Megaman Zero Game

X

-Domyśl się!-Krzyknęła wściekła

Phanti

- To nie moja wina! - Odkrzyknal Kirisaki - To przez to, ze jestes taka ladna! Chodzilem sobie po domu, kiedy cie nie bylo i przypadkiem trafilem na twoja szafe! Wtedy naszly mnie takie....sprosne mysli i fantazje zwiazane z toba i nie moglem sie powstrzymac!

X

-I przypadkiem Ci sie ją otworzyło, tak?! Cóż, w sumie to moja wina, nie przypuszczałam że ktoś może mi zabrać bieliznę i użyć ją do onanizacji, no faktycznie, moja wina! Ubieraj sie i wyłaź!-Krzyknęła

Phanti

Po chwili Kirisaki wyszedl, troche wsciekly, troche zawstydzony

X

Przywołała do siebie bieliznę którą używał, i spaliła ją w rekach

-Raito, załatw mi parę nowych par. Hikaru, wytrzaśnij skądś kłódki do moich szafek. Kaoru, weź parę osób i pilnujcie by Kirisaki nie dobrał sie do szafek. No i tyle... a co do Ciebie Kirisaki, to tylko sie wpieniam za to że mi brudzisz bielizne. Onanizować to sie możesz... ale brudnych ciuchów nie zdzierżę! Teraz idę do Deltara, i jeśli zobaczę choćby malutką plamkę na jakiejś części mojej garderoby to zrobię z tobą coś gorszego niż za pierwszym razem, jasne?!

Phanti

- Dobrze ciociu... - Odpowiedzial cicho.

X

-No i dobrze-Powiedziała już uspokojona

-Bądź grzeczny...-I zniknęła

Warizo

Warizo Kriegstern

Po tym jak moja Pani grzała sobie herbatkę usiadłem w mało widocznym miejscu i wpadłem w trans... to był tak skupiony stan medytacji... z niego może mnie wyrwać tylko wezwanie Pani... Nie wiem co się dzieje naokoło mnie... i czekam...

X

Sara pojawiła sie w mieszkaniu. Rozgląda sie za Kirisakim

Phanti

Kirisaki siedzi na kanapie. Jest caly blady.
- Ciociu.. -powiedzial roztrzesionym glosem- To co wtedy zrobilem...ja nie chcialem. Nie wiem co mnie podkusilo..przepraszam.

<Hehehe...Widocznie cos co w NIEGO WESZLO, sprawilo, ze zabawil sie troche... - Sara w swojej glowie uslyszala glos. Glos dochodzacy...z wnetrza Kirisakiego>

X

-Spokojnie, już sie nie gniewam, wydarłam sie, uspokoiłam, i tyle... teraz trzeba będzie troszkę popracować nad panowaniem nad sobą...-Położyła Kirisakiemu rękę na głowie i starała sie go trochę uspokoić i uciszyć to co w nim siedzi.

Phanti

<Jestem Makuta, Chirox - Odpowiedzial glos - Genshiro, poprosil mnie, abym odblokowal u Kirisakiego jego moce. Podobno to nam sie przyda. Dziele emocje, ze swoim hostem, wiec napchalem mu do glowy troche seksualnych fantazji na temat jego kochanej ciotki i to z tego wyszlo...hahaha..>

- Przepraszam... - Odpowiedzial wtulajac sie w Sare.

X

<Wiesz co? Chrzań się...> Odpowiedziała mu i starała sie go zablokować. Cóż, wiedza o duszach 10lv i mistrzostwo w tym zakresie 5 lv piechotą nie chodzi.

-Nie musisz już przepraszać... nauczymy Cię jakoś panowania nad swoją mocą-Powiedziała Sara Kirisakiemu obejmując go.

Phanti

Sara uslyszala tylko smiech... A pozniej slowa Kirisakiego
- Wybacz mi - Uzyl jakiejs zielonej energii i sparalizowal Sare. Calkowicie. Nie mogla sie w ogole ruszac. Po chwili Kirisaki zaczal ja rozbierac.

X

-Kur**...-Powiedziała tylko Sara. Tego sie nie spodziewała.

-Kaoru, Sally, podwójne obezwładnienie na Kirisakiego, wirusowe i elektryczne!-Krzyknęła. Pojawiło sie zielone i żółte światełko. W Kirisakiego zostały wystrzelone dwa promienie