Megaman Zero Game

X

-A Kirie?-Zapytała się z ciekawości.

Phanti

- Ja tak. - Odpowiedzial - Pamietam to doskonale. Ale to bylo dawno. Bardzo dawno temu.

X

-Wiem, tak z ciekawości sie spytałam... heh... i wszystko na razie dobrze sie skończyło...-Podsumowała

Phanti

- Coz. To wiesz juz, ze nie jestes mi obojetna. A jak jest ze mna? Jak ty traktujesz mnie? - Zapytal, trzymajac ja za reke.

X

-Cóż... jakbyś zginał to nie przeszło by to przeze mnie bez śladu... czy to znaczy że nie jesteś mi obojętny?-Zapytała się

Phanti

Axonn prawie zaliczyl glebe.
-Kur**, kochasz mnie, czy nie? - Zapytal, lekko tracac cierpliwosc.

X

Teraz to ona mało co nie zaliczyła

-A skąd mam to wiedzieć? Na pewno jesteś dla mnie bardzo wartościowy...-Odpowiedziała

Phanti

- Coz. Narazie zadowole sie tym. - Odpowiedzial i znowu ja objal. Zastanawial sie, czy Anna jest w jakis sposob szczesliwa, kiedy z nim przebywa.

X

-Cóż... ja chyba pójde... musze się jeszcze troszeczke podszkolić... wyprawa niedługo...-Odpowiedziała

Phanti

- Nie przesadzaj... - Odpowiedzial. - Masz tu jakies lozko? Jestem troche zmeczony, a nie chce spac w domu. I moze..polozysz sie ze mna? Chyba tez dawno nie spalas.

X

-Mam...-I w środku pokoju pojawiło się łózko. Położyła się w nim

Phanti

Axonn rozebral sie do bokserek.
- Kladziesz sie do lozka w ubraniu? Oj Aniu... - Polozyl sie obok niej.

X

Anna po twojej uwadze zdjęła kozaki. I to wszystko.

Phanti

Coz. Nie bylo tak zle. Axonn objal ja od tylu i przycisnal do siebie. W takim uscisku, kobieta ma poczucie bezpieczenstwa.
Coz...wyglada na to, ze Axonnowi jednak chodzi o cos wiecej, niz sprawy lozkowe. Naprawde chce dbac o Anne i ja kochac. Tylko czy Annie odpowiada, ze wreszcie trafil sie ktos, komu nie zalezy tylko na seksie?

X

Dowiemy sie o tym w następnym odcinku XD

A na poważnie to Anna zasnęła