Megaman Zero Game

X

-Zaraz ten obiekt może "zniknąć"... tak więc zjeżdżaj.-Powiedziała już lekko poirytowana.

azXcpl

Azu Demoll

- A żeby cie tak... kobieto...

* na dodatek blondynka, nie bym był jakimś rasista czy coś... ale ponoć jest różnica u ludzi, zreszta... nieważne *

- 2 rzeczy: wy zjeżdżacie, laboratorium zostaje. Mam nadzieje, ze to jest jasne

powiedział krótko aczkolwiek stanowczo Demoll

X

-Cóż... trudno... sam tego chciałeś...-Powiedziała kobiet... i wzniosła sie wysoko. Wyglądało na to że na czymś się skupia... po chwili tak zatrząsnęło ziemią, jakby piekło miało wyjść na zewnątrz... innymi słowy, potężne trzęsienie ziemi na obszarze laba... jak tak dalej pójdzie, całe pójdzie w proch... a 100 robotów rzuciło sie na Ciebie z mieczami, maczugami, toporami, lancami, i innymi takimi... 2-3 sekundy na reakcje...

azXcpl

Azu Demoll

- Stop!

krzyknął niewiele myśląc... albo raczej chcąc zyskać czas na to by pomyśleć, wiedział, że pomimo tego iż do tej pory pokonał wielu przeciwników sam siebie za mistrza taktyki nie może uważać, bardziej korciło go by zrobić tutaj rozwałkę... ale obowiązki zahamowały w nim to.

- Mam pomysł... przenieśmy walkę gdzie indziej, nie chce sie bić na szczątkach poprzedniej ekipy... miałbym problem potem z policzeniem ilu ich było.400 metrów stąd jest taka ładna pusta przestrzeń, co ty na to!?

krzyknął ponownie do Sary

X

[Heh... ile Ciebie nie było... musiałem sie nią wynieść... ale powiedzmy że to retrospekcja]

-Cóż... zgoda... mogę Cie z tobą pobawić...-Mruknęła, i z całym swoim batalionem zaczęła tam iść. Alab... cóż... troche sie zepsuł...

azXcpl

Azu Demoll

(tak też myślałem, ze jej tu nie ma... -czyli wiadomo, ze przeżyje ona Razz

no ale pora na pogłówkowanie jak tu zrobić bym i ja jakoś z tego wyszedł )

-Wygląda na to, ze doszliśmy, na czym to stanęliśmy ? A tak... tamci biegli na mnie a ja coś miałem zrobić, może wyjmę broń... tak to powinno być dobrym posunięciem, ale najpierw zobaczę czy jesteście lepsi od tych z DAWN...

Wysunął naręczne ostrza i skoczył pomiędzy przeciwników po czym zaczął robić sieczkę... o ile przeciwnicy sa słabsi, jednak jeżeli pokazują jakiś wyższy stopień wtajemniczenia bojowego to Demoll w odpowiedzi aktywuje thunderpseeda...

X

Cóż... siła uderzeń była naprawdę duża, więc nawet bloki niewiele dawały... wiec zaczęli robić uniki. A po włączeniu Thunder speeda roboty z cięższym uzbrojeniem nie mieli szans... w sumie skasowałeś 30 sztuk... Sara machnęła ręką, i wszystkie skoczyły za nią.

-Cóż... jednak opowieści o tobie nie były mocno przesadzone... w sumie, można powiedzieć że stałeś się legendą dzisiejszych czasów... którą ja osobiście postaram sie zweryfikować... możecie iść do bazy...-Mruknęła machając ręką do tych którzy przeżyli. Warpneli sie do bazy.

-To będzie ciekawe...-Mruknęła, i zza jej pleców pojawiło sie błękitne, białe i krwistoczerwone światło.

