Megaman Zero Game

X

<Nie obchodzi mnie to. Ważne by mi sie dobrze żyło>Odpowiedziała Ci

-Miłego treningu... tylko nie przesadź.-odpowiedziała leżac sobie

Phanti

Z pomieszczenia treningowego dobiegl dzwiek eksplozji...

- Nic mi nie jest! - Krzyknal Kirisaki

X

-No dobrze...-Sara skontaktowała sie z Kirią

<Hej, wpadniesz do mnie?>Zapytała sie jej

Phanti

- Pewnie! - Kiria pojawila sie na kanapie w pozycji siedzacej - Co slychac?

X

-W porządku zaatakowało nas dwóch takich i cała moja służba jest na zwolnieniu lekarskim, ale myślę ze jakoś sobie poradzę... a jak Ci sie podoba mój prezent?-Zapytała się

Phanti

- Fajny. Bedzie dobry do samoobrony, ale ja w sumie wole pracowac nad moca uleczania - Stwierdzila - Przyda sie taki psionik.

X

-Trzeba było tak od razu, poczekaj...-Poszła gdzieś. Po chwili wróciła z jakimiś kolczykami. Wyglądały jakby zostały zrobione z diamentów

-Cóż, taki drobiazg... wzmacnia o 50% zdolności lecznicze właściciela... niestety do buff'ów nic nie mam

Phanti

- Faaajne! - Zawolala Kiria - I ladne. Tylko ostatnio miewam dziwne bole glowy...Nie mowilam nic rodzicom, bo nie chce ich martwic.

X

-Hmmmmm... kiedy Ci sie pojawiają?-Zapytała się. Usiadła na fotelu... a Kiria ma wrażenie że nie tylko Sara na nią patrzy

Matoi

ląduje przed drzwiami i pukam

Phanti

- Hm...Glownie kiedy Tata uzywa swojej energii. Dziala jakos dziwnie pobudzajaco na mnie. No i zaczyna mnie bolec glowa..

X

-Pewnie reakcja na Magna Virusa..., cóż, nie wiem co by Ci na to poradzić. Mam tylko śródki od bólów Migrenowych... przydają się jak przesadzisz z mocą...-Odpowiedziała

Phanti

- Ktos puka! - Zauwazyla Kiria - Otworzysz?

X

-Dobrze...-Sara poszła do drzwi, i zajżała przez wizjer. Patrzy - jakiś frajer. "W sumie chyba niegroźny" pomyślała i odtworzyła

-O co chodzi?-Spytała sie bez powitania

A Kiria usłyszała

<A ty to kto?>

Phanti