Megaman Zero Game

Naras

Matio Shiroi

Małpiszon zasłonił głowę potężną ręką, ale ty zaszedłeś go od tyłu. Zorientował się i odskoczył do przodu zwiększając odległość. Spudłowałeś, ale nadal stoi do ciebie plecami.

Matoi

Matio Shiroi

odskok do niego po skosie abym mógł go podciąć od tyłu teraz powinno to być o wiele łatwiejsze no a następnie kopniak w twarz, jeśli to nie będzie możliwe do wykonania, to magiczne uderzenie w jajca zawsze zadziała. XD

Naras

Matio Shiroi

Gdy chciałeś go podciąć on gwałtownie odwrócił się z prawą ręką wyprostowaną i robiąc "młynek" trzepnął cię w głowę przez co się wywaliłeś. Stanął na tobą unosząc obydwie ręce by cię zgnieść potężnym uderzeniem, kopnąłeś go w krocze, ale nie zadziałało... nie miał "zewnętrznych cech płciowych"*. Zaraz padnie jego cios, a ty leżysz płasko.

*Tłumaczenie: Nie ma kutasa, ani jaj.

Matoi

Matio Shiroi

przysłoniłem się rekami i starałem się jakoś wyrolować z pod niego, jeśli to nie możliwe to, jedynym wyjściem wydaje się, wyjście jego atakowi na przeciw albo za atakowanie szybciej niż on, to tak skula nogi i prostuje je jak najszybciej aby trafić go w brzuch może to nim zachwieje chociaż.

Naras

Matio Shiroi

Udało ci się wydostać spod ciosu, który aż wstrząsnął ziemią dookoła. Nadal leżysz, a goryl zaraz będzie gotowy do dalszej walki.

Matoi

Matio Shiroi

wstaje jak najszybciej potrafię, staram się unikać ciosów i podciągnąć goryla pod to jezioro, jednak jest o wiele silniejszy niż ja. Krzyczę do doktorka

-Kameleon ty tu dużej niż ja jesteś, znasz sposób na to coś??

Naras

Matio Shiroi

Kameleon:
-Jestem Kameleon. Jestem mistrzem kamuflażu więc nie trudzę swojej głowy pytaniem "Jak kogoś zabić?"... Jeśli Cię to pocieszy: mają fatalny węch, a to cię z pewnością zmartwi: jak cię złapie to pewnie ciśnie prosto w jezioro. Ja bym odszedł jak najdalej.

Goryl zaserwował kilka pięknych prostych, ale udało Ci się ich uniknąć. Wątpliwe, żebyś jednak długo tak pociągnął.

Matoi

Matio Shiroi

<hmm jak by go oślepić...>

- no niestety piwo się zmarnuje...

odskakuje od goryla wyciągam butelkę piwa i rzucam nią w goryla celując w oczy mając nadzieje że się przysłoni biegnę od razu na niego i atakuje w odsłonięty brzuch

Naras

Matio Shiroi

Tego się nie spodziewał, butelka roztrzaskała się o jego czoło dokładne między oczy nie trafiłeś, ale opuścił gardę by pozbyć się okruchów szkła i rozlanego piwa z twarzy.
Rąbnąłeś w brzuch, ale skórę to ma chyba grubą na 10cm.

Kameleon:
-Heretyk... piwo zmarnował... No, ale przynajmniej pomysł był niezły. Wiesz, że jak ktoś Ci sypnie czymś w oczy to nie należy trzeć? Musisz się powstrzymywać przed tym odruchem bo będzie tylko gorzej. Zaraz sam zobaczysz

Goryl zaczyna trzeć oczy, ale zamiast pozbyć się okruchów szkła, które zbłąkane tam trafiły wciera je sobie. Wyje z bólu i wariuje... mimo iż już nie może walczyć to i tak jest obiektem stanowiącym zagrożenie.

[Spostrzegawczość]
Na ziemi leży "tulipan" po butelce.

Matoi

Matio Shiroi

chwytam "tulipana" i odskakuje do tyłu jak najdalej od niego następnie rzucam resztą butelki goryla w głowę zęby przypadkiem nie przestał trzeć oczu.

-piwo to jak chcesz to ci potem kupie, teraz ważniejsze było moje życie.Tylko teraz pytanie co dalej....

PS. edit małą zmiana koncepcji

Naras

Matio Shiroi

Tak się małpiszon rzuca na boki, że trafiłeś w kamień i tulipan się rozbił doszczętnie. Kameleon jest zajęty badaniami więc raczej Ci nie pomoże. Sam musisz jakoś dobić mutanta.

Matoi

Matio Shiroi

- te doktorek a może to coś do badan by zabrać ?? do bazy co ?

przyglądam się gorylowi czy jest szansa abym mu przywalił i nie oberwał

Naras

Matio Shiroi

Nie ma szans by podejść do goryla.
Kameleon:
-A po cholerę w bazie im taki wybryk natury?

Ops... Małpie tańce są coraz bliżej doktorka, a on jeszcze nie skończył. Trzeba jakoś odciągnąć małpiszona.

Matoi

Matio Shiroi

-ale nie żywy

<no nic wielkie ciało rzuca się to tylko jedno mi do głowy przychodzi..>

Zacząłem biec na goryla no i z bara go jeśli udało się przewrócić, to powinien na chwile odsłonić gardło, to tylko jeden lewy prosty a za nim prawy na poprawkę

Naras

Matio Shiroi

Kameleon:
-Nie żywy? Chyba tylko po to by nam w laboratorium śmierdział.

Rzuciłeś się z bara na goryla i odleciałeś do tyłu. Hmm... małpiszon zwrócił się w kierunku, z którego uderzyłeś, po czym ruszył szarżą. Ty poleciałeś w inną stronę (nie w tą z której zaatakowałeś), a małpa z pełnego rozpędu JEB w drzewo.
Kameleon:
-No... to zrób to jeszcze raz tylko niech tym razem wpadnie do wody. No i może nie wal z bara bo jeszcze sam wpadniesz.