Megaman Zero Game

X

Sara też zaczęła pić, tyle ze z otwartymi

Phanti

- Jestes na mnie zla? - Zapytal Kirisaki, kiedy wypil herbate.

X

-Ależ skąd. Wiesz jak sie zachowuje gdy jestem zła. Już doświadczyłeś tego zaszczytu.-Uśmiechnęła się

Phanti

- Taaak...Ale wiesz. Mysle ze jednak jestes na mnie zla, za to jak o tobie mysle - Odpowiedzial - Ale dobrze, ze nie dostaje za to kanapa w leb.

X

-To nie twoja wina że tak o mnie myślisz. W pewnym sensie nawet mi to schlebia że Ci sie to podoba...-Odpowiedziała

Phanti

- Aha... - Odpowiedzial Kirisaki po czym westchnal - Ulzylo mi. Teraz bede mogl z czystym sumieniem cie podgladac w czasie kapieli, przebierania sie i tak dalej.

X

-Nie przeciągaj struny...-Odpowiedziała groźnym tonem

Phanti

Kirisaki westchnal.
- Pewnie wolalabys mieszkac z Kiria. Grzeczna, spokojna i jest dziewczyna, wiec nie mialabys takiego problemu jak ze mna.

X

-Nie zaprzeczę. Ale z tobą też sie miło mieszka. A na pewno ciekawie-Uśmiechnęła się

Phanti

Kirisaki tez sie usmiechnal.
- Ciesze sie - Odpowiedzial z usmiechem, po czym dopil to co zostalo w szklance. Zagapil sie na biust Sary.

X

Sara udała że tego nie zauważa. Chociaż trochę ją to zaczęło irytować

Phanti

Po chwili Kirisaki zorientowal sie co robi i odwrocil wzrok.
- Przepraszam. - Wyjakal rumieniac sie.

X

-Za co?-Spytała się

Phanti

- No...przed chwila rozbieralem cie wzrokiem - Odpowiedzial.

X

-Aha...-Odpowiedziała. Zastanawiała sie co by tu zrobić by Kirisaki przestał ją traktować jak ciotkę i jako seksualną fantazję