Megaman Zero Game

Arxel

- I DOBRZE MŁODY! W powietrzu zmaterializował się uśmiech, który się odezwał. Tak, sam uśmiech. Jak u np. kota z Czersir ;D

X

-Mógłbyś się nie odzywać demonie? Prowadzę tutaj rozmowę...-Odpowiedział krótko, nie zmieniając tonu głosu. Powoli przeniósł wzrok na Kirisakiego.

-Cóż... skoro nie chcesz jej pilnować, to po prostu się jej pozbądź. Sam bym to zrobił... ale mam związane ręce przez siły wyższe.

Phanti

- Nie zamierzam wybijac swojej rodziny. - Odpowiedzial krotko i stanowczo - I to...chyba koniec naszej rozmowy.

X

-Ciesze się że tak mówisz... byłbym rad gdyby Yoko tak myślała...-Popił troszkę herbaty, nie zwracając uwagi na ostatnią wypowiedź Kirisakiego.

Phanti

- Powiedziałem. - Powtórzył Kirisaki, któremu oczy rozbłysły czerwonym blaskiem - To koniec naszej rozmowy.

Arxel

- Lepiej sobie idź staruszku. Wiem, że pewnie mógłbyś coś młodemu zrobić, ale wiesz, mimo tego, że zraziłem do siebie wszystkich członków tej rodziny to wolałbym, żeby ten tu młodzieniec pozostał w jednym kawałku. I w sumie nie będę wam przeszkadzał. Idę dalej oglądać co robią ci "źli" Powiedział uśmiech i zniknął

X

-Rozumiem... cóż, mam nadzieje że będziecie się dobrze nawzajem opiekowali... będę miał was na oku... do zobaczenia, wnuczku.-I myk, zniknął.

Phanti

Kirisaki westchnął.

- Dziad juz sobie poszedl - Zawolal do Sary.

X

Sara ciągle jest w toalecie... a kto jest na środku pokoju? Yoko... montuje jakąś broń. Nie zwróciła na Ciebie uwagi, taka jest pochłonięta... chyba

Phanti

- Na kogo ta broń? - Zapytal jej Kirisaki

X

Kiedy Cie usłyszała lekko podskoczyła. Podniosła wzrok i uśmiechnęła się nerwowo

-Na kogo? A tak sobie robię, dla przyjemności, hehehehehehe...

Phanti

- Wiesz, że mnie tym nie zniszczysz, prawda? - Odpowiedział Kirisaki z milusim uśmiechem - Trudno mnie zabić. Twojej mamy też.

X

-A-ależ skąd! Nawet o tym nie pomyślałam!-Odpowiedziała odwracając wzrok... lecz po chwili usłyszał
-Zresztą, już raz gołymi rekami prawie ją zabiłam.-Kompletnie innym tonem

Phanti

- Tak myślałem. - Odpowiedzial Kirisaki - W razie, gdybyś miała jakieś krzywe myśli na mój temat, to pamiętaj, że jesteśmy podobni. A co, jeśli się okaże, że potrafię być jeszcze gorszy od ciebie? - Mrugnął do niej, i jego oko przez chwilę było czerwone.

X

-Oh, nie chciałabym się o tym przekonać!-Zapełniła, aczkolwiek przez chwilę mygnęło w jej oku fioletowo-czerwona mgiełko.