Megaman Zero Game

Phanti

Hiver idzie sobie lasem, po chwili pojawia sie przed nim Hahli.
- Nie spodziewalem sie ciebie tutaj - Odrzekl Hiver lekko zaskoczonym glosem.
- Ah, chcialam sie z toba zobaczyc. Co u twojej rodziny?
- Srednio... - Odpowiedzial i usiadl przy jednym drzewie. Hahli usiadla kolo niego - Dzieciaki za wiele ode mnie wymagaja i mysla, ze jestem wszechwiedzacy, a narzeczona traktuje mnie jak kukielke. "Nie rob tego, nie rob tamtego, nie rozmawiaj z ta osoba" i tak dalej.
- Ojj...biedactwo. Wygladasz na bardzo zmeczonego. Jestes przepracowany. No i, w koncu wszyscy stresujemy sie ta sprawa na Karda.
- Oj tak.... - Odpowiedzial Hiver
- Hmm....Moze trzeba sie jakos zrelaksowac? - Zapytala Hahli
- E? Co masz na mysli?
- To... - Odpowiedziala, zblizyla sie szybko do niego i pocalowala go. Hiver wygladal tak, jakby byl tym strasznie zaskoczony i przez chwile sie opieral, ale w koncu ustapil i objal Hahli.

X

Diana zobaczywszy to stała przez chwilę patrząc sie na to bezsilnie. Aż w końcu fuknęła

-Ktoś robi mnie tu w balona...

Phanti

Oni zdali sie tego nie zauwazyc. Dalej sie calowali. Diana zauwazyla, ze Hahli poprostu otoczyla ich jakas bariera. I bez watpienia, energia dochodzaca z tego Hivera, byla jego energia. To bez watpienia byl on. Teraz Hahli rozpiela mu rozporek i zaczela uszczesliwiac go oralnie. Hiver zamknal oczy, wyraznie zadowolony z tego wszystkiego.

X

Diana była zrozpaczona, ale chciała jeszcze jedno sprawdzić. Czy Hivera coś nie kontroluje. I tak tez zrobiła

Phanti

Jak narazie, nic na to nie wskazywalo.
Hahli wstala i oparla sie o drzewo i wypiela. Hiver podszedl do niej, podciagnal spodniczke, zdjal jej bielizne i zdecydowanym ruchem wszedl w nia. Oboje byli bardzo zadowoleni.

X

Diana sie załamała... bezsilnie padła na ziemie i to obserwuje... i włączyła w sobie opcję nagrywania na płytę.

Phanti

Po chwili skonczyli. Oboje doszli. Hiver jeszcze chwile sie poruszal, ale wyszedl z Hahli. Polozyl sie na ziemi, a ona polozyla sie na nim i zaczeli sie calowac.

Obitobi

-Nieźle sie zabawiają..-rozległ sie głos przy twarzy Diany. Obok niej kleczal sobie Cross obserwujac Hivera i Hahli. Na twarzy mial wyraz rozbawienia.

X

A Diana dalej to nagrywa...

Phanti

<Hej! Hej! - Zawolal Kirisaki - Poczytalem troche i dowiedzialem cie co nieco o Masce Hahli! Jest to Maska Hipnozy! Powoduje pare zmian, w umysle celu, co powoduje zmuszenie go do wykonania jakiejs czynnosci. Nie ma przy tym sladu kontroli umyslowej. Ot, taka informacja, gdyby chciala uzyc tej maski na tobie>

Teraz Hiver i Hahli poprostu lezeli.

X

Diana zerwała się powstrzymać tą hipnoze

Obitobi

Cross obserwował całą z scene z wyrazem całkowitego rozbawienia na twarzy.

Phanti

Bariera blokuje. Ale Hahli zauwazyla Diane. Ubrala Hivera i zalozyla swoja bielizne.

Zanim Diana zdazyla zareagowac, dostala kopniaka od Hahli i wyladowala na najblizszym drzewie.

- No. Chyba Hiverowi sie podobalo. Moze przez to zmieni zdanie, rzuci ciebie i przyjdzie do mnie. A narazie... do zobaczenia rywalko! - Uciekla. Niesamowicie szybko.

Arxel

(8/19)
Vincent zachodzi powoli przeciwnika. Jak ten się choć trochę wystawi to do niego strzela.

X

-Takie to śmieszne?!-Ryknęła na Cross'a podbiegając do Hivera

Zachodzisz, ale on przechodzi w bok i sie nie wystawia...