-Dam Ci fory... zacznij...

azXcpl

Azu Demoll

- nawet nie wiesz jak kończyło sie 100% walk w których przeciwnicy dawali mi fory w taki właśnie sposób - pozwalając wykonać pierwszemu ruch i bynajmniej nigdy tych forów nie wykorzystywałem... wyjątkiem byla pewna walka z Forte... jednak on byl do tego stopnie pewny siebie *co gorsza mial racje...* ze to ja musiałem zacząć walkę... no ale pora weryfikować twoja pewnosc siebie... słyszałem duzo na twoj temat, i twoim atutem jest to, ze do tej pory prawie wogole nie walczyłem z psionikami

*głupotą byłoby atakowanie jej w ten sam sposób co jej armie, walka w zwarciu nie wchodzi w gre przy tym co o niej słyszałem to wnioskuje, ze potrafi rozwalać setki przeciwników nawet nie ruszając sie z miejsca, z reszta o sobie moge powiedzieć to samo... tak wiec pora zacząć walkę ostrożnie i muszę dowiedzieć sie o co chodzi z tymi kolorowymi poświatami, zapewne pozwoliła mi zaczac bym od razu odsłonił wszytkie swoje atuty, to z kolei prowadzi do czegos innego... chyba ostatnio za duzo mysle. Gdy na nia patrze to wydaje sie taka... bezbronna, az nie moge uwierzyć ze ma w sobie tyle mocy... no ale w koncu większość psionikow tak wygląda, to nie to samo co walka "tylko" silnym przeciwnikiem, to o wiele wiecej muszę uważać. Co ja tu mialem zrobic... a tak przestac tyle myslec*

Demoll nie ruszajac sie z miejsca wsunal ostrza i wyjal RR

*cos mocnego, szybkiego, lecz takiego bym mogl w kazdej chwili skontrować jej ewentualny atak... na rozpoczęcie walki powinno nadawać sie idelanie *

przymierza idealnie 3 cm od glowy Sary, zostawiajac sobie margines bledu okolo 2 cm po czym odpala promień lasera

X

Odpaliłeś... promień lasera błyskawicznie... został odbity od niej. Dziewczyna nie wykonała przy tym żadnego ruchu. Aktualnie laser leci w twoją stronę. Masz 0,5 sekund na reakcje.

azXcpl

Azu Demoll

* tak jak myślałem, odeprze ten atak... ciekawe co sobie teraz myśli, wiedząc, ze by jej nie trafił. Sa dwie opcje, albo pomysli, ze chybiłem specjalnie by ja sprawdzić, lub tez zwątpi w moje umiejętności... Musze jej przyznać, ze jest naprawdę niezła... potrafi odbijać promie pod katem 0 stopni... teoretycznie to niemożliwe, ale teraz przynajmniej wiem z jakiej klasy przeciwnikiem mam do czynienia. Ona sie nawet nie ruszyła podczas odpierania tego ataku, ja nie bede gorszy i tez nie zejde... *

Demoll widząc zmierzający ku niemu promień laserac nie rusza sie nawet o krok, nieznacznym ruchem aktywuje osłone energetyczna która ma za zadanie wchłonąć ten promień...

- jesteś dobra, ale nie myśl, ze skierujesz mój własny atak przeciw mnie... to byłoby za proste

