Megaman Zero Game

Arxel

- Nie. Nawet go nie znam.

X

-To dobrze.-Odpowiedziała. Juz trochę jej sie polepszyło ale nadal nie była w pełni sił. Chociaż już wstała.

-No widzisz Kiria, nie ma sie czego bać...-Pogładziła Kirię po głowie. Kiria poczuł że uleciała z niej część sił.

Phanti

-Uhh... - Jeknela Kiria
<Czemu wchlaniasz moja energie jak gabka? - Zapytala w myslach>

X

Sara wyglądała na zdziwioną

<Poważnie? Jak to?>Zapytała ię. Kolejna porcja energii uszła z Kirii

Phanti

<To ze twoja reka wysysa moja energie!- Wrzasnela glosno w myslach>

Odsunela sie od Sary.

X

<Przepraszam, nie wiedziałam...>Spojrzała na swoją rękę.

Phanti

<Lepiej cos z tym zrob...>

- A tak w ogole.. - Zapytala Kiria Victora - Czemu przyszedles akurat do nas?

Arxel

- Jeśli chcesz to możesz zabrać trochę mojej energii. Mam jej bardzo duże zapasy. Powiedział mimik

X

-DO LICHA, SAMA SIE ZASTANAWIAM CO SIE ZE MNĄ DZIEJE-Krzyknęła już zirytowana. A Diana popatrzyła sie na ta sytuacje zdziwiona

Phanti

Kiria zwrocila sie do Diany
- Jej mocy cos odbilo. Zaczyna wchlaniac moce innych...

X

-Aha... jak jesteś głodna to chyba masz kuchnie, prawda?-Spytała sie Diana

-Tyle ze ja nie czuję żeby coś sie u mnie wzmacniało albo coś...-Wyjaśniła Sara

Phanti

Kirisaki wyszedl z Sali Treningowej.
- Strzel jej w glowe mamo, powinno pomoc - Po tym tekscie szybko sie wycofal z powrotem.

X

I dobrze, bo by oberwał kanapą, chociaż akurat ten rzut był słaby.

-Musze odpocząć... muszę do licha odpocząć...-Mruknęła Sara kładąc sie na rzuconej kanapie

Phanti

Kirisaki wyszedl z Sali Treningowej. Emanowala od niego czerwona energia, wlosy byly strasznie rozczochrane, oczy czerwone i kly powiekszone. Usmiechal sie diabelnie szczerzac zeby.
- Czy ktos tu potrzebuje troche energii?! - Spytal szalenczym tonem - To niech ja wezmie ode mnie! HA!

X

-Zamknij sie...-Odpowiedziała już poirytowana całą sytuacją.

=Moze lepiej pójdziemy stąd Kiria... ciocia potrzebuje odpoczynku i spokoju...-Zaproponowała Kirii