Megaman Zero Game

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Zacisnal zeby z bolu, Kolejna walka jak ta poprzednia? Heh, bedzie ciekawie. Sprobowal jak najdluzej wytrzymac bol i odciac ramie modliszki ktore zostalo wbite, albo chociaz uszkodzic. Nastepnie robi to z drugim i odskakuje w lewy bok.

Phanti

Odciąłeś. Ale przycisnęła Twoją klatkę piersiową swoim nowym kikutem do ziemi. A, i kawał ostrza został Ci w ramieniu. I do tego...Wbiła swoje kły w Twoje zdrowe ramię. I czujesz, że zaczynasz opadać z sił...

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Kopie i uderza w glowe i brzuch modliszki najmocniej jak sie da, musi ja jakos odrzucic a gdy uwolni jedno ramie to bierze nim wyciaga ostrze modliszki i wbija je w jej brzuch czy tors i odcina drugie ramie tuz przy torsie. Musi cos zrobic...Gdy uda mu sie jakos odrzucic modliszke, ucieka w strone Hegemonii. To niebezpieczne miejsce i zbyt dlugie przebywanie tez moze mu zaszkodzic

Phanti

Kopnąłeś w brzuch. I modliszka się trochę odsunęła. Udało Ci się wstać, ale obczajasz, że jej ostrze jest jakieś kolcowane. Nie możesz go wyjąć bo sprawia Ci to zbyt duży ból. Tym razem zablokowała twoje Cięcie swoim ostrzem. A, i nie udaje Ci się uciec.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

A wiec robi niebezpieczna rzecz, wklada jedna z rak w najblizsze ciecie, uwazajac by nie dotknac ostrzem...I wyciaga to co znajdzie na zewnatrz rozrywajac kable czy cos takiego co znajdzie, Druga reka probuje utrzymac albo wygrac to silowanie sie ostrza z mieczem

Phanti

Musisz trzymac miecz obiema rekami, zeby miec szanse. A najblizsze Ciebie ciecie jest za male by tam cos wlozyc

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

No wiec sprobowal jak najszybciej zareagowac i przytrzymujac miecz....szybko sie odsunal pozwalajac by ostrze modliszki albo dziabnelo w ziemie albo chybilo, po czym odcina to ramie modliszki tuz przy tulowiu albo najblizej jak sie da by tym ramieniem nic mu juz nie zrobila. Nastepnie robi kolejne naciecie na niej, tym razem wieksze....I powtarza opcje z reka, jednak jesli wlozenie miecza i zrobienie tam Bajzla jest mozliwe to to robi

Phanti

Nie udaje Ci się odciąć ręki, ani jej naciąć, bo zrobiła unik. Ale jesteś teraz w miarę bezpiecznej pozycji i możesz normalnie zaatakować. Byle mądrze.

Yasahiro

* Post edytowany z powodu bledu gramatycznego.....lub kosmetycznego
Kitsuro Takahiro

Kitsuro spojrzal sie na modliszke i wyszczerzyl zeby, sprobowal ja sprowokowac do pierwszego ataku

-Hej czleku, jesli modliszki zjadaja samcow po sexie....To albo juz niezyjesz albo jestes najpaskudniejsza dziewczyna jaka widzialem.

Spodziewal sie ataku od modliszki...Wiec byl jak najbardziej przygotowany by uniknac kikuta lub ostrza i odciac to ramie z ostrzem wykorzystujac zlosc przeciwnika, Nastepnie wykonuje kolejne ciecie na torsie i przygotowuje sie do bloku tego co na pewno nadejdzie

Phanti

Modliszka wydała z siebie dźwięk przypominający śmiech. I...wystrzeliła ze swojej paszczy pajęczynę. Która całkowicie Cię związała. Sweet!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Popatrzyl sie na pajeczyne a potem na modliszke...a potem spowrotem.

-WHAT THE FUUUUUUUU!!!-

Probuje jakos rozciac lub rozerwac pajeczyne, a jak nie moze to chociaz uwolnic reke z komunikatorem ktory mial jako zolnierz Hegemonii...I probuje wezwac wsparcie

Phanti

Nie udaje Ci się uwolnić. I modliszka spokojnie człapie w Twoją stronę....

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

<Nie...Nie NIE! Nie mogę tak zginąć. To się nie może tak skończyć, nie teraz....Nie TERAZ, NIE JA ZGINĘ TUTAJ...A jak zginę to mogę przynajmniej zrobić co się da, szansa by przeżyć minimalna ale zawsze jakaś.>

Otworzył usta....I spróbował wydać z siebie jak najwyższy pisk, skrzek czy cokolwiek jaki może....Ta, szanse małe, że się uda ale zawsze jakieś. Jeśli może to stara się jakoś odturlać od niego.

Phanti

Nie udaje Ci się przeturlać. Ale Twój dziewczęcy pisk sprawił, że modliszka się zatrzymała. I patrzy na Ciebie.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Świetnie, po prostu świetnie...Nie mogę wykonać ani jednej misji bez takiego ryzyka życia!? Nie możesz mnie po prostu zostawić czy coś!?-

Czeka na odpowiedź, ruch głową czy coś, podczas gdy dalej próbuje się uwolnić, zębami by też nawet próbował...A jeśli modliszka będzie z obnażonymi ostrzami czy czymś na niego szła to próbuje powtórzyć to z piskiem...Musi się jakoś uwolnić! Jeśli ani pisk ani nic nie zadziałają...To komplementy i błaganie, jego mózg zaczął już wariować od tej sytuacji.

-Może dojdziemy do porozumienia...albo coś? W końcu taka wielka modliszka na pewno ma jakiś inny sposób na rozwiązywanie problemów niż przemoc.