Megaman Zero Game

Onetek

-N....nieprawda!

Poweidziała przestraszona i zdenerwowana.

Dada

- A co ty o nim wiesz? NIC...

Onetek

-Kim ty u Diabła jesteś? Po co tu jesteś? Chcesz mnie tylko pognębić czy jak?

Prawie że to wykrzyczała. Miała łzy w oczach.

Dada

On Ci wyciszył ten krzyk...
- Ja jestem Aleksander Hender... pewnie znasz... bo to ja jestem tym co zabiłem twoją matke hahahaha

X

(Onetek to ja, pisałem na koncie zjamomego, bo tutaj takie długie hasło mam że spamiętać nie moge)

-Tak, wiem... i czego odemnie chcesz? Nie wystarcza ci to że pozbawiles nas matki?

Dada

-Nie mi nie wystarczy... myślisz że to fajnie byc duchem przez wiele lat? Chcesz się przekonac??

X

Sara spojżała sie na niego, zimnym wzrokiem, pozbawionym emocji

-Myślisz że to tak fajnie być w umyśle swojej siostry i tkwić tam przez wiele lat? Bez pozytywnych uczuć, przy zwiekszonej dawce bólu i tych złych... nawet nie wiedziano o moim istnieniu, nikt mnie nie kochał... myślisz że to było takie miłe? Treaz mnie ktoś pokochał, chcesz mnie wykończyć? Prosze bardzo? Zgwałcić? Nie ma problemu, tylko zostawgo w spokoju, bo cie wykończe razem z tobą, choćbym miała być przeklęta na wieki.

Dada

-ale historia...co za pech... mój czas minął... musze się zając twoją siostrzyczką hahahaha - Poczym widzisz jak opuszcza ciało Tommy'ego który potem leży na podłodze... duch zniknął

X

-Mam tego dosyć... czy zawsze coś musi mnie spotkać?

Po czympo prostu usiadła na łóżku.

Dada

Tommy podnosi głowe... i zaraz po chwili trzyma się za głowe
- Cholera ale mnie głowa boli... co ja robie na podłodze?

X

-Nie chcesz wiedzieć...

Powiedziała głosem obojętnym, wręcz zimnym.

Dada

-Dobra... - Popatrzył się na Ciebie - Coś marnie wyglądasz...- Wstał jakoś dziwnie mu sie idzie - Coś się musiało stac jestem teraz słabszy... - Oznajmił po czym opiera się o ściane

X

Sara wchodzi mu do umysłu w wiadomym celu.

<Co ja mam zrobić... hmmm...>

-Jak ci sie spało? Coś ci sie sniło?

azXcpl

(a teraz jak już wszytko się zrobiło co zrobić się miało wchodze ja ^^)

No cóz pora wejśc i wywazył dzwi. i od razu podszedł do mężczyzny, ty mi niby groziłeś ?? i co mógłbyś zrobić,nawet nie masz przy sobie broni.Popatrzył z dziwnym uśmieszkiem na półnagiego człowieka.Moment - spojrzał za siebie, a to ty. Ta kelnerka z baru, powiedz swojemu chłoptasiowi że jak komuś grozi to niech najpierw sprawdzi z kim ma do czynienia, po czym puscił go i wyszedł

Dada

Tommy zdziwiony tym co powiedział ten koleś odpowiedział Sarze
- No najpierw mi się coś śniło potem jakiś duch się pojawił w moim śnie a potem przerwał mi się sen... dziwne uczucie nie da się opisac