stwierdził:
-Jak nie tędy to szybem windy.

Zeszliście na drugie piętro i poszukaliście windy. Nagle twój komunikator dał ci znak, że chce ktoś chce nawiązać kontakt!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Przykłada palec do ust by pokazać Maxwellowi by był cicho i odbiera połączenie. To chyba będzie międzymiastowa.

Naras

Shinku Ankoku

Maxwell i ty zakryliście uszy gdy tylko odebrałeś.
Komunikator- BZBZTATBBBA ZZZZZZTGREG BBBEST

Rozłączyłeś się czym prędzej. Spojrzałeś na ekran komunikatora... Nie wiadomo kto dzwonił.

[Szósty zmysł]

Coś jest na rzeczy!

Maxwell- I ja miałem być cicho?

Yasahiro

Shinku Ankoku

-... Hm. Albo po prostu to miejsce daje zakłócenia albo... Nieważne. Idźmy dalej...-

Szuka dalej windy. Jeżeli szyb będzie a samej windy nie to sprawdzi Jetpackiem czy można się dostać na czwarte piętro, zanim wróci się po Maxwella.

Naras

Shinku Ankoku

Znalazłeś windę razem z Maxwellem. Weszliście do szybu i po drabince do góry.
W końcu usłyszałeś obiecywane przez twojego towarzysza bzyczenie. Wyczułeś także parę nieznanych ci systemów należących najpewniej do mechaniloidów. Nie są one wstanie stawić oporu twojemu atakowi Virus Xtermii.
4 piętro wysiadka.
Maxwell-Podaj miecz, muszę coś wcisnąć między szczelinę drzwi bo dźwignia awaryjnego otwierania nie działa, zacięła się ja nie chce jej naprawiać stojąc na drabinie. Jeszcze mi narzędzia pospadają.

Wyciąga rękę po twój miecz.