Megaman Zero Game

X

-Jak to dobrze że żyjesz... chociaż czemu sie dziwić, Ciel jest świetna... właściwie w większości rzeczy...

Phanti

- Jeszcze nie bylem az tak zdezelowany, nie przesadzaj - Hiver podrapal sie po glowie, a Ciel spojrzala w sufit mruczac pod nosem cos w stylu "Te bojowe reploidy..."

X

-No dobrze, skoro tak uważasz...-Odparła wstając

Phanti

- Co tam ciekawego oprocz wizyty Vesnara? - Zapytal ja Hiver

X

-Próbowałam zrobić coś kreatywnego z dziećmi ale raczej mi nie wyszło... pozasypiały...

Phanti

- Hmm...pozniej sprobujemy cos zrobic razem - Hiver usmiechnal sie - Nastepnym razem na pewno pojdzie ci lepiej - Hiver trzymal cos w reku, lecz chyba sobie o tym przypomnial bo natychmiast schowal to do kieszeni.

X

-Co tam masz?-Spytała sie go Diana przyglądając sie mu badawczo.

Phanti

- Co? Nic, nic...Nic waznego - Hiver lekko sie zmieszal.

X

-Powiedz...-Przybliżyła sie do niego na odległość dłoni

Phanti

- Nah, nie bede ci zawracal glowy. To tylko, taka rzecz zwiazana z moja misja, nic wiecej... - Odpowiedzial zmieszany Hiver.

X

-Dlaczego jesteś taki zmieszany? Przepraszam za wścibskość, po prostu mnie to dziwi...-Spytała sie go. Pyta sie jak małe dziecko. Może wpływ jej dzieci?

Phanti

-HEJ! - Krzyknal Hiver - Skoro powiedzialem ze to nic waznego i nic ci nie powiem to znaczy ze nie powiem! Jasne? - To bylo dziwne, bo nigdy nie tracil tak nad soba kontroli... Zawsze byl spokojny, nawet w nieprzyjemnych sytuacjach..

X

-No... no dobrze... bardzo Cię przepraszam, wybacz...-Odpowiedziała patrząc gdzieś w doł.

Phanti

- Nie... - odpowiedzial Hiver i podszedl do niej - To ja przepraszam. Poprostu...nie chce ci zawracac glowy niepotrzebnymi rzeczami. - Usmiechnal sie lekko - To co? Wracamy do naszego namiotu?

X

-Tak, wracamy...

Odpowiedziała i poszła do namiotu. Kiedy już tam dotarła to połozyła dzieci i sama zaczeła sie przebierać w piżamę.