Megaman Zero Game

Matoi

Black Lynx

-Podmuch wybuchu zmiótł zapach,jest tylko małe prawdopodobieństwo ale tylko małe że zostały jakieś ślady na ziemi ale trzeba by przejść na drugą stronę polany by to sprawdzić,o ile wybuch ich nie zamazał...

inraeratus

Matoi

Kiwnął głową.

-Zatem sprawdź, póki tu jesteśmy. Ja w tym czasie zdam dowódcy raport z naszej dotychczasowej działalności.. i dowiem się jak im idzie.

Sięgnął po komunikator.

Matoi

Black Lynx

Nie chowając broni ruszyłem przez wypaloną polane, aby sprawdzić czy po drugiej stronie są jakieś ślady.

inraeratus

Matoi

Śladów w sensie odcisków stóp... nie ma. Wybuch wzburzył powierzchnię terenu wokół, na dodatek zasypując go strąconymi fragmentami roślin - liści, szpilek, fragmentów zdrewniałych... nie mówiąc już o całych kawałkach drzew... jeszcze się tu pył unosił... a chodzenie utrudniały jakieś wpół - zagrzebane w piachu włókna, o dziwo, prawie nienaruszone przez eksplozję... wokół epicentrum chyba nie ma co liczyć na ślady. Jako tropiciel jesteś w stanie stwierdzić, że jeśli ktokolwiek przechodził tu poza tym martwiakiem to dowodów na to trzebaby szukać na dużym obszarze wokół.

Matoi

Black Lynx

Szukam czegoś czym mógłbym oznaczyć drogę i idę. Sprawdzam czy nr.4 jest w zasięgu wzroku i daje mu znak że idę dalej. Oznaczając drogę kieruje się poza obszar wybuchu.

inraeratus

Matoi

Teren oznaczony. Nr. 4 podniósł rękę, dając znak, że za chwilę dopiero przyjdzie. Przyciskał obydwojgiem rąk komunikator do ucha.

Po jakimś czasie spędzonym na poszukiwaniu, odkryłeś, że... o zgrozo, zapach wroga unosi się tu w powietrzu... lecz nie możesz zlokalizować śladów. A ten zapach unosi się nie w jednym miejscu, a na całkiem szerokim pasmie obszaru.
Czyżby siła eksplozji przygnała go aż tutaj?

Matoi

Black Lynx

Czekam na towarzysza aby go poinformować jaka jest sytuacja i dowiedzieć się też co się dzieje.

inraeratus

Lynks

Nadszedł nr. 4. Wysłuchał tego co miałeś do powiedzenia i dodał:

-Wgłębili się w tunele. Nie prowadzą głęboko, ale są dosyć rozległe. Nikogo jeszcze nie znaleźli. Niemniej jednak, twierdzą, że są na dobrym tropie... heh, a nr. 3 już zaczyna ryczeć, że się nudzi. Co za gość... chyba czułby się lepiej, gdyby na niego poszedł cały ten oddział... a wracając do tematu - zauważyłeś te liczne, symetryczne względem siebie dziury na pniach drzew? Nie, tam, wyżej. Normalnie to sądziłbym, że to od jakiejś grubej amunicji - w końcu to nie jest bezpieczny teren.... ale po kiego miałoby tu być tego aż tyle?

Matoi

Black Lynx

-Po to aby zmylić tropiciela zapewne, jeśli wyczuwam unoszący się tu ich zapach to możliwe że oni to zrobili, i tutaj mam pytanie idziemy szukać dalej czy wracamy ?

inraeratus

Lynks

-Tch... żeby tak wiedzieć po co.... nie, chyba nie mamy po co szukać dalej. Bez konkretnych śladów i Ty mógłbyś mieć z tym problemy, prawda? Zresztą... może po prostu to był ten gościu, leżący na polanie? Ale co mówię, nie mnie takie decyzje podejmować...

Wyjął komunikator.

-Od tego jest przecież dowództwo, by martwić się o... - tu przerwał. Nim jeszcze zajął się nawiązywaniem połączenia z aktualnym dowódcą, nr. 1... z komunikatora nadeszły sygnały. Nr. 4 niezwłocznie przystawił komunikator do ucha i wysłuchał owych odgłosów. Brzmiało to jak głosy dowodzącego, nr. 1.

Twarz Twego towarzysza wyrażała skupienie. Po chwili milczenia puścił się biegiem, mówiąc jasno i wyraźnie:

-Za mną! Znaleźli ich!

Nadal słuchał tego co owy ktoś mu przekazywał.. jednocześnie zakrywając dolną część słuchawki i mówiąc do Ciebie przerywanymi zdaniami:

-... Zastawili na nich pułapkę po drugiej stronie tunelu... tak, później wychodzi na zewnątrz... <Nr. 2> leży ogłuszona od wybuchu, nasz dowódca ściera się z ich dwojgiem... przygważdżają go ogniem...

Wreszcie, po kolejnej chwili milczenia, odpowiedział:

-Tak, sir, zrozumiałem.

Odłożył komunikator.

-Mamy jak najszybciej tam dotrzeć... cholera, daleko to...

Matoi

Black Lynx

-Gdzie ten tunel wychodzi może zajdziemy ich od tyłu.

Biegnę za nr.4

Staram się wyłapać jakiś zapach w powietrzu mówiący gdzie strzelają lub wyłapać dźwięk.

inraeratus

Matoi

Komunikator Twojego kumpla zawył ponownie. Ten przyłożył go do uszu i po chwili rzekł, przejęty:

-O kurna...! zdaje się, że nr. 3 się doigrał... posiłki Hegemonii. Nadchodzą z jego strony! To dlatego grali na zwłokę...

Zapachów żadnych, odgłosy zbyt dalekie i niewyraźne, by móc coś stwierdzić jednoznacznie na ich podstawie.

Matoi

Black Lynx

-Żwawiej, tylko z przydałoby się ich zajść od tyłu....

inraeratus

Matoi

-To chyba możliwe... -porozumiał się z dowódcą w tej sprawie -Nr. 1 mówi, że poradzi sobie sam. Mamy wspomóc nr. 3!

Odgłosy kanonady zbliżają się powoli...

Matoi

Black Lynx

-Ok tylko nie leć do przodu na idiotę, wiem że walczysz na bliski zasięg ale
nie lepiej ich wycinać po kolei? nie jestem genialny jeszcze w strzelaniu.

przeładowałem pistolet i przygotowuje się do starcia.