Megaman Zero Game

Naras

Ippan Haiki

Jack:
-Zostań tam gdzie jesteś, wysyłam ludzi na twoje obecne współrzędne. Jeśli chodzi o Mettaura, to pomyślę nad tym. Skoro potwierdzasz jego istnienie to postaram się coś w tej sprawie zrobić.

Przed tobą zjawiło się stado wygłodniałych, dzikich psów. Patrzą na ciebie wytrzeszczonymi oczami, a z pysków cieknie im ślina. Są dość spore jak na psy. Jeszcze się nie rzuciły, ale zaraz na pewno to zrobią. Jak się bronisz?

Mighty

Stoi z kilofem naprzeciw nich, ustawia robota żeby ostrzeliwał gadziny, a sam gdy atakują odsuwa się raz w prawo, raz w lewo
tak by psy podczas skoków na niego przelatywały gdzieś obok. Jeśli już dochodzi do zbliżenia z pieskami to odpycha je kilofem i gdy
odepchnięte tracą swoją równowagę na podłożu, zadaje cios z zakończenia swojego kilofa czyli ostrzami.

Naras

Ippan Haiki

Psy są ssakami więc gdy kazałeś Pchle obstrzeliwać gadziny to nie zlokalizowała celu, a ty zostałeś rozszarpany na strzępy.

Żart Twisted Evil

Psów było ponad dziesięć, ale gdy tylko któryś wykonał zbyt gwałtowny ruch w twoim kierunku zostawał odstrzelony przez twojego robota. Problem pojawił się wtedy gdy rzuciły się na was wszystkie naraz: Pchła nie nadążała z strzelaniem i dwa psy przedarły się do ciebie.
Uniknąłeś ataku jednego, a potem usiłowałeś go zabić kilofem, ale drugi złapał cię nagle za nogę po czym wywalił. Na szczęście Pchła to spostrzegła i odstrzeliła kundle. Ostatecznie stado została zmasakrowane, a ty nie masz nawet zadrapania... Ciekawe co je do ciebie zwabiło?
Może ta urwana ręka, którą nie wiadomo po co nosisz ze sobą?

Mighty

Wyrzuca rękę gdzieś w krzaki.

- Jebane gady, ssaki, morświny.. Tyle tego łazi po tym lesie.. to nie praca dla mnie..

Westchnął zmarnowany dzisiejszym dniem który spędził w Lesie i udaje się do Arkadii nie czekając aż wyruszy, dotrze do niego wysłany oddział,
ewentualnie gdy naprawdę sytuacja opanowana i nie ma takiej potrzeby wzywania ich to odwołuje poleceniem przez komunikator.

(Napisz czy w końcu wróciłem.. )

Naras

Ippan Haiki

Nim ręka upadła na ziemię porwało ją jakieś ptaszysko...
Dotarł też oddział mający cię eskortować i w końcu wróciłeś do Arkadii.

Phanti

Deltar dotarł do puszczy upadłych szukając Elfa! I... łazi!

inraeratus

Deltar

Więc łazisz... w wysokiej trawie... i potknąłeś się o coś!

Phanti

O! Więc Deltar ostrożnie, sprawdza co to! I gotowy jest siepnąć temu czemuś z repulsora. W razie jakby go zaatakowało.

inraeratus

Deltar

Z dawna zarosły... lekko uchylony nagrobek!

Phanti

Deltar zniesmaczył się zdeczka. Nie chciał być hieną cmentarną... ale... Cóż, dalej w pełnej gotowści otwiera nagrobek. Ale najpierw ma pomysł! Skanuje swoim Visorem co jest pod pokrywą!

inraeratus

Deltar

W pierwszej chwili wyglądało Ci to na zwykły zalany wodą grób (tzn. w środku) ale gdy zajrzałeś wizorem... ujrzałeś, że to jakiś pionowy, ciasny i zalany wodą i... czymś jeszcze korytarz...... albo też po prostu grób, dosyć pusty, dłuuuugi i zalany wodą. Myśl jak chcesz. Końca nie widzisz.
Dajesz nura?

Phanti

Daje!

I żeby szybciej przedostać się przez korytarzyk, to sprawdza czy repulsory dają także wybicie w wodzie!

inraeratus

Deltar

Żebyś wiedział, że tak!
Deltarze, właśnie odkryłeś jedno z zastosowań repulsorów, które dotąd są Ci tajemnicą... owszem, nie pozwalają Ci się poruszać tak wydajnie jak water dash, a sama szybkość poruszania się jest zmniejszona w stosunku do tej z powietrza (wszak to jednak gęstsze skupienie materii) to jednak nie dokucza Ci tu aż tak grawitacja i, manipulując stałym przepływem energii u nóg, możesz poruszać się w miarę swobodnie nawet bez dodatkowego pływania/pomagania sobie rękoma. Co prawda na szybkie manewry nie masz póki co liczyć... lecz i tak jest to spory sukces, nie sądzisz?

Przepłynąłeś jakieś stolkilkadziesiąt metrów... nie, nie prosto jak strzała wgłąb ziemi. Szyb zakręcił i się wił, niczym tunel po przejściu olbrzymiego... dosyć kanciastego czerwia. Wreszcie trafiłeś na w miarę ,,ludzki" korytarz. Parę metrów średnicy wzdłuż i wszerz. Przynajmniej tyle mogłeś stwierdzić, płynąc po omacku wzdłuż ścian... może rzucisz trochę światła na tę sprawę?

Phanti

Cóż? Opcje wizjera pozwalają mu w jakiś sposób widzieć w ciemności? Jeśli nie, to korzysta z evo-triggera i sprawia że kryształ na jego hełmie zaczyna świecić jak latarka.

inraeratus

Deltar

Heheh, owszem. To było podchwytliwe pytanie. Wink

(Chyba) Zielonkawe ściany. O ile potrafisz rozróżnić to na wizjerze... Podłoga miejcami popękana. Dochodzisz do rozwidlenia, gdzie z prawej masz kortarz podobny do tego, tyle że jakby... poszarpany jakimiś pazurami, czy czymś... i miejscami wgnieciony. Po lewej... korytarz się urywał. Dosłownie. Była tam dziura. I była tam rzecz jasna, woda. I naturalnie dało się tam wpłynąć. Na wprost masz słowa w jakimś nieznanym Ci języku.