Megaman Zero Game

Dada

- Rakish twój żywot dobiegł konca... teraz zginiesz... czy chcesz jeszcze życ?- Powiedział harpuia.
- Najlepiej odrazu go zabijmy...- powiedział Fefnir

azXcpl

<lol> walka o psa (OWEND) Laughing

Mighty

-Tak chce żyć i dołączyć do NA! to moja prośba z głębi serca na dowód tego dobije Ciel ona nadal żyje. Powiedział i uklęknął

Dada

- Nie dam ci juz następnej szansy... za to ze wysadziłes mój recykler zginiesz w lochach hahahaha- powiedział i zasmiał sie

Mighty

- Wybacz panie nie chciałem.. Zrobiłem to by uratować kumpla teraz on mnie zdradził i nie popełnie tego błędu Dada miał zabić Ciel ale ją lekko zranił więc chce ją dobić i dojść do NA prosze o drugą szanse I uklęknął przed Harpuią

Dada

- Nie wierze w twoje śmieszne kłamstwa. phi.- nagle wokoło są wszyscy.
Harpuia,Fefnir,Leviathan i 4 braci.
- Co znim zrobimy? Poszatkujemy...? - powiedział Mick
- Niee wsadzimy do recyklera będą E-C hehehe- powiedział Fefnir
- Jakies ostatnie słowa? - powiedział Mick

Mighty

-Błagam ja nie kłame przysięgam.. Nawet jeśli miałbym umrzeć zabije ją nie chce umierać prosze dajcie mi ostatnią szanse jeśli nie wykonam tego zróbcie zemną co chceice! Chce godnie reperzentować NA Ponownie przed wszystkimi uklęknął

Dada

- Taa ja bym tez tak udawała gdybym była bezbronna - powiedziała Leviathan.
- Teraz nie zdoła uśmiercic Ciel jest pod dobrą opieką... a więc nici... no chyba ze pokonasz Zero hahaha... ale to jest nie możliwe- powiedział fefnir szykując spluwe
- Hmmm poczekaj tutaj... - powiedział Harpuia. - Chodźmy sie naradzimy.
- No niech będzie... - poszli sie naradzic troche dalej.
Rakish ty słyszysz mamroty
-... To kto?... Randalf?... Ty!...Dobrze juz...
Podeszli do ciebie
- dobra dajemy Tobie szanse a teraz idź... i mamy nadzieje że nas nie zawiedziesz... - powiedział Harpuia

Mighty

- Co taka zmiana? nie ma sprawy zrobie co moge.. Ale pierw przyniose wam jeszcze mały prezencik Rakish udał się do TS

Dada

Dada patrzy i widzi jak jakas złodziejka bawi sie z pieskiem...
<he jak to miło widziec taki widok...>
Dada sie położył i zasnął...

Dada

Dada sie budzi i rozmysla gdzie isc...
<Pojde do miasta zresztą jak zwykle...>
Poszedł do TS'a

Mighty

- Co się zemną stało? Powiedział ranny Rakish

Dada

- no co byłes tam ciachnąles Ciel i uciekłes ale widac ze dostałes od Zero...
Mick Znikł a ty jestes bardzo zmęczony aż nie mozesz wstac z łóżka...

Mighty

Rakish położył się spać by odpocząć bo ciężkim dniu

Mighty

Rakish mimo małego spania jeszcze poszedł pogadać z kilkoma osobami