* do tej pory sie nad tym nie zastanawiałem czy naprawdę nie mogę zostać pokonany atakiem ktory sam wyprowadzę... moment, musze to przeanalizować... gdybym odpalił Fireraina i wszystkie pociski by zawróciły... hmm.. No tak całkowita ochrona przed moca ognistych skilli raczej udaremniłaby ten manewr i skutecznie osłabiła koncentracje jakiegokolwiek psionika... ciekawe czy zaczelaby ja bolec głowa po użyciu mocy potrzebnej by zawrócić ten armageddon... no nic,, moze pozniej to przetestuje. lecimy dalej... Thunderspeed... elektroaura ktora i tak całą mnie otacza wiec z nich jakiegokolwiek uzytku nie zrobi, thunderbeam i neddle strike zdołam wchłonąć lub zniwelować eletric shardem... Blizzard i Ice Blast prawie natychmiast rozpuszczę... wyłączenia formy tez juz sie nie obawiam, jednak jest cos co moze wykorzysta przeciw mnie, proste i zarazem skuteczne jak młotek na gwoździe. Że też nie pomyślałem o tym wcześniej... majc tyle słabych punktów aż sam dziwie się jak do tej pory zdołałem dotrwać... za każdym razem gdy przeciwnik juz prawie wygrał zaczynałem kombinować i wykorzystać to co mam najlepsze. pewnie dlatego nadal tu stoje, i walcze z nią, tym razem jednak brak mi jakiejkolwiek inwencji twórczej i pomysłu na walke... raz już mnie chyba dopadłą ta przypadłośc. Co ja wtedy zrobiłem... hmmm... a tak juz wiem... odpaliłem dwie rakiety. W tym wypadku to jednak mądrym pomysłem by nie było, zważywszy na to co zrobiła z laserem i to nawet sie nie ruszając. Brawo dla niej... pora jednak zaatakować czyms silniejszym, lecz nie żadnym z skilli atutowych, dobra walke powinno się zaczynać od Fireraina a potem tylko stosować mocniejsze skille nie dajac przeciwnikowi szans na kontratak, co jednak jezeli sobie z nim poradzi... zapewne wtedy już będzie wiadomo ze to ona wygra starcie... Musze dac sobie nadzieje na wygrana i wiedząc, ze zrobiłem co mogłem przynajmniej stosując coś z średniej półki pora na thunderbeam*

Demoll po tym jak osłona wessała odbity laser, atakuje thunderbeamem celujac mniej więcej w tułów, wzmacniając atak energia z osłony

X

Wystrzeliłeś Thunderbeam... ona w międzyczasie przygotowywała atak... i po chwili tuż przed nią wystrzeliła duży... 3 głowy przypominające te Hydry, wykonane z lodu, pędzące w twoim kierunku... cóż... duża cześć Thunderbeamu została przez nie wchłonięta.... w końcu lód przewodzi elektryczność... reszta została bezpardonowo zablokowana przez Sarę, która po tym już zaczęła przygotowywać inną technikę, lecz nieco różniącą się od poprzednich, bo wyraźnie zaczęła się koncentrować. Chociaż, teraz masz na głowie te głowy, które rozdzieliły się atakując Cię kolejno, z góry, i z obu boków...

azXcpl

Azu Demoll

( jak nie lubicie długich postow to ok... postaram sie streszczać... )

* atak i obrona jednocześnie, to bardo podobne do psioników, wykorzystam do obrony metode bardzo przypominajacą to co zrobiłaś przed chwilą, tylko, ze ja nie bede musiał przygotowywać ataku który ma za chwile nastąpić, tak jak ty to teraz robisz. Nie dosc, ze obronie sie przed twoimi lodowymi zwierzaczkami, to na dodatek będziesz musiała albo wykonać swoj atak w celu zablokowania mojego,no chyba, ze nei jestes taka potężna wtedy pozostanie ci porzucić ładowanie go i skupic sie na samym bloku *

- co powiesz na moją odpowiedz... spróbuj skontrować to. Firerain!

Demoll widząc zblizające się hydry nie zwlekał ani chwili i błyskawicznie podgrzał całe otoczenie ładowanym firerainem po czym bez ceregieli odpalił go.

* teraz jest kilka wariantów... tak czy siak jedynym słusznym jest spróbowanie po fireraine innego ataku z mojego arsenału, wiem juz nawet co to bedzie... ale to zostawiam sobie na pózniej, gdy obejrze skutki tego co przed chwila zrobiłem.

