Megaman Zero Game

Mighty

- Zerkamy co jest za wejściem? czy lepiej skręcić w prawo, siedziałeś w tym pudle kilka lat pytam się bo pewnie znasz lepiej tutejszy teren niż ja...
Powiedział sprawdzając przy okazji czy tryb regeneracji naprawia uszkodzenia

Dada

DL017

-No siedziałem... ale... zbytnio nie studiowałem tegoż labiryntu... Bo po cholerę mi architektura! This Sux!
Powiedziała twój stan jest następujący...
11HP:
Twój stan jest wciąż poważny... lepiej by było, jakbyś znalazł jakiś zestaw naprawczy, albo co... Bo nie wiadomo jak długo na tym pociągniesz.

Mighty

- Nie mam za dużo życia i nie wiem ile pociągnę, ale damy narazie rady Elfiku...
Powiedział po czym ruszył razem z nim przed siebie, czyli prosto korytarzu rozglądając się we wszystkie strony nawet na ziemie by nieuaktywnić jakiejś kolejnej pułapki

Dada

DL017

Idziesz prosto, trzymając się ściany... aż w końcu dochodzisz do następnego zakrętu w prawo... którym to nie wydaje się być ślepą uliczką jak tamta... przed tobą, jest wejście bez drzwi do jakiegoś pomieszczenia... Oczywiście tamto pomieszczenie wiele się nie różni od poprzednich... wygląd ten sam, tylko wielkość inna.

Mighty

- Jezzz, jakbyś coś zauważył to mów..
DL017 ruszył do tego pomieszczenia na wszelki wypadek zasłaniając się tarczami i zaczął się rozglądać

Dada

DL017

Większość tego pokoju jest pokryta osłoną ciemności... więc wychodzi na to, że w tej części(oświetlonej) nie będziesz miał co szukać... Może lepiej zawrócić i iść tym korytarzem...

Mighty

- Nic nie widać a więc, nic tu po mnie...
Powiedział po czym ruszył dalszą częścią korytarzu trzymając się blisko ścianu i nadal uważnie rozglądając

Dada

DL017

Idziesz tą częścią korytarza co była zaraz tuż obok... trzymasz sięściany i idziesz. Aż w końcu dochodzisz do jakiegoś pokoju... który wygląda jak na arenę... Czy z twoim aktualnym HP(16) warto tam iść?

Mighty

Rozgląda się czy tylko ma wejście na arenę, czy może są jakieś korytarze, wyjmuje komunikator i mówi

- Ciel?! tutaj Sierżant DL017, bardzo proszę o pomoc jestem w krytycznym stanie i zabłądziłem gdzieś w świątynnym labiryncie, można prosić o teleportacje do bazy? albo wskazówki wyjścia stąd....

Powiedział podając swoje namiary

Dada

DL017

Same zakłócenia... widocznie tu, pod ziemią, nie ma zasięgu... będziesz musiał sobie jakoś sam dać radę.

Mighty

- Trudno, nie ma innego wyjścia nie widać korytarