Megaman Zero Game

Yamitsu

Wchodzę do kwatery, myję się w łazience (zakładam, że jest) i kładę się na łóżko na godzinkę-dwie odpocząć, zaś po odpoczynku połażę po pokoju ćwicząc telekinezę chodźby i cały dzień

Aerius

Aerius

Wszedł do kwatery szybkim krokiem trzymając w dłoniach nowo zakupione przedmioty po czym podszedł do łóżka i rzucił je na nie. Następnie odwrócił się i podszedł do szfki, z której wyjął bandaż i z powrotem wrócił obok łóżka. Zdjął ostrożnie kurtkę uważając na ranę na ramieniu, oraz zabandazowaną ranę na wysokości żeber, po czym delikatnie obwiązał ramię bandażem. Równiez spodnie wylądowały o chwili na ziemi, a Aerius obejrzał tylko prowizoryczny bandaż na nodze. Pokiwał głowa zadowolony, że niexle siętrzyma po czym podszedł do szfki ponownie i wyciągnął z niej koszulkę, spodnie i nową kurtke, jako że poprzednie były do wyrzucenia. NA kurtce rzecz jasna widniał znak NA. po kilku chwilach był ubrany w ubranie szarego koloru i podobny pas. Przypiął do niego z lewej strony granaty, a wokół uda przymocował pas z kabura do Magnum. Magazynki do niego i do WT-30 przymocował do zaczepów na pasku po czym chwycił w prawa rekę karabin i z usmiechem opuścił kabinę kierując się w strone szpitala.

Yamitsu

Po ciężkim treningu udał się w stronę bram twierdzy lodu

BARTOSh

<Powoli otworzył oczy... Rozejrzał się>
*Znowu ?! ...*
<Podniósł się z posłania, założył ubranie i ekwipunek>
*chyba czas odwiedzić stare śmieci...*
<uśmiechnął się pod nosem i wyszedł do TS'a>

Deviol

ADELYN

Adelyn odwiedziła swój pokój. Z kieszeni wyjęła lek w pastylkach i schowała go w szafce. Rozebrała się, rzuciła swoje brudne ubrania na łóżko, glany przy nim. Podbiegła do szafy, z której zebrała coś na przebranie - [link widoczny dla zalogowanych] - po czym podreptała do łazienki by się wykąpać...

Po godzinnej pielęgnacji swojego ciała, przebraniu się w nowy ciuch, skierowała swe kroki w stronę sali treningowej...

Radiator

Wchodzę do swojej nowej kwatery podchodzę do łóżka siadam na nim wyciągam broń i zaczynam ją czyścić

Yamitsu

Yamitsu
Wchodze do swojej kwatery szukam jakiegos plecaka/torby podroznej i sie pakuje - potrzebne graty i takie tam
- nah a teraz do baru...
No i poszedlem do baru

Yamitsu

Yamitsu
Wchodze do swej kwatery, zamykam drzwi i klade sie na lozko
<"ciekawe kto to byl...moze przyjaciel...moze wrog...moze jakis neutralny...nie wiadomo...wiele sie w krotkim czasie dzialo, trudno stwierdzic kto co gdzie jak...jedno jest pewne, trzeba potrenowac">
Tak wiec po odpoczynku okolo 30 minutowym, wstaje z lozka, staje na srodku pomieszczenia i cwicze duplikacje starajac sie utworzyc wiarygodnego klona przed soba uzywajac jak najmniej ruchow i slow, by moc takowego utworzyc bez powiadamiania o tym przeciwnika, czyli z zaskoczenia

Arxel

Usłyszałeś w swoej głowie pukanie.

Yamitsu

Yamitsu
- Prosze
Odpowiedzialem zgadujac, ze to moze ktos puka do drzwi
<"...">
Mimo wszystko rozejrzalem sie rowniez dookola

Arxel

W ścianie otworzył się portal i wyszedł z niego znany ci diabeł - YO!

Yamitsu

Yamitsu
- Yo
Odpowiedzialem mu
- W czym moge pomoc???
Zapytalem samemu nie wiedzac o co zapytac takiego przybysza

Arxel

- No w sumie szukam kogoś kto by coś dla mnie zrobił. Bo sam nie mogę, swoich ludzi wysłałem, a reszta ludzi jakich znam nie żyje albo jest zajęta

Yamitsu

Yamitsu
- Co moge wiec dla pana zrobic...i co spowodowalo, ze dostapilem tegoz niejako zaszczytu by wykonac to zadanie???
Zapytalem zaciekawiony nieco

Arxel

- E... przynieść mi magiczny pierścien z ognistej góry w krainie mroku? A dostapiłeś tego zaszczytu bo jak juz mwiłem jestem leniwy, a nikt inny nie chce. Ale wiesz. Dostaniesz za to epicką nagrodę.