Megaman Zero Game

Phanti

Deltar wszedl do pokoju bez pukania. Popatrzyl chwile na komandora i rzekl

-Col...Komandorze. Zadanie wykonane. Budynek wysadzony, a nasi zolnierze ktorzy zagineli zostali uratowani. - Deltar powiedzial to wszystko niesamowicie szybko. Wciaz byl w szoku po stracie katany. -Pewnie nalezy mi sie nagroda za ta misje, wiec od razu mowie ze biore gotowke. Moja bron zostala zniszczona w starciu z wrogiem.

Dada

Deltar

-Będę musiał dzielić nagrodę na pół... czyli wychodziło by 300 E-C, ale przez to, że w dodatku uratowaliście reploidy, dostajecie premie po 150E-C, czyli w sumie 450 E-C.
Podał Ci pudełeczko z kryształkami.

Phanti

-Dzieki Colb....Komandorze. Calkiem niezle sie z toba pracowalo strzelczyk.

Deltar odwraca sie i wychodzi z pokoju.

Silvan · Gość

wchodzi do pokoju
- witaj czy to tutaj jest siedziba CMD?-

Phanti

-Tak. To tutaj. Lecz powiem jedno. NAJPIERW SIE PUKA REKRUCIE! WYNOCHA ZA DRZWI I WEJDZ MI TU JESZCZE RAZ JAK NA ZOLNIERZA CMD PRZYSTALO!

Silvan · Gość

Wychodzę i pukam do drzwi

Phanti

-Prosze wejsc - Uslyszales spokojny glos. Kiedy wszedles Colbor przemowil
-Witaj w bazie CMD Rekrucie. Czego potrzebujesz?

Silvan · Gość

Chciałbym żeby pan Commandorze znalazł dla mnie jakieś zadanie zrobię wszystko nawet skoczę po kawę (jeśli w świecie Zero jest)

Phanti

-Zadanie? Znajdz zaginionego Reploida w niszczarce ktory przenosil cenne dane dla CMD. Nagroda to 100 E-C. A teraz prosze wyjsc, musze przeczytac wazny raport - Po tym ostatnim zdaniu Colbor wzial jakas ksiazke i polozyl za biurkiem na kolana. Na okladce zauwazyles slowa "Playwar".

Silvan · Gość

Wychodzę z pokoju i idę do Zniszczonego Miasta

Mighty

- Dzień dobry Comandorzę, chciałem żeby znalazł pan dla mnie jakieś dobrze płatnę zadanie, nie trudne, nie łatwe i najlepiej z ekipą pomocniczą...
Jestem Sierżant Krzysztof Kononowicz klasa tarczownik, mógłbym zając się obroną kogoś lub pomóc jakiemuś oddziałowi, posiadam w sam raz skilla i uzbrojenie do takiej roboty...
Popatrzył na Colbora i czekał na odpowiedź

Dada

Krzysztof Kononowicz

Przerwał Ci...
-CZY JA ZAWSZE MUSZĘ NAUCZAĆ TYCH KADETÓW JAK SIĘ WCHODZI!??
Krzyknął do siebie po czym skierował wzrok na Ciebie
-Czy nikt nie nauczył Cię PUKAĆ PRZED WEJŚCIEM??
Zapytał, był mocno zdenerwowany... Widocznie ma już takich gości dość.

Mighty

- Bardzo przepraszam śpieszyłem się ale teraz to już mi wszystko jedno...
Wyszedł zapukał i wszedł ponownie
- Mówiłem to już ale powtórze - Dzień dobry Comandorzę, chciałem żeby znalazł pan dla mnie jakieś dobrze płatnę zadanie, nie trudne, nie łatwe i najlepiej z ekipą pomocniczą...
Jestem Sierżant Krzysztof Kononowicz klasa tarczownik, mógłbym zając się obroną kogoś lub pomóc jakiemuś oddziałowi, posiadam w sam raz skilla i uzbrojenie do takiej roboty...

Dada

Krzysztof Kononowicz

-A co z poprzednią misją hę?
Zapytał się Colbor... masz wrażenie, że zaraz wyładuje na Ciebie złość...

Mighty

- No dobra... Nie udało nam się... Wszystko się zawaliło... Wykonałem ją tylko w połowie zabiliśmy a dokładnie mi samemu udało się tylko 2 Variablesów... Reszta uciekła z niewiadomego powodu...
Spuścił głowę na dół
- Bardzo przepraszam miał pan Komandor racje że nie dam rady sobie z tą misją...
Jeszcze bardziej ją spuścił