Megaman Zero Game

inraeratus

Deltar

Być może i byłby to dobry pomysł... gdyby nie to, że kopanie pod ziemią jest czynnością... niezbyt chyżą. Nie mówiąc już o braku możliwości uważania... unikania ataków wroga. Ziemia za protekcję może i wcale słabą nie robi... zazwyczaj.
Więc nie w tym wypadku.
Połączona i skoncentrowana siła ataku wszystkich trzech hydr... cóż, wiesz tyle, że zrobiła duże bum. A w miejscu, gdzie przed chwilą byłeś Ty i ziemia wokół Ciebie... nie ma teraz nic.
...
Nie, nie zginąłeś. Twe obrażenia są niemałe, ale nadal mieścisz się w granich ,,sprawności bojowej". Pancerz swoje zrobił... Wybuch owy spowodował, że zostałeś wgniecony w ziemię jeszcze niżej. Wokół Ciebie wiją się kable i takie tam - te, które spostrzegleś wcześniej. jeden z hydrzych łbów, widocznie ciekaw, czy z Ciebie coś zostało - ten złoty przysunął się nad krater. Jest w powietrzu, mm.. z 10 metrów nad Tobą?
Widzisz go.
Więc pewnie i on widzi teraz Ciebie.

Phanti

Teraz! Deltar wystrzeliwuje za pomocą swoich repulsorów w górę, wwalając się w jej łeb! Nie piszę narazie co robi dalej. Opisz mi co się stało teraz, a ja opiszę swoją decyzję.

inraeratus

Deltar

Łeb ten miał najwidoczniej chęć skosztowania Cię, gdyż zaczął otwierać paszczękę, by, być może, dostać Cię przed innymi głodnymi paszczami... a tu niespodzianka! Uprzedziłeś go, samemu się tam pakując! Rezultat tego taki, że dostałeś się pomiędzy jego przednią wargę, a zęby. Poczułeś owiewający Cię jego dech, gdy stwór ten zaczął rozchylać szczękę, co by Cię tu, zapewne, wszamać należycie. Łoł, powiało ozonem. A to przecież energetyczna, elektryczna hydra.... czyżbyś zaczął uczuwać lekkie piździenie prądem?

Phanti

Energia rozwalona energią!

I czas na super mega promień energii wystrzelony prosto z reaktora po raz nasty!

inraeratus

Deltar

(Głupie wahadło. Sam je wymyśliłem, a zapominam cały czas. XD 0 >--> 2 >--> 4 - z dwóch akcji...)

Przebziuuuuumałeś się... zakładam, że przez jakąś część owego smoczyska. I masz okno z widokiem na zewnątrz tego badziewia.... co teraz zresztą zostało zakompaniowane drzwiami, jako, że to coś ryknęło, otwierając paszczę. Taaa.... i coś bardzo-bardzo błyszczy w głębi gardła tego cosia... co robisz w tym wypadku?

Phanti

Jak to co?! Lecimy do środka zobaczyć co to i strzelamy z pełnej mocy repulsorów, żeby to wysadzić!

inraeratus

Deltar

Wahadło: 4 >--> -3

Ajajaj.... nie wiem, która część z tego była nie tak... czy to lecenie wewnątrz, czy też drażnienie wnętrzności hydry repulosorami... efekt był tego taki, że ogromna fala elektrycznej energii zaczęła pędzić w Twoim kierunku z trzewi potwora? Przyznam, że miejsca do manewru za wiele to tu nie masz... nie mówiąc już o tym, że lecisz głową w dół.

Phanti

POWER SCREAM! Tym razem w funkcją mocnego odrzutu. Żeby odrzucić siebie tym razem ;p

- GYAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAH!!!!!!!!!!!!!!

inraeratus

Deltar

Wahadło: -3 >--> 5

Niestety, Deltarze, gardło smoka długie, a czas trwania Twego power screama bez transfomacji - krótki, Owszem, poprzez dostosowanie strumienia do odpychania, udało Ci się przelecieć... ba, nawet wylecieć przez jego paszczę. Lecz tu już dały się we znaki grawitacja i takie tam... strumień energii Cię dogonił. Fala elektryczności... dosyć osobliwej elektryczności przeszła po Twoim ciele. Tu pancerz mało pomógł... strumień zranił Cię dotkliwie, wyrzucając przy tym dalej w górę... po chwili doszedłeś do siebie, ogarniając, że już zacząłeś w tym czasie spadać. A z dołu wypatrują Cię wszystkie trzy łby. Błekitny psyk zaczął zbierać energię, lecz nie jesteś w stanie stwierdzić w jaki sposób... co do czerwonej odpaszczęki hydry - tu już bardziej oczywista sprawa. Olbrzymia kula ognia tworzy się przed jej pyskiem. Ta złota zrobiła sobie przerwę na odetchnięcie, najwyraźniej.

Phanti

- GYAAAA!

Deltar stara się wyhamować za pomocą repulsorów. Nie... Wyhamowanie nic nie da, bo go zeżrą... Lepiej zrobić co innego! Obraca swoje ciało tak, żeby repulsory na rękach i nogach były skierowane w bok! Żeby zmienić szybko kierunek spadania i uniknąć strzału!

inraeratus

Deltar

Wahadło: 5 >--> -4

Kula cudem jedynie osmoliła Ci kawałeczek nogi. Ale, ale... czyżbyś leciał w bok szybciej niż miałeś początkowo zamiar? Zauważasz, że lodowa głowa... po prostu dmucha w Twoim kierunku? Co to może oznaczać?
Zauważyłeś też, że zrobiło się kapkę chłodniej, mm...

Phanti

EVO TRIGGER! PŁOMIENNE REPULSORY! W STRONĘ LODOŁBA! III JAAAZDA!

inraeratus

Deltar

Wahadło: 4 >--> -6

Cokolwiek owy lodowy łeb chciał osiągnąć, powstrzymałeś go od tego. I choć od efektów Evolution - Triggera Twoje umiejętności celowania znacząco spadły, to jednak z trafieniem w coś na tyle dużego nie miałeś problemu. Ale. Ognisty łeb zdążył zasłonić lodowego przed Twą płomienną kaskadą. Więc żadnych dalszych obrażeń dla ich strony... a piorunowy zaczął walić energtycznym kartaczem. Ciągłym. Dolatujesz do ziemi, pociski zaraz w Ciebie uderzą...

Phanti

- TAAAAAAAK JEEEST!

Deltar stara się obrócić tak żeby być brzuchem to ziemi i znowu wali z repulsorów żeby wznieść się w górę! Berek!

inraeratus

Deltar

Dzięki Twym akrobatycznym zdolociom, nie miałeś z tym problemu. Jak jednak powiedziałem, ogień elektrycznej głowy hydry był ciągły. Wysokoenergetyczny strumień zaczął zmierzać w Twoją stronę... do tego dołączył się strumień ognia od sam - wiesz - której. Zaraz będziesz miał tam ogiń krzyżowy... co w takim wypadku?
Lodowa natomiast zaczęła robić coś z ziemią dookoła kokonu.