Megaman Zero Game

X

-No nareszcie... myślałam że ten zgred mnie nigdy nie puści...

I szuka TS'a

Dada

-Słyszałem!
Usłyszałaś głos w głowie... a Ciebie jakaś intuicja popychała w odpowiednią strone i bezpromlemowo znajdujesz TS

Dada

Dada chodzi sobie po łące... i szuka dogodne miejsce do dłuuugiego dosyć odpoczynku

GlennRekkoha

Widzisz drzewko na środku łąki, ale przed Twoimi stopami wywiercił dziurę mechaniczny kret, chyba się wkurzył, że przylazłeś mu do domu.

Dada

-Daj mi spokój! Jeżeli nie pójdziesz z tąd sam to ja Ci pomoge...
Wyciągnął miecz... i jeżeli się kret spłoszył idzie tam do tego drzewka i tam siedzi... powoli zasypia...

GlennRekkoha

Kret wręcz przeciwnie, zaczął kręcić wiertłem które ma na łbie i wyskoczył z ziemi.
Wygląda na to, że będzie nie lada walka! xD

Dada

Dada używa całej siły aby przeciąć go na pół... a przynajmniej jego wiertło mu uszkodzić

GlennRekkoha

Nie tylko przeciąłeś kreta na pół ale zrobiłeś niezłą ryse na ziemi. (+150 exp)

Dada

<phi... też mi przeciwnik... Mam nadzieje że będe miał tu spokój>
Dada dochodzi do drzewa i okrąża go rozglądając się wokół... czy czasami nie ma jakiś przeciwników...

GlennRekkoha

Jest cicho i spokojnie.
Na drzewie jest wycięte serduszko, i jakieś inicjały których doczytać się nie możesz.

Dada

Wyciąga miecz i zakreśla serduszko cięciami... nie chce aby coś kojarzyło mu się z miłością...
< Spokój... nareszcie...>
Schował miecz, z tarczy robi poduszke i siękładzie pod drzewem... zasypia...

Dada

Dada budzi się... rozgląda się wokół siebie... cały czas leżąc...

GlennRekkoha

Widzisz, że zrobiło się dosyć ciemno. Niebo jest szkarłatne a patrząc w kosmiczną dal widzisz jakieś światełka, które raz znikają, raz się pojawiają.

Dada

-Już wiem gdzie chciałbym umrzeć...
Powiedział sam do siebie... i patrzy w bezkresne niebo...

Dada

Dada po dosyć dłuuuugim odpoczynku wstaje...
<O ja w piz... ale spaaałem!!>
Pomyślał po czym zaczął ćwiczenia rozgrzewające mięśni rąk oraz nóg... po tej rozgrzewce idzie na przód przez łąke...