Megaman Zero Game

X

-Ale tez mam siostre i domyślam sie jakby sie czuła gdybym ją straciła. Jak chcesz iść to prosze bardzo. Zaraz Cie przeniose.

jediyan

- Nie, to ty wróć, a ja będe kontynuować poszukiwania!

X

Popatrzyła sie na Ciebie gniewnie.

-Ja mam wieksze szanse na przeżycie w tym miejscu. Jak coś znajde to dam Ci znać.

jediyan

- To mój brat i mój problem!

X

-Od teraz i mój!!

Wrzasneła Ci prosto w twarz. Naprawde sie wściekła.

jediyan

- Ah tak?
[link widoczny dla zalogowanych]

X

-TAK!!

Sięgneła ręką do kieszeni... wpadła w furie.

jediyan

- Dobra, dobra....spokojnie. Ja tylko nie chcę aby ci się stała krzywda z mojej winy.
[link widoczny dla zalogowanych]

X

Uspokoiła sie i wyjeła ręke z kieszonki.

-Zrozum, za bardzo mi na tobie zależy, już wole żeby mi sie krzywda zrobiła niż tobie...

jediyan

- Ale jak ci się stanie krzywda to z mojej winy, a wtedy bym tego nie wytrzymał. Tak samo było z Alem.

X

Popatrzyła sie zdziwiona

-A dlaczego byś nie wytrzymał?

jediyan

- Już mówiłem. Bo by ci się stała krzywda z MOJEJ winy. Gdyby nie ja to byś za mną nie poszła.

X

-Nie poszłabym i bym sie regularnie uczyła... ale po co skoro nie mogłabym nikomu pomóc... bym nadal była nieznośna, i naprawde zła...

Popatrzyła sie gdzieś w bok...

jediyan

Ed i Sara stoją tak w ciszy i bezruchu nie wiedząc co powiedzieć. Nagle śnieżyca ustała i oczom obu ukazał się budynek w oddali ledwo widoczny spod śniegu:
- Bingo - krzyknął Edward.

X

-I co? Dobrze że zostaliśmy?!

Powiedziała głośno.