Megaman Zero Game

X

To światełko podleciało do Ciebie. Za nim leciała kurtka

-Masz, założ to-Rozbrzmiał piszczący głos.

Warizo

Warizo Kriegstern

-Kim jesteś?

Zapytałem. Ale nie czekając na odpowiedź wziąłem tą kurtkę i założyłem chowając wcześniej miecz. Od razu poczułem powolny napływ ciepła...

-Dziękuję...

X

-Jestem jedną ze sług Sary.-Powiedziało Ci to swiatło

Warizo

Warizo Kriegstern

-Sary? Czy to ta kobieta o blond włosach?

Zapytałem... teraz dopiero uprzytomniłem sobie że ja nie znam imienia swojej Pani...

-Chyba służymy tej samej osobie. Czy możesz mnie zaprowadzić do Jej domu? Mam przesyłkę którą chciała.

X

-Tak.-Swiatełko obejżało sobie tą przesyłkę

-O, prezent dla dziecka jej siostry... dobra, za mną...-I poleciało gdzieś

Phanti

Azxcpl

Vesnar skulil sie w powietrzu
- Crush Interlude! - Wokol niego pojawila sie aura energii. Zaczal leciec w twoja strone jak wielki pocisk. Twoje pociski rozpadly sie. Odskoczyles, kiedy sie do ciebie zblizyl, ale troszke energii musnelo cie w noge (10HP)

azXcpl

<Takiej okazji sie nie marnuje teraz nie masz sznas na unik... chyba...>

-Atomic...!

zrobił krok bliżej przeciwnika aby się upewni co do celności ataku i zapobiec kontratakowi

-Blazer!

odpalił go w Vesnara

Phanti

Azxcpl

Uderzenie zmiotlo Vesnara (1000HP).
Po chwili, kiedy dym zniknal, zobaczyles jak stoi sobie na ziemii, w podniszczonej zbroji. Jego helm byl w polowie zniszczony...ujawnil jego dlugie, zielonkawe wlosy, czerwone podkrazone oczy i szalenczy usmiech.
- Swietnie...CUDOWNIE! Wspaniale! Na takiego przeciwnika czekalem! - Z jego reki wylecialo cos w rodzaju czerwonego sznura, ktore porwalo jego lance i przyciagnelo do niego.
- Ale...co powiesz..NA TO?! - Z jego klatki piersiowej znowu wystrzelil promien..ale ten..rozpadl sie na male promienie, ktore trafily cie w rozne miejsca ciala (210HP) Te promienie wrocily z powrotem do niego...a dokladniej do jego reki i uformowaly niesamowicie potezna kule energii.
- Hahaha...To jedna z moich ulubionych technik! - zasmial sie szyderczo.

azXcpl

- Valkiria!

dwa razy nie trzeba było powtarzac tego Elfowi który zrobił co do niego należało

Demoll widząc że ta kula to energia tylko się uśmiechnął

< przecież mu mówiłem że energia mi nic nie zrobi... Blazer chyba za bardzo go poturbował... >

- pora odstawić słabsze skille bo nie narobią ci za wiele...

wiedząc, że jego przeciwnik teraz walczy energią sam postanowił zrobi to samo i odpalił Thunder Neddle Strike

Phanti

Vesnar szybko uderzyl ta kula energii w ziemie. Ty wystrzeliles swoj atak. Prawie wszystkie pociski trafily w niego, co spowodowalo, ze padl na ziemie.
Jednak...wyglada na to, ze czynnosc, ktora zrobil przedtem, nie byla bezcelowa.
Pod twoimi nogami nastapila ogromna eksplozja. Wyrwalo ci nogi i lewa reke, lacznie z kawalkiem torsu (Pozostal ci tylko 1HP) Padles na ziemie, po otrzymaniu takiej ilosci obrazen. Vesnar po chwili wstal. Ledwo.
- Jestes swietnym wojownikiem.. - odpowiedzial - Mam nadzieje, ze bedziemy mieli szanse jeszcze ze soba walczyc...

azXcpl

- tylko kto mnie zabierze do bazy

odpowiedział zniesmaczony

< dziwne... przecież te połączenia były z energii jak to możliwe by mógł kontrolować je w środku mojej osłony >

myślał totalnie załamany końcem walki

- przegrać ale w taki sposób... moje pierwsze wrażenie było dobre " tacy są właśnie najgorsi... "

Phanti

Vesnar podszedl do ciebie wyraznie zadowolony.
- Akceptuje swoja porazke - powiedzial krotko.

azXcpl

- ale... jak to!

Demoll był zdziwiony jego słowami

- może kiedyś jeszcze się zmierzymy a narazie muśże kombinować jak wrócę do bazy...

Phanti

- Musialem uzyc, specjalnych technik leczniczych aby wstac - Odpowiedzial krotko - Zostalem znokautowany jako pierwszy. Wygrales ty.

Otrzymujesz 20000EXP i 6000E-C (UF JEST JUZ PODLICZONE)

- A do bazy, zabiore cie ja.

Zostales przeteleportowany do bazy. Naprawiono cie w 20 godzin. Wszystko pozostalo bez zmian, oprocz tego, ze twoje ostrza sa wieksze i mocniejsze (ATK:25 AGI:8-9). Widocznie to prezent od Vesnara.

Warizo

Warizo Kriegstern

Światełko ruszyło a ja ruszyłem za nim. Czyli moja Pani ma siostrę? Pewnie jest tak silna jak moja Pani... nie wiem... ale ta kurtka nie była potrzebna... sprawdziłbym swoją wytrzymałość na tych mrozach...