Megaman Zero Game

Phanti

Dobieglas do tamtego miejsca. Z gruzowiska wyskoczyl Vesnar. Nie mial praktycznie lewego boku torsu. Teleportowal sie gdzies. Po chwili wyczolgal sie stamtad Hiver. Byl w calosci, ale jeden bok jego ciala byl strasznie zdezelowany. Czolgal sie uzywajac do tego tylko lewej reki. Po chwili padl bez sil...

X

Diana podbiegła do Hivera i starała sie go przenieść do Ciel...

Phanti

Niestety. Hiver byl przybity mieczami do ziemi. Nie wiesz w jaki sposob udalo mu sie przeczolgac tutaj taki kawal drogi. Ale najwidoczniej zuzyl do tego resztke swojej energii...

X

-Poczekaj tutaj, zaraz przyjde...

Pobiegła sama do Ciel. Weszła bez parady i od razu spojrzała czy są dzieci.

-Ciel, pomóż mi z Hiverem. Jest przybity mieczami do ziemi...

Phanti

- Wyslalam po niego paru zolnierzy. Zaraz go przyniosa.

Po chwili weszli zolnierze i polozyli Hivera na jakims stole. Stan w ktorym byl mozna nazwac "tragicznym" Ciel zdezaktywowala go i zaczela go badac.

-Hmm... Naprawa troche zajmie. Ale zajme sie tym.

X

-Dziękuje Ci... w razie czego daj znać...

Po czym wzięła dzieci na ręce.

-To są właśnie Kiria i Kirisaki...

Phanti

- Slodkie - Ciel usmiechnela sie, jednak odwrocila sie w strone Hivera - Ale musisz mi wybaczyc...twoj narzeczony ma zniszczone niektore czesci, ktore sa wymagane nawet przy dezaktywacji. Musze szybko zajac sie naprawa...

X

-Oczywiście. Ja tutaj sobie troche posiedze...-I usiadła sobie w kącie trzymając dzieci na rekach

Phanti

Ciel zajela sie naprawianiem Hivera. Byla wprawiona i robila to niezwykle sprawnie.

- Hmm...no, prawie skonczylam. Jeszcze pare poprawek... - zwrocila sie do Diany - Tylko nie jestem w stanie naprawic jego zbroji. Jest z dziwnego materialu. Myslisz ze sam da sobie z tym rade?

X

-Myślę że sobie da radę...-odparła

Phanti

-Skonczone. Teraz musi sie podladowac - Rzekla Ciel i zwrocila sie do Diany - Naprawde wspaniale dzieci. Hiver jest dobrym ojcem i narzeczonym?

X

-Tak... chociaż martwię sie tym że uczestniczy w tej wojnie. Widzisz zresztą tego skutki...

Phanti

- Kiedys ta wojna sie skonczy - Odpowiedziala Ciel - I bedziecie mogli zyc w pokoju. On na pewno tez tego chce. Po to walczy...

X

-Niby tak... tylko żeby on w międzyczasie nie zginął-Odparła Diana

Phanti

Ciel spojrzala sie na nia. Juz miala cos powiedziec, kiedy za jej plecami rozlegl sie glos.

- Jesli zgine, to tylko, jesli bede pewny ze moja rodzina bedzie bezpieczna - Hiver aktywowal sie i wstal ze stolu.