Megaman Zero Game

Yamitsu

Yamitsu
(16 HP)
(n/c xD)
- ok
Cofnalem sie wiec do tylu wyrzucajac przed siebie rece i prostujac palce ale tak by nie byly zlaczone
<"to akurat nie powinno byc trudne chociaz...">
Skupiajac sie staram sie utworzyc przed towarzyszami po jednej telekinetycznej tarczy, palce po to nie sa zlaczone by moc nimi sterowac w miare mozliwosci czyli jesli towarzysz skoczy w lewo to tarcze tez w lewo, oczywiscie za pomoca telekinezy
<"hmmm potem chyba sprobuje dorzucic swoje 3 E-C do tego interesu...moze dla odmiany lodem???">
No i tak przy okazji (jesli moge) rozmyslam sobie o soplu lodowym ewentualnie innym ataku jaki moglby tutaj miec sens

azXcpl

Trey & Kubuc & Yamitsu

Jak na tak duży twór nasz robaczek poruszał się bardzo zwinnie, Stone Crash poszedł pod nim, rakiety przyjął centralnie na głowę... najwidoczniej znaczyły dla niego tyle co mocniej uderzone piłeczki ping-pongowe. Wtedy do akcji wkroczył Zareth z swoimi mocami psionicznymi, błyskawicznie stworzył ogromną kule ognia większą nawet od wagonów niegdyś tedy przejeżdżających. Przesłoniła ona praktycznie cały korytarz po czym psionik puścił ją w przeciwnika. Abaddon i Yamitsu w tym blasku zobaczył tylko jak Zareth odlatuje ruchem wirowym w tył przez tunel i wbija sie na około 2 metry w żelbetonową ścianę a urządziło go coś podobnego do wirującego pioruna kulistego

= Ogniem do elektryczności raczej nie radze startować. Myślicie, że wyjdziecie stąd żywi ? Najpierw wchłonę sobie was dwóch a następnie pozbawię życia tego nędznego człowieka

usłyszeliście głos przypominający CyberElfa, jednak narazie nie było czasu zastanawiać się nad tym szczegółem. bo widzieliście jak stwór szykuje się do następnego ataku

(Zareth - 930 HP po odliczeniu twojej podwójnej absorpcji - następnym razem radze uważać z doborem ataków i jako psionik nie zachowywać się jak na HG przystało)

Alduron

odkładam broń na ziemię, biorę dawkę Zero Flakes(all stats x2) i używam DuoIceBlast aby przeciwnika przetrzymać, a następnie używam Light Engulf aby zniszczyć jak największą część zamrożonego wroga, na koniec używając Area Steal przemieszczam sie na głowię przeciwnika i w nieruchomą jego przyłbicę puszczam kilka strzałów z shotguna(tak ze 4 na równy rachunek). na koniec wracam na pozycję początkową

Trey

(Azu... Mój styl walki jest prosty - chaotyczny Razz

Co do doboru: Lubie patrzec jak sie metal topi ^^ )

Wbiło go... cóż, zabolało deczusia. Ale system zaczął powoli regenerować uszkodzenia. Poczekał aż Kubuc zrobi swoje, a w miedzyczasie począł tworzyć sześć psionicznych ostrzy[wielkosci kija saperskiego, czyli ok. dwa metry długosci ;p], w których skumulował małą dawke esencji swego virusa. Cóż, wiedział ze to nie ubije przeciwnika. Infekcja mu wystarczyła, jesli to coś związanego z c-elfem bądz jakims innym programem...

Yamitsu

Yamitsu
(17 HP)
(Sorry ze tak dlugo wytlumacze sie pozniej)
- Nedzny to jestes Ty...
<"Iluzja wiele nie zdzialam...chyba, ze...">
Przymruzam oczy probujac telekineza badz iluzja (zalezy co zadziala) zmienic teczowke oczu na fioletowa aby wygladalo, ze szykuje cos mocnego
Po czym wyciagam prawa reke powoli przed siebie z jednym palcem wskazujacym skierowanym na niego (przeciwnika)
- Popelniles blad atakujac nas...
<"zebym sie tylko nie przeliczyl...">
Otwieram gwaltownie oczy probujac przymrozic przeciwnika do podloza
<"jesli nie ogniem to moze lodem...moim ulubiencem">

azXcpl

Yamitsu & Kubuc & Trey

= Nędznicy nic mi nie możecie zro...

odezwał się wasz przeciwnik i nie dokończył zdania, gdyż spadł jako bryłka lodu. Duo Ice Blast to jednak bardzo potężny w stunowaniu atak i nawet ktoś taki jak on nie miał szans sie wydostać ani zrobić przed nim uniku. Otoczony grubą warstwą lodu narazie jest niegroźny dla otoczenia. I wszytko byłoby dobrze, gdyby następne ataki były bardziej skoordynowane. Abaddon zaczął wyprowadzać kolejne strzały celując w głowę wroga. zanim przebił się przez lód ja pokrywający nawet z podwojonymi obrażeniami zajęło mu to więcej aniżeli by się spodziewał. LE i strzały z shotguna zdołały skruszyć lód na przedniej cześć tak iż wasz przeciwnik znów mógł poruszać głową

= niezle ale...

i znów nie dane było mu dokończyć gdyż w jego kierunku wystrzeliły tworzone przez Zaretha ostrza nasycone wirusem które połknął wasz przeciwnik. Albo nie zdawał sobie sprawy z tego co może się z nim stać po takim manewrze, albo miał tez coś w zanadrzu. Gdyż od razu zaczął szykować kolejny atak energetyczny wymierzony tymr azem w Abaddona. Gdy w kierunku HG miał odpalić się skoncentrowany promień energii wasz wróg znów został zamrożony. Widocznie w trakcie całego zamieszania nikt nie zwrócił uwagi na próbującego zmienac kolor oczu psionika, może to i lepiej gdyż raczej ta iluzja nie wyszła Yamitsowi za dobrze, natomiast lodowy atak który przygotował był rzucony w doskonałym momencie tak iż Abaddon został tylko lekko draśnięty w ramie samymi wyładowaniami promienia który przebił się przez dwie ściany i raczej gdyby trafił centralnie w kogokolwiek z was ni byłoby co zbierać...

