Megaman Zero Game

Mighty

< Nie wiem jak długo wytrzyma w paraliżu ale nie chcę się o tym zbyt szybko przekonywać .. >

Ruszył do Arkadii najszybciej jak to możliwe.
(Napisz czy dotarłem, bo różnie może być w takich przypadkach.)

Naras

Ippan Haiki

Nim odnalazłeś się w lesie i dałeś radę szybko czmychnąć do Arkadii paraliż puścił malca.
(Ten moduł po prostu nie da rady sparaliżować na tak długo)

Mettaur wyskoczył ci z rąk i wylądował na ziemi. Zauważyłeś, że wyciągnął spod hełmu jakiś prostokątny przedmiot, który rozłożył się tworząc snajperkę... Hmm... Faktycznie jego broń musi się jakoś składać i rozkładać bo inaczej jakby schował taką snajperkę pod swój hełm?
W każdym razie wiesz, że wycelował ci w głowę.

Mighty

Ryzyk fizyk...

Założył swój hełm Mettaura tak aby zasłonić całą widoczność z lunety snajperskiej przeciwnika i z całym impetem uderza w niego.
Ma nadzieję na to, że nie ogarnie w porę tak nieprzewidywalnego ataku i, że zaabsorbowany celowaniem nie zdąży zareagować.

Naras

Ippan Haiki

Mettaur w ogóle nie był zajęty celowaniem, z takiej odległości nie było nawet po co. Poza tym trochę praktyki: jak już ktoś wycelował to byle gwałtowniejszy ruch i zarobiłeś kulkę. I jak w niego uderzasz? Jest za mały by mu wyjechać z główki, możesz go co najwyżej kopnąć by spróbować go wywalić.
W każdym razie maluch uskoczył w bok i nie wystrzelił.

Mighty

Przywraca hełm do podstawowego ułożenia i po prostu na niego patrzy przy tym
majstrując przy Pete-Boyu tak aby pchła którą ma przy siebie zakradła się za niego, wykorzystując swoje ciche chodzenie.

- Słuchaj.. może Ty mi powiesz co się tutaj działo..?

Spojrzał na niego bez agresji ale wciąż w gotowości.

Naras

Ippan Haiki

(Przestudiuj akcje w tym temacie, a znajdziesz coś ciekawego)

Masz pchłę na plecach, a ona umie się skradać, ale nie znikać.
Nie dała rady zejść z ciebie nie zauważenie, Mettaur, udając, że niczego nie dostrzegł, pozwolił jej oddalić się od ciebie, a potem na nią zaszarżował by ją staranować. Pchła uskoczyła przed ciosem i wróciła do ciebie.
Malec zaczął uciekać przed tobą między drzewa.

Mighty

Biegnie za nim starając się go wywrócić kopiąc..

Naras

Ippan Haiki

Kopnąłeś go parę razy, ale nie udało ci się go wywalić na "plecy".
Za to on się zatrzymał i przyłożył ci lufę snajperki nie mal aż pod samą brodę, spojrzał na ciebie zirytowanym wzrokiem. Coś w stylu: daj mi spokój.
Wątpliwe byś dał radę uchylić się przed strzałem.

Mighty

Wycofuje się patrząc na niego na znak: spoko, odchodzę sobię.
Odwraca się potem plecami i idzie w przeciwnym kierunku, a gdy ten ruszy dalej tam gdzie zamierzał.
Rozdziela się z robotem na prawo i lewo, z wydanym poleceniem strzelania z najostrzejszej amunicji jaką posiada,
a sam wiedząc, że Mettaur będzie zajęty ostrzałami ze strony jego towarzysza on z prawej strony wykorzystuje zamieszanie i z całego impetu kopie w Mettaurra
tak żeby odbił się o najbliższe drzewo, a jeżeli on nadal będzie stał to podważa go
kilofem spod spodu tak żeby w końcu obrócił się na ten swój głupi hełm i naparza w jego nieosłoniętą część.

Naras

Ippan Haiki

(Mówiłem, żebyś przestudiował akcję w temacie to znalazłbyś coś ciekawego: Mettaur nie ma już amunicji, więc nie musiałeś się go bać i mogłeś przejąć inicjatywę)

Twoje "poddanie się" spowodowało, że małemu coś błysnęło w oku.
Gdy zacząłeś się wycofywać Mettaur kopnął cię w kostkę przez co się schyliłeś, następnie zarwałeś w szczękę lufą snajperki i zachwiałeś się. Próbowałeś złapać równowagę, ale mały popchnął cię w kierunku wystającego korzenia co cię wywaliło. Wskoczył na ciebie gdy leżałeś i solidnie wyjechał ci z kopa w głowę przez co straciłeś przytomność.
Gdy się obudziłeś po małym cwaniaku w czerwonym hełmie z namalowaną białą czachą nie było śladu. Nie udało ci się go złapać.

Ktoś usiłuje złapać z tobą kontakt przez komunikator.

Mighty

Leży na tej ziemii.. przygnębiony wszystkim, odbiera komunikator..

Naras

Ippan Haiki

Jack:
-Jak tam łowco legend? Znalazłeś tego Mettaura? Zresztą nieważne, mamy informacje o kimś kto posiada pożądane przez nas dane.

Mighty

- Ehe.. słucham.. więc co to za gość..

Chwyta się za głowę, a potem wstaje i przysiada przy drzewie wsłuchując się w informacje.

Naras

Ippan Haiki

Jack:
-Sprawa wygląda co najmniej nieprzyjemnie. Ustaliliśmy, że w posiadaniu danych może być nijaki doktor Muramasa, ma on swoją kryjówkę w wschodniej części zniszczonego miasta... Z tego co ustaliliśmy nie jest to typowy "doktorek", krążą o nim różne, makabryczne plotki więc powinieneś mieć się na baczności. Nie mamy dokładnych współrzędnych więc o jego kryjówkę będziesz musiał sam dopytać w strefie mieszkalnej. Jakieś pytania?

W okolicy zaczynasz słyszeć powarkiwanie jakiś psów... Chyba coś się do ciebie zbliża.

Mighty

- Znalazłem pewnego Mettaura w puszczy i jest to Mettaur w czerwonym hełmie, na którym jest namalowana biała czacha, bronią malce jest jakaś snajperka.
Nie ustaliłem nic dokładniejszego oprócz tego, że prawdopodobnie jego właścicielka nie żyje, a on sam
gdzieś teraz błąka się po tych terenach i myślę, że warto je przeszukać i to sprawdzić.

Zwrócił teraz uwagę na odgłosy warczących psów i dodał

- Moglibyście mi tu kogoś podesłać? Jestem trochę zmęczony całym dniem podążania za plotką i przydałby się bezpieczny powrót do domu.

Chwycił w ręce kilof i w pozycji wyprostowanej szedł w stronę wyjścia z puszczy by dostać się do Arkadii.