Megaman Zero Game

Phanti

- Chcialabym, zeby byl to ktos silny. Moze Deltar? Albo jakis inny D.A.W.N?

Matoi

dochodzę do obozy i idę do swojego namioty tam odkładam ekwipunek staje na środku namiotu i próbuję obudzić w sobie z pomocą 2 pkt dna moce nad przyrodzone(takie jak telekineza,możliwość odnajdywania osób za pomocą wykrywania ich mocy i rozmowy telepatycznej)

X

Jedyne co mogłeś w sobie z tych mocy ujawnić to Soul Detector (czyli wykrywanie mocy)

Dada

Dada Frich

<O! Skoro wszystko w porządku... to ja idę spać!>
Pomyślał i wskoczył na jeden wagon i położył się... Czeka, aż ktoś zwróci mu uwagę, lub cokolwiek się stanie.

Deltar

Widzisz Elizabeth, która skończyła swój namiot rozkładać... i wchodzi do niego, widocznie będziesz mógł już do środka wejść.

X

-Deltar jest już chyba zajęty... jest niby jeszcze jeden, ale z tego co słyszałam ma osobowość księdza...

Phanti

-Mysle tez nad zmiana imienia po operacji - odrzekla Alouette po zastanowieniu.

X

<Kurcze... taka zmiana... jak dla mnie to troche tego za dużo...>

-A na jakie?-Spytała sie Diana

Phanti

Deltar

Deltar wlazl do namiotu chwiejnym krokiem. Troche nieprzyjemnie mu bylo. Oblana smola podpalona zbroja na pewno mu w tym nie pomagala.
-Siemka. - Odrzekl suchym glosem.

Diana

-Myslalam o imieniu...Praire.

X

-Ładne... powiem Ci szczerze, że będzie mi brakowało trochę twojej spontaniczności... cóż, a ja prawdopodobnie zmienię sie w reploida... Hiver mi to zaproponował. No bo w sumie moje dzieci będą miały nieśmiertelność jak u Reploidów, Hiver ma coś takiego, a ja prędzej czy później umrę...

Phanti

-To fajnie. A ja marze o tym zeby zostac kiedys Dowodca CMD. Mam nadzieje ze mi sie uda. Dlatego tyle sie ostatnio ucze...

Dada

Deltar

-O MATKO I CÓRKO? Co Ci się stało?!? M-mniejsza...
Trochę się przestraszyła
-Wyjdź z namiotu... tam Cię zreperuje... o ile zdołam...
Powiedziała i ty z nią wyszliście, zaczęła Cię dokładnie badać...
-Tak więc... JAk to się stało, że jesteś w takim stanie??

X

-Cóż... może kiedyś... trzymam za Ciebie kciuki... właśnie, przedstawie Cie dzieciom...

I patrzy sie czy przypadkiem nie pozasypiały. Jesli nie śpią to ustawia wózek przed Alouette i mówi

-Dzieci, to jest Alouette. A właściwie od niedawna to będzie Praire. Jest moją najlepsza przyjaciołką. Przywitajcie sie.-Przesłała ta wiadomość tez do podświadomosci Kirisakiego. Sara jej kiedyś przesłała jak ma to robić.

Phanti

Deltar

-Jestem slabym, niepotrafiacym walczyc debilem. I jak ja mam walczyc z D.A.W.Nami, skoro mam problem z pokonaniem grupki Variablesow z miotaczami ognia? Jak to sie stalo? Wylali na mnie smole i podpalili mnie. Tyle. - Powiedzial Deltar poirytowanym glosem po czym zastanowil sie chwile - To Outlands bardzo mi sie przyda. Zrobie tu sobie taki trening, ze bede w stanie pokonac nawet Magne! A JAK! - Az podskoczyl po tym stwierdzeniu, lecz pochwili sie uspokoil - A wiec...hmm..jestes w stanie doprowadzic mnie do stanu uzywalnosci?

Diana

-Fajne dzieciaki - Stwierdzila Alouette - Kiedys pewnie beda dobrze sluzyli CMD.

X

<Nikt jej głowy nie urwie za to jeśli okaże chociaż trochę radości...>

-No nic, ja będę się już zbierała. Jak już zmienisz swoje ciało, to dasz mi znać, dobra?

Dada

Deltar

-Uch... Sądzę, że posiedzę trochę nad tym... Trochę to za mało powiedziane, to będzie dłuuuuga, żmuuuudna robota... Będę musiała Cię wyłączyć na jakiejś... 15 godzin...
Powiedziała, ale tak trochę z niechęcią...