Megaman Zero Game

Ramroyd · Wysłany: Pon 13:37, 24 Mar 2008 Temat postu:

Genji

Ruszyliście przez las. Nic się złego nie dzieje przez jakiś czas tej podróży. W końcu wrócił zwiadowca.

-Tajemniczy obiekt jest około kilometra z tąd... jednak mam wrażenie, że ścieżka tam jest podejrzanie łatwa...

X · Wysłany: Pon 13:40, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Cóż... według mnie trzeba się uważnie rozglądać, i to wszystko...bo co innego można zrobić?-Zapytał się

Ramroyd · Wysłany: Wto 11:34, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Tyle, że nie wiemy czemu jest tak pusto. Możliwe, że pułapka... możliwe, że to przez ten obiekt do którego idziemy. Tutaj wszystko jest możliwe. Na razie możemy starać się uważać na wszelkie pułaki...

Ruszyliście dalej... jako, żeś jedynym graczem w tej ekipie potknąłeś się o konar. Nagle coś zaczęło trzaskać...

-Co to?

Wszyscy zaczęli się nerwowo rozglądać... wokoło zapanowała cisza....

X · Wysłany: Wto 11:44, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

<Co to u licha?> Pomyślał przez chwilę. Nie podnosił się, ale wyciągnął z boku swój miecz, by w razie czego szybko się podnieść i bronić.

Ramroyd · Wysłany: Wto 11:50, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

Cisza trwa... kiedy już miałeś się podnieść, dokładnie milimetry od twojego krocza wbiła się w ziemię ostra włócznia. Aż ci włosy dęba stanęły.

-Cholera!

Wszyscy byli gotowi do walki... ale nic już się nie stało...

-Zwykła pułapka...

Pomogli Ci wstać.

-Uważaj na przyszłość...

Ruszyliście dalej...

X · Wysłany: Wto 12:30, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-D-dobra...-Odpowiedział lekko zszokowany, po czym wrócił do szyku.

Ramroyd · Wysłany: Wto 12:36, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

Szliście spokojnie i bez kłopotów. Zauważyliście tylko w krzakach posiekane zwłoki jakiegoś kretyna z NA... Minęliście je bez słowa. Powoli drzew robiło się coraz mniej. Ale wtedy zuważyliście na horyzoncie... Golema... był barwy brązowej (wyglądał jak zwykły golem NA).

X · Wysłany: Wto 12:41, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Ma ktoś jakieś ciekawe pomysły?-Zapytał się Genji

Ramroyd · Wysłany: Wto 18:08, 25 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Mamy przewagę liczebną nad nim. Jednak jest to nieznany nawet mi model golema... nie wiem, czego możemy się po nim spodziewać...

--Rozwalmy GO!!

Krzyknął z entuzjazmem bojowym komandos i zarobił w gębe.

-Zamknij się debilu... Nie może nas usłyszeć bo będzie klops totalny... Nie wiemy też czy jest sam...

X · Wysłany: Pią 20:15, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Może warto by było wysłać kogoś cichego? Mógłby sprawdzić czy jest ich więcej...-Zaproponował Genji

Ramroyd · Wysłany: Pią 20:20, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Snajper...
--Tak?
-Dasz radę wyskoczyć na któreś z drzew i z wyższa przeanalizować teren?
--Spróbuję.

Sniper zaczął wspinać się na drzewo.

-Ok... LG - zostajesz tutaj i ochraniasz naukowców w razie ataku z tyłu. Ja wezmę na siebie tego golema. Reszta mnie wspiera jakby co. Sniper będzie prowadził ostrzał z drzewa. Jakieś pytania?

X · Wysłany: Pią 20:23, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Tak... jak niby ja mam w razie czego zaatakować tego golema?-Zapytał się

Ramroyd · Wysłany: Pią 20:41, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Nowy... Najlepiej mierz w głowę albo w plecy, To są główne punkty golema... stosunkowo najsłabsze... Ale podejrzewam, że nie jest sam, więc przyda się ktoś na słabszych kompanów tej puszki. Dobra... gotowi wszystcy?
--My tak.
---Nie widać nikogo poza nim.

Rzucił z drzewa sniper.

-Siedź tam i wspieraj nas ogniowo. Zaraz zaczniemy ostrą jazdę.

X · Wysłany: Pią 20:43, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-Zrozumiałem...-Powiedział i wyciągnął topór z pleców. Był przygotowany do ataku.

Ramroyd · Wysłany: Pią 20:48, 28 Mar 2008 Temat postu:

Genji

-No dobra panownie. Raz, dwa TRZY!

Wypadliście z lasu na ziemistą polanę i ruszyliście na golema. Chwilę zajęła mu aktywacja systemów bojowych, ale już wystrzeliły w waszym kierunku jego pięści.