Megaman Zero Game

Alduron

jak już powiedziałem, a ty potwierdziłeś, biorę rakietki i idę do TS'a

Yamitsu

Yamitsu
Pukam do kwatery i czekam na ewentualnie pozwolenie wejscia rozmyslajac jak zdac raport

jedipp

Yam

- Zapraszam do środka. - słyszysz znajomy głos pani major, drzwi otwierają się. Możesz wejść i obwieścić dobrą nowinę xD

Yamitsu

Yamitsu
Wchodze wiec i nie przechodzac calego korytarza zatrzymuje sie i skladam raport
- Tym razem misja zakonczona niepowodzeniem, najwyrazniej ich transporter jakiegos slabego wykonania jest bo raptem wysadzilem swojego niezbyt udanego klona a tu wszystko poszlo w mak
Czekam na ewentualna odpowiedz po czym postanawiam wyjsc jesli nie bedzie sprzeciwu i udac sie do urzedu pracy

jedipp

Yam

Zanim zdążyleś wypowiedzieć pierwsze słowo usłyszałeś od zadowolonej sekretarki:
- W bazie danych, pojawił się przed chwilą bardzo dokładny raport na temat zawartości transportera spożądzony przez naszego zaufanego człowkiea. Jest tam wzmianka o materiałach wybychwych oraz kwocie 20 tys. EC. Mam nadzieję, że przynosisz moje 10.

Następuje twoja kwestia o słabym wykonaniu transportu.

- Czyli mam roumieć, że unicestwienie kilkunastu ludzi i przejęcie prostej ciężarówki pana przerasta? - zapytała z rozdrażnieniem i gniewem w głosie.

Yamitsu

Yamitsu
- Ah wiec pewnie z powodu tychze materialow wybuchowych tak poszlo...widocznie ubezpieczyli sie przed otwieraniem ich puszki konserw, zeby te E-C przy jej otwarciu nie przezyly...nie nie przerasta mnie to...poprostu nie zawsze mozna wygrywac, gdyby tak bylo prawdopodobnie nie byloby tej wojny bowiem NA by poprostu wygrala...no trudno moze nastepnym razem bede mial wiecej szczescia, jeszcze sie zglosze...do widzenia
Pozegnawszy sie udalem sie do urzedu pracy

JaQub

Gdy przebił się już przez wszystkie drogi urzędowe (przywitanie itp.) podszedł do biurka i powiedział do sekretarki:

- Witam pani major. Melduje się Gabriel Laurent. Misja wykonana.

jedipp

(Niepotrzebnie podałem n00bkom zwrot "Przebijam się przez drogi urzędowe." Jest to od teraz cytat chroniony prawami autorskimi.)

Gabriel

- Doskonale. Przynajmniej Pan potrafi zrobić coś jak należy. - usłyszałeś w odpowiedzi. Otrzymujesz wynagrodzenie:
- 75EC
- Magnum Revolver
- 350 EXP

- Możecie odmaszerować.

JaQub

Zasalutował i po prostu wyszedł.

Yamitsu

Kytes
Zapukal do drzwi i po pozwoleniu wszedl, przeszedl powoli korytarz i stanal na bacznosc niemalze sztywno przed biurkiem pani sekretarki
- Dzien dobry, chcialbym zapytac o jakas misje dla skrytobojcy, Kytes jestem
Troche poplatal potok wyjasnien ale mimo to czekal w miare spokojnie

jedipp

Kytes

Kobieta z bląd warkoczem aż do ziemi poprawiła mundur eksponując bardziej swoje wdzięki i odpowiedziała:
- Genrał zaprasza do siebie. - wskazała na drzwi w których brak było włazu tylko pusta framuga.

(Abaddon Reaper zgubił mi drzwi. Będę musiał kogoś wysłać na misje po nie, ale raczej nie ciebie. Masz akcje prowadząona tak jak chciałeś (narazie) ciesz się tym xD)

Yamitsu

Kytes
(tam do licha, lepiej, zeby znalezc niz kupowac w IKEA bo tam drogo ponoc xD)
Kytes przytaknal glowa na znak, ze zrozumial i wszedl przez wejscie tak jak wskazala blodnwlosa pieknosc i rozejrzal sie troszke po pomieszczeniu po czym stanal na bacznosc witajac sie
- Witam Generale, Kytes melduje sie na rozkaz

jedipp

Kytes

W pomieszczeniu przypominającym mostek dowodzenia w Imperial'u (Imperialnym kążowniku tyle że zamiast szyb mam olbrzymie ekrany z obrazami satelitarnymi, zdjęciami i danymi.), siedział Generał Jedipp z nogami założonymi na biurko, wczytywał właśnie kody potrzebne do przeprowadzenia ataków nuklearnych. Wszystkie dane odkładał na własny dysk.

- Witajcie szeregowy. Co chcielibyście mi zaproponowąć? Znowu skargi na zwierzchnika? - zapytał poirytowany. Twój wzrok przykuły leżące na biurku Combat pistole i 4 ludzkie czaszki zmątowane w swoisty stojak na miecze świetlne, wyglądało to bardzo stylowo jednak trochę cię przeraziło, czaszki są ludzkie, a jeszcze w korytarzu to miejsce wydawało się takie piękne.

Yamitsu

Kytes
- Nie panie generale, chcialbym zglosic sie po misje typowo do mojego skrytobojczego zawodu
Odpowiedzialem

jedipp

Jedi & Kytes

- Miałbym coś dla ciebie. Samemu mi się nie chce tego robić bo mam mało czasu, a pozatym osoba z moim temperamentem nie nadaje się do takiej roboty jaką Ci tu zlecę. - Po tych słowach przerwał sobię na chwilę poczym wklepał jakąś złozoną kombinacjęna klawiaturze numerycznej, dobił enterem i popatrzył na ekran.

Ujżeliście wielki grzyb atomowy widziany okiem satelity:

- To jednak działa, skwitowałem, jeszcze tylko trzy neutralne ludzkie osady i idę do części mieszkalnej. A jeszcze ty. Twoje zadanie jest proste, przynieś mi tutaj mundur CMD w rozmiaże "L" ma być nie zakrwawiony. Jeśli jest ci to chcesz mogę na czas tego zadania załatwić Ci mundur CMD jaki ostatnio otrzymałem.

Popatrzyłem na ciebie pytająco. Czekam na odpowiedź czy chcesz robić misję w przebraniu czy nie, może być ono bardzo pomocne uwierz.