Megaman Zero Game

Matoi

wchodzimy do bazy i mówię.

-dobra ja idę do komandora colbora a wy możecie robi teraz co chcecie a i sory za te moje odzywki trochę mnie poniosło.

<pewnie nas obserwował tamten reploid ciekawe kto to jest..>

idę w kierunku pokoju komandora.

Phanti

Deltar wyszedl na powierzchnie, przy okazji dajac ogluszajacego kopniaka straznikowi. Oddalil sie troche od bazy i wbil Zanbato w ziemie. Przykucnal, oddychajac ciezko.

X

Diana wyszła z bazy. Zaczęła sie rozglądać za Deltarem

Obitobi

Cross wyszedł z wyjscia , minął ogluszonego strażnika i stanal nad Deltarem. -Odchodzisz? Tylko dlatego ze pare osob uważa ze jestes zly? Masz az taka slaba psychike? A jesli chcesz przejsc do Genshiro, to wybacz, ale ja Ci nie pozwole. Jesli chcesz przejsc, to po moim trupie..- Polozyl dlon na rekojesci ostrza.

Phanti

Zauwazylas Deltara kleczacego przy wbitym w ziemie Zanbato. Mial opuszczona glowe, wygladalo na to, ze nad czyms rozmyslal.

X

Ostrożnie do niego podeszła.

-Możemy porozmawiać?

Phanti

Nie odezwal sie. Tylko otworzyl swoje czerwone oczy. To prawdopodobnie mozna wziac za "tak"

Obitobi

Cross stał obok Diany, jakby chcial ją ubezpieczyć od jakiegoś ataku wscieklosci Deltara.

X

-Nie rozumiem do końca twojego gniewu... ale wiem ze ludzie i Reploidy sie zmieniają... byles wtedy pod kontrola wirusa, nie panowałeś nad sobą... nie można żyć przeszłością...

Phanti

-Magna ode mnie odszedl...jestem slaby. - co ciekawe, teraz mowil spokojnym glosem - Brak mi nienawisci. To jest moja slabosc. Lecz moj gniew, stanie sie moja sila. Nienawisc powroci do mnie, a ja stane sie silniejszy. Potem znajde Magne. Lecz on nie przejmie nade mna kontroli. JA przejme kontrole nad nim...I wroce do swojej dawnej mocy. Zniszcze Genshiro i uzyje jego mocy...do swoich wlasnych celow. Jesli ktokolwiek sprobuje mi przeszkodzic..zniszcze go! - Wzial Zanbato, aktywowal swoj helm i zaczal oddalac sie od Diany i Crossa.

Obitobi

Cross błyskawicznie pojawił sie przed Deltarem i wycelował mu ostrze w gardło. -Za pierwszym razem wygrałeś..za drugim razem nie wygrasz, nie dam Ci znowu polaczyc sie z Magna, ty nędzna podróbko Genshiro..-Głos Crossa stał sie zimny. -Jeslis taki pewny, stan ze mna do walki..

X

<Co ja mam teraz zrobić...>

-Deltar...-nie wiedziała tez co powiedzieć... patrzyła sie bezmyślnie jak sie oddala...

Phanti

-A wiec mnie zabij. Spraw zeby Sylphie dotknela strata brata. Spraw zeby odbilo sie to na losie twojego dziecka - Deltar mial na sobie helm, wiec nie bylo widac jego miny. Lecz czerwone ksztalty oczu na jego visorze lekko sie zmruzyly.

X

-Nie! Nie pozwolę Ci!

Podbiegła do Crossa. Pociągnęła go do tyłu by go odciągnąć.

Obitobi

Cross delikatnie odepchnal Diane. Spojrzał lodowato w oczy Deltara. -Nie.. istota ktora chce stac sie zla, i zabijac kolejne ludzkie istnienia nie moze byc niczyim bratem. Jesli chcesz tak zrobic, jestes rzecza..a ja nie pozwole Ci tego zrobic. Jesli musisz, bedziesz musial ze mna walczyc