Megaman Zero Game

Dada

-To dla nich przestroga... - Skończyli już robote
- Dobra my wykonaliśmy swoją robotę więc spływamy.. - Wyszli
- No to możemy już otworzyć...

X

Sara zachichotała po czym wyszła i wzieła tabliczke "Zamknęte" (czy jak to sie tam zwało i czy tam była... ma być i już. To rozkaz! [joke]) i położyła na barze, po czym sobie gdzieś staneła.

Dada

-Moim zdaniem nie szybko tu wrócą...
- A skąd wiesz Władimirze...
- Nie wiem przeczucia przecież nie rzucą się tutaj jak na otwarcie Hipermarketu no nie?
- W sumie to masz racje
Nikt jeszcze nie weszedł

X

-Mi sie nie spieszy...

Usiadła sobie gdzieś.

Dada

-To jak ktoś wejdzie to go obsłuż ja pogadam z kolegą przy drinku - Siedli sobie gdzieś i gadali

X

-Dobrze...

I tak sobie siedzi...

(Ale leź z władimira, ten to by tylko wódke pił i z kumplami gadał xD)

Dada

Widzisz jak ktoś wchodzi rozgląda się i widzi że nikogo nie ma więc siada sobie jak najbliżej drzwi

X

Sara podchodzi do niego i sie pyta.

-Co panu podać?

Nadal rozpierała ją radość.

Dada

- a mam takie jedno pytanie? Nie ma tego "czołga"? Wiesz oco mi chodzi o tego wielkiego kolesia

X

-No... był tutaj, ale już go nie ma... powiadomiony Został Harpuya, i on go chyba zabrał, usunął nie wiem, wazne że go nie ma i nikt nie ucierpiał...

Dada

-Dobra... - Na chwilę wyszedł i krzyknął
- Eee! Wszystko wporządku nie ma tego kolosa! - Weszedł spowrotem i powoli się zbierali ludzie

X

-No dobra... przynajmniejsie już zbierają.

I sie rozgląda za Klientami.

Dada

A masz ich przynajmniej z 10!

X

Sara podchodzi do pierwszego i sie pyta

-Co podać?

Dada

- Poprosze... jakiś napój schłodzony...