Megaman Zero Game

Ramroyd

DL017

Yuri się oderwał od laptopa.

-Oooo Hakerski elf? Pokażesz? Mógłby mi pomóc później...

Wstał i popatrzył na niego z bliska...

-Siemasz mały. Co tam ciekawego potrafisz?

Zagadał doń.

Sara

I nagle pojawiła się Sara. Zaki wręcz błyskawicznie wycelował w nią snajperkę.

-Kim jesteś?!

Krzyknął wrogo... na szczęście szybko powstrzymał go Ramroyd.

-Nie! Ona jest sprzymierzeńcem... chyba... dzięki niej tutaj jestem.

Zaki opuścił broń...

-Wybacz to wrogie powitanie ale do nagłych gości nie nawykliśmy...

X

-Ale grupka... Zaki, gdybyś nawet strzelił to prawdopodobnie moja naturalna bariera odbiła by strzał i albo by gdzies przeleciała, albo w kogoś trafił, a w najgorszym przypadku trafiła w snajperkę która by wybuchła dotkliwie Cie raniąc, a tego nie chcemy-Powiedziała z uśmiechem

Ramroyd

Sara

-Wydajesz się być bardzo pewną siebie... ale chyba nie przybyłaś tutaj prawić mi proroctwa co by było gdybym... Więc zechcesz się podzielić celem swojego przybycia tutaj??

Mighty

- Hmmm.... Mógłbym się dowiedzieć kiedy będzie najbliższa misja, lub wypad z drużyną w inne miejsce niż drugi peron i bardziej niebiezpieczniejsze

Rozglądał się nadal po Exilersach i czekał na odpowiedź

X

-Cóż... po pierwsze chciałam sie wyrwać gdzieś indziej niż do baru, po drugie, całkiem ciekawa jest ta grupa, a po trzecie... nie wiem... zapomniałam!-Powiedziała najwidoczniej zła na siebie. Po chwili sobie przypomniała

-Ah tak! Chciałam sie spytać właściwie po co jest ta grupa...

Ramroyd

DL017

-Wiesz... może jeszcze zaczekaj... teraz Zaki musi się dogadać z tą dziewczyną... przejdziesz próbę ognia i będziesz o wszystkim informowany... aktualnie regenerujemy siły po niedawnej akcji...

Sara

-Co do pierwszego to fajnie, co do drugiego to dzięki. Co do trzeciego... Exilers zrzesza ludzi którzy nie chcą tej wojny i walki z przymusu... wszyscy tutaj stawiamy sobie realne cele i nie zasłaniamy się "Celami wyższymi" o które to tłuką się CMD i NA... jak będzie nas wielu to może nawet staniemy się frakcją... na razie jesteśmy po prostu grupką włóczącą się to tu to tam.

Mighty

DL017

- No dobra, poprostu zakupiłem w ostatnim czasie nieco nowego sprzętu i chciałem się wykazać ale nie naciskam.

powiedział podchodząc do Yuriego i pytając się go

- Umisz modyfikować np. rękę reploida dodając jej jakieś specjalne umiejętności lub zwiększać siłę?

Czekał na odpowiedź

X

-Aha... to spoko. Jak coś to mam na zbyciu pewne wzmacniacze. Dusze wspomagające. Zainteresowani?-Spytała się

Ramroyd

Sara

-Dusze wspomagające?

Zaki się zdziwił... pierwszy raz o tym słyszy...

DL017

-Od modyfikacji jest Lucia. Ja mogę za to wprogramować Ci umiejętności i programy jak przyniesiesz mi płyty z oprogramowaniem... osobiście też mogę co nieco zdobyć danych.

Mighty

- Okej dzięki, ja odpoczne

Położył się gdzieś i zasnął

X

-Cóż... dusze które wchodzą do ciała i wzmacniają pewne cechy właściciela. Szyboość, zręczność, inteligencje, zdolności manualne, czasmai dają jakąś broń, pancerz... skilla i inne takie. Całkiem przydatne...

Ramroyd

Sara

-A jakieś skutki uboczne? W końcu nie wierze żęby jakaś dusza tak za darmo chciała wejść do ciała i dać jej moc...

Mighty

DL017

Wstaje otrzepując się z ziemi, zdejmując energy jetpack i przyglądając mu się uważnie dla zabicia czasu

X

-Nie ma. Kiedyś zrobiłam jedną duszę która wysysała energię życiową właściciela i przejmowała kontrole nad jego ciałem, ale od tego czasu już takich nie robię. Robie słabsze, ale bardziej posłuszne. Wystarczy tylko odnosić się do nich z szacunkiem, bo inaczej uciekną. No i tyle. Żadnych skutków ubocznych dla właściciela.-Odpowiedziała

Mighty

- Chętnie weznę jedną taką duszę, a jakie dokładnie masz do zaoferowania? jest jakaś odpowiadająca szybkości?

Spytał się uważnie dziewczyny