Megaman Zero Game

Dada

-KASZANA! - Słyszysz jak ktoś to krzyknął... Widzisz że ktoś sobie stoi i rozgląda się ty w pore ukryłeś w cieniu

Mighty

Próbuje usłyszeć o czym gada

Dada

-Kurna zamknij sie bo przyciągniesz uwage...
- I tam uwage... tu już nie ma NA...
- Koleś tutaj właśnie JEST NA
- Nie żartujesz?
- Nie. Coś ty wypił?
- Nie wiem...

Mighty

Pijani może uda się ich łatwo zabić zakrada się od tyłu i strzela w głowy

Dada

Słyszysz po głosie ze jeden nie jest pijany... Strzelasz ale ten zauważył cię wcześniej i nie trafiłas.

Mighty

-Ok więc chce pogadać Powiedziała zmartwiona chowając się za skałą

Dada

-Ta? a co masz do zaoferowania?

Mighty

Szukam kogoś kto by się mną zaopiekował Wymusiła łzy w swojich oczach Od dziecka wychowywałam się sama i żyłam kradnąć zapewnicie mi opieke?

Dada

-Gaaah ale ty jesteś z NA a my takich nie lubimy a więc Won!

Mighty

Prosze.... Jestem nie ze swojej woli w NA gdybym się sprzeciwiła zabili by mnie prosze zlitujcie się Zaczeła lekko płakać

Dada

-Taaa już się zaczynają tanie sztuczki NA

Mighty

Susana urzyła swojich zdolności by zakraść się do tyłu i strzelić im w głowy

X

(Skąd ty masz pistolet?)

Ten trzeźwy złpal cie za ręke zanim wystrzeliłas i powiedział

-Albo pójdziesz, albo cie zabije, rozumiesz?

Mighty

(Okradłem gościa to mam)

-Ahh no dobrze... Powiedziała i ruszyła za CMD

X

-Idź tak abym cie widział... jak najdalej stąd.

Strzelił ci przed nogami.