Megaman Zero Game

Xenfals

-Mówisz, myślisz i czujesz. To charakteryzuje człowieka. A jeżeli uważasz się za takowego, to nie musisz żyć tutaj. Idziesz ze mną czy chcesz dalej żyć w podziemiach, ukrywając się przed wszystkimi?-

Dada

-Może jestem duchem zabierający energie życiową? I teraz jestem pod postacią czyjąś? he? A może zbieram energie żeby miec wielką moc hę?

Xenfals

-Gdybyś był duchem zabiłbyś mnie już dawno. Jesteś człowiekiem, czuję to. Nawet jeżeli nie ciałem, to umysłem. I gdy tak jest, nie musisz się kryć i zabijać lub niszczyć. Możesz kontynuować egzystencję w humanitarny sposób. Idziesz?-

Dada

-Zabawny jesteś... jak tylko wysse całą energie... albo nie jak jesteś taki szybki to prosze bardzo...- Słyszysz upadek... i przed tobą pojawia się duch.
- Hę i teraz wierzysz?

Xenfals

Serce Tristana zabiło szybciej, lecz próbuje on zachować zimną krew
-Heh... Nawet jeśli mnie zabijesz, to przyjdą tu inni, silniejsi ode mnie, od Ciebie i od wszystkich. Przyjdą by Cię zabić i zniszczyć wszystko. I nawet będąc duchem możesz dogadać się z władzami CMD- wystarczy, że okażesz się wystarczająco ludzki. I równierz będziesz mógł gromadzić energię, tylko nie w pogoni do władzy, tylko w pogoni do wyzwolenia. A gdy na to zasłużysz, może dostaniesz jakieś państwo do dyspozycji, kto wie...-

Dada

-ahhaahahhahahahah... człowieku człowieku... ty nawet nie wiesz PO CO gromadzę te energie prawda? I nie plec mi głupot tutaj bo wymiotowac mi sie chce...

Xenfals

-Nie wiem racja... Ale gdybyś się tym podzielił z dr. Ciel, może pomógłbyś jej a ona Tobie. Ale jeśli nie chcesz, to idę...-

Dada

-Dobra dobra... idź sobie, - A duch tak jakby wleciał w ciebie i znikł... drzwi sie otwarły... poczułeś zimny chłód na plecach, wrażenie nie przyjemne...

Xenfals

Dziwne... Zdziwiony zniknięciem ducha Tristan rozglądnął się jeszcze po pomieszczeniu w celu odnalezienia jakichś przydatnych przedmiotów.

Dada

Znajdujesz...

10E-C

3 zwykłe magazynki

1 magazynek z laserem

Xenfals

-Heh... Zawsze coś niż nic- powiedział do siebie z uśmiechem, po czym wyszedł z wagonu, następnie z metra i powędrował dalej na obchód ulicą.

Zinin

Będąc na dole 102 rozgląda się woku...

Dada

Widzisz Ciemnośc... i migające lampki...

Zinin

Ide wzdłuż świateł...

Dada

idzisz potykasz się przewracasz się... Po chwili słyszysz strzał, miałeś szczęście że sie przewróciłes bo byś oberwał w głowe...