( Wiriax -680 HP, Abbadon -42 HP, Zareth +29HP, Yamitsu +2 HP)

Alduron

-no nieźle...
odpowiedizałęm po czym stanął obok towarzyszy
-Może zaatakujemy na trzy?...
spytałem

Yamitsu

Yamitsu
(17+2+1(regeneracja)=20 HP)
(nah trzeba bedzie doladowac w iluzje Razz

)
- I kto tu jest nedznikiem???
Cofnalem reke zlaczajac z druga (ale nie jak do modlitwy xD) i skupiwszy spojrzenie na przeciwniku koncentruje sie na zywiole lodu
<"Hyouton...">
Po czym prostuje prawa reke celujac dwoma palcami w przeciwnika starajac sie utworzyc i wystrzelic spod ziemi pod jego glowa lodowy ostry sopel lodu
<"icicle...">
- Co do ataku na trzy, nie mam nic przeciwko
(eh Twoj post sie pojawil jak zatwierdzilem a zmienial akcji nie bede procz ostatniej wypowiedzi dodanej bo nie chce byc hipokryta)

Trey

Oczy Mavericka zaiskrzyły wesoło. Jak widać idzie po jego planie
-Głupiec... lepiej by było gdyby te ostrza dosięgły jego pancerza niz wnętrzności - wymamrotał sobie pod nosem. Nie wiedział kiedy wirus zacznie przejmować kontrole nad stworem, ale wisiało mu to. Telekinezą począł podnosic rózne mniejsze przedmioty z okolicy, i nasycać je czystą energią(nie, nie jakiś prąd czy cuś). Czyli z bezuzytecznego smiecia robić niebezpieczne narzędzia. Starał sie zgrać z innymi, by zaatakować w jednej chwili razem z towarzyszami...

azXcpl

Trey & Kubu & Yamitsu

= te ostrza były... pyszne... Pomimo tego iż przez twojego wirusa bede musiał porzucić to ciało... Już czuje jak się po nim rozprzestrzenia. Chyba mój plan by was pożreć spalił na panewce... A nawet nie zdążyłem się wam przedstawić, szkoda...

powiedział gigantyczny robal osuwając się na ziemie w tej samej chwili został zaatakowany przez psioników. Ciekawe skad odgadł iż, ze traci nad soba panowanie było sprawką wirusa Mavercika...

(Wiriax - 620 HP, Team +tyle HP ile macie za regeneracje)

Yamitsu

Yamitsu
(21 HP)
- Wyprobojemy wiec mala sztuczke skoro juz tu jestem...
Skladam rece do rekawow probojac utworzyc w nich kilka malych nozykow z egokinezy po czym utrzymujac je w miare w powietrzu telekineza odslaniam rekawy z nozykami i rozwieram szeroko rece wystrzeliwywujac nozyki w strone przeciwnika tak, zeby chociaz 2 w niego trafily reszta najlepiej w sufit, tak dla zmylki, zeby pokazac, ze niby celnosc mam mierna
<"zabawimy sie, inaczej cwaniaku">

Alduron

patrzę co ci dwaj kombinują i ewentualne ataki ze strony przeciwnika na któregokolwiek z nich staram się zablokować rakietą z 4sJ

Xellos

Shumiya

Po teleporatacji kieruj się na drogę na peron
<Oby tylko nic mnie po drodze nie przyatakowało>

Trey

Teraz postanowił, oczywiscie gdy ziomki zrobiły swoje, zamknąć robaczka w wielkiej kuli z telekinezy. Takową zmniejszał coraz bardziej, a od wewnątrz manipulował tak budową, by pojawiały sie kolce. Na wzór dawnych, acz skutecznych pułapek

azXcpl

Trey & Kubuc & Yamitsu

Ataki psioników ( zwłaszcza Zaretha ) odniosły nawet dobry skutek, najpierw Zaatakował Yamitsu, tak jak planował pokazał swoją niecelność, co przeciwnik skwitował tylko miną politowania. Natomiast na atak Zaretha odpowiedział już bardziej skupionym wyrazem twarzy. Gdy elipsoidalna (no bo w końcu okrągły to on nie jest) kula zaczęła się wokół niego zawężać zobaczyliście tylko wokół niego jasne światło i egokinetyczna pułapka rozprysła się w wszystkich kierunkach, Najbardziej oberwali wysunięci z przodu maverick i reploid, jednak były to raczej zadraśnięcia nie mające większego znaczenia.

=Dzieki za uwolnienie z tamtej lodowej pułapki, jeszcze chwila i to ciało stanie sie bezużyteczne. Ale pora kończyć przedstawienie...

po wypowiedzeniu tej kwestii jego oczy zaczęły sie świecić czerwonym demonicznym blaskiem...

( Abaddon -63 HP, Zareth - 38 HP /18%, Yamitsu +1HP /27%)

(% - dla psioników)