Megaman Zero Game

Dada

- Ale jest wrażliwy jest też to co ty mu powiesz... więc musisz uważać co mu powiesz... wiesz o co mi biega no nie?

X

-Dobrze... będe uważać...

Dada

-No... a teraz możesz iść bo masz wolne...

X

-Dobrze...

Usiadła koło Tommiego.

-No to gdzie pójdziemy? Mam teraz wolne.

Dada

- A dokąd chcesz... mi to wszystko jedno, wybieraj...

X

-Pódźmy... hmmmm...przejxmy sie po ogrodach, dobrze?

Uśmiechneła sie do niego.

Dada

-Dobrze... jak sobie życzysz - Odzwajemnił uśmiechem...

X

Wstała razem z nim i poszli do ogrodów

X

A Sara idzie do niego.

Dada

- Coś się stało mam racje? Nawet mi tu nie kłam że nic...

X

-Tak coś sie stało... ale dlaczego to Ciebie interesuje? Przecież dla ciebie najwazniejsze jest to rzeby mieć parenaście skrzynek wódki pod ręką.

Powiedziała już troche zdenerwowana.

Dada

Nic nie powiedział tylko odwrócił się do Ciebie plecami... a jednak cos powiedział
- Możesz już iśc...

X

Odwróciła sie i poszła w strone wyjścia.

Dada

Słyszysz jak jeszcze coś mówi
- Głupia blondynka, bo jest ładna to świeci... powinienem ją nie przyjmowac jest taka jak wszystkie...

X

Teraz to sie Sara wnerwiła totalnie... wzieła pierwsze z brzegu krzesło, zrobiła zamach, i rzuciła nim we władimira używając przy tym jeszcze telekinezy.