X

Cóż... firerain spowodował stopienie sie Hydr... jesteś cały w wodzie... a co do Sary... otoczyła ją jakaś żółta aura, ale nie zdążyła wysłać do Ciebie kul ognia... jednak, kiedy dym opadł, ona stała nienaruszona. Możliwe że wzniosła barierę. I sie lekko uśmiechała. Pokazowo pstryknęła palcami... i cała woda z hydr zamieniła się w lód, robiąc z Ciebie spory sopel.

azXcpl

Azu Demoll

* jest tak jak myślałem, wykorzystuje otoczenie i potrafi nawet z odbitego juz raz ataku zrobić dobry uzytek, no ale czy na pewno taki dobry to sie okaże, w koncu nawet najlepszy gatunek lodu nie jest w stanie mnie zatrzymać *

Demoll natychmiast gdy tylko zobaczył jak zaczyna sie zamieniac w sopel podgrzał otoczenie i spokojnie ruszył ręką strząsajac z siebie kawałki lodu

- Całkowita odporność na ogień, ataki lodowe po prostu roztapiam a energie wchłaniam i oddaje w wzmocnionej formie, zostały ci jeszcze do przetestowania elektroskille

* po co jaj jej to mówie... jeszcze pomyśli, ze jestem pewny siebie. A co tam przecież nie kłamie. A z moich monologów moze dużo się dowiedzieć... właśnie, monologów...*

- Hej! Czemu sobie nie pogadamy? Wiesz, troche nudno tak walczyć w ciszy przerywanej jedynie wybuchami. Widze, ze twoim stylem walki jest po prostu stanie i zasypanie przeciwnika atakami o podwójnym działaniu, a do obrony używasz osłony psionicznej i od czasu do czasu sie tylko uśmiechniesz... Ja zaś lubie konwersacje z przeciwnikiem, zwykle na temat jaki to on jest mocny itd... no wiesz, jeszcze nikt nigdy przy mnie nie stracił pewności siebie, wprawdzie nad tym nie ubolewam ale w porównaniu z toba raczej mało w tej dziedzinie zdziałałem i zapewne niejeden przeciwnik po paru sekundach walki z toba zdawał sobie sprawę, ze nie ma szans na wygraną. Troche sie zagadałem * jak zwykle zresztą, ehh * pora samemu zaatakować.

Odskoczył z tej kałuży, po czym odpalił w strone przeciwniczki dwie rakiety, i wymownie sie uśmiechnął tak jak by szykował cos wiekszego

- Ice Towers!

krzyknął i patrzył jak tworzy sie sześć lodowych wież

- wygląda na to, że będziesz musiała się skupić jednocześnie na obronie i ataku. Z tego co wiem psioników po jakims czasie dopadają migreny, jednak nie sadze by przy twoich umiejętnościach stało sie to szybko

* heh... dobrze wiem ile wysiłku kosztowało cie samo zamrożenie mnie, nie mówiąc o ustawieniu osłony mogacej zatrzymać fireraina... nawet gdybyś była 4x silniejsza niz obecnie nie byłoby to łatwe... Ale teraz spodziewam sie juz z twojej strony kontry o wiele silniejszej niz mój ognisty skill, chce zobaczyć fajerwerki. Wiesz ze lubie wybuchy. I co jak co, ale walki z psoinikami są jednak bardzo widowiskowe... bardzo...*

X

-Migreny powiadasz... cóż, faktycznie... ale nawet w takim przypadku, mam coś specjalnego, lecz nie będę tak głupia jak ty i nie powiem co to takiego...-Ona cały czas sie uśmiechała... chyba nieźle sie bawiła. W pewnym momeńcie... zniknęła, a jakieś 4-5 metrów przed każdą wieżą pojawiła się... Sara. Wyciągnęły wszystkie ręce, i wystrzeliły fioletowa wiązkę energii... o promieniu 4-5 metrów. Co dziwniejsze, nie wchłonąłeś tej energii, ani nie odbiłeś... to była silniejsza odmiana telekinezy, Egokineza... a czemu nie odbiłeś? Może to ma związek z tą energią? Tak czy siak, obr 3000... byłoby znacznie więcej, ale wieże przyjęły na siebie impet uderzenia... tak to byś przyjął... 15k... chociaż, chyba Sarcię trochę rozbolała głowa, bo pojawiła się 10 metrów przed tobą, mrużąc lekko oczy.