Megaman Zero Game

Phanti

- Tutaj, w obozie. Rozmawia obecnie z Elizabeth... Czemu pytasz? - Zapytal Hiver

- Magna Virus, stworzony z mojego DNA, moje zrodlo energii i cos co obecnie nazyw sie Magna Deltar, inaczej "Moja Druga Polowka". - Odpowiedzial szybko Deltar po czym westchnal glosno - Cos jeszcze?....

X

-Może ja pójdę i spróbuje go przekonać...-zaproponowała

Phanti

- Yyyy....Lepiej nie - Odpowiedzial Hiver - To raczej nic nie da... Sara musi sobie z tym poradzic...

X

-Ehhhhh... ale to moja siostra... jest coś co mogę dla niej zrobić?

Phanti

- Tylko jedno - odpowiedzial Hiver - Modlic sie.

X

-Phew... muszę sie przewietrzyć...-Wstała i sprawdziła co z dziećmi (Phantomie, napisz mi to)

Phanti

Kirisaki wymachiwal sobie Morgensternem , a Kiria bawila sie poduszka.

Hiver wstal i przyzwal swoja kompletna zbroje.

-No coz. Chyba musze leciec. - Odrzekl glosem, ktory dzieki jego masce, brzmial dosyc zlowrogo. Bylo to dziwne polaczenie, zwazajac na fakt ze powiedzial to wyluzowanym glosem. - Mam pare rzeczy do zrobienia.

Dada

Deltar

-Skoro chodzi tutaj o życie Sary... którą znam nawet tak sobie z opowiastek... to nie będę zła, jak z nią to zrobisz... Cieszę się, że do mnie przyszedłeś... i nie zrobiłeś tego, bo wtedy byłabym zła... oj bardzo zła...

Phanti

Deltar przytulil Elizabeth i pocalowal ja
- Wynagrodze ci to. Obiecuje. - Puscil ja - I pamietaj. Niewazne co bede z nia robil, to kocham tylko ciebie. Jasne?

X

-Papa kochanie, uważaj na siebie...-Odparła

-Jesteś może głodna Kiria? Nie zimno Ci Kirisaki?-Spytała sie dzieci

Dada

Deltar

-Tak tak...
Uśmiechnęła się odruchowo... w stylu ^^''

Phanti

- Hmm... - mruknal Deltar - Na tobia ta mimika wychodzi dosyc dziwnie. No, ale coz. See ya. Bede pozniej - Odszedl od niej i po jakims czasie, kiedy byl juz daleko, powiedzial dosyc glosno
- Saaaaarooooo, chyba potrzebujesz Dr.Deltara? Jesli tak, to masz jedyna pieprzona okazje w swoim zyciu! HA!

A Hiver zniknal. Kirisakiemu nie bylo zimno, Kiria byla glodna

X

Stuknęła go w kolano. W międzyczasie zdąrzyła już usiąść

-Tutaj jestem...

Diana wzięła Kirię na ręce, usiadła, rozpięła bluzę i podwinęła koszulkę, i nakarmiła mlekiem Kirię

Phanti

Kiria byla juz z tego powodu zadowolona. Kirisaki krzyknal glosno "YO!" i zasnal...

A Deltar usiadl kolo Sary
- No coz. A wiec, pomoge ci. Tylko mam nadzieje, ze bedziesz sie bawic troche lepiej niz przy akcji z Hiverem, co?

X

-Dziękuje za chęć pomocy, sądzę że faktycznie będzie trochę lepiej... troszeczkę...-Odparła patrząc sie w ziemię.

Diana przez chwile po karmieniu patrzyła sie na Kirię, po czym powiedziała

-A może byśmy troszkę potrenowali używanie mocy psionicznych? Co ty na to Kiria?-Spytała sie z uśmiechem.