Megaman Zero Game

Phanti

- No, chyba, ze bedziesz jakas strasznie irytujaca - Odrzekl Hiver i tez sie rozesmial.

X

-No wiesz... czuje sie zagrożona. Tyle pięknych osób jest na tym świecie...-Odparła uśmiechając się

Phanti

- Moglbym powiedziec to samo - Odpowiedzial - Pewnie wielu fajnych facetow dybie na kogos takiego jak ty.

X

-Cóż... może i wielu sie za mną ogląda... ale dla mnie ty jesteś najwspanialszy... i zawsze będziesz. Poza tym to ja jestem tylko w tym świecie, a ty w dwóch... podwójne niebezpieczeństwo-Uśmiechnęła się

Phanti

- Kiedys zabiore cie w bezpieczne miejsce. I tam bedziemy mieli spokoj - Przytulil sie do niej i zamknal oczy - Hmm..calkiem tu przyjemnie. A ja zapomnialem, ze ta bariera dziala przez 10 godzin i nie mozna jej wylaczyc.

X

-No co my przez ten czas zrobimy...-Powiedziała figlarnym tonem

Phanti

- Hmm... moze sie chwile przespimy.. a pozniej, kto wie? - Odpowiedzial z usmiechem.

X

-Dobrze kochanie...-Pocałowała go i położyła głowę na jego klatce piersiowej

Phanti

Hiver przytulil sie do niej...i zasnal.

X

Diana tez sie do niego przytuliła i zasnęła

X

X

Diana sie obudziła... rozejrzała się po otoczeniu

Phanti

Hiver sobie smacznie spal lezac na brzuchu, a kopula juz zniknela. Jakas wiewiorka patrzyla na was zaciekawiona.

X

-A ty co, nie widziałaś dwójki reploidów leżących sobie na trawie?-Spytała się

Phanti

- Kriik! Kriiik! - Pisnela wiewiorka i zaczela zajadac jakiegos orzecha. Hiver przewrocil sie na bok w strone Diany. Dalej spal. No, wyglada na to, ze jak narazie nie mozna podwazyc jego wiernosci do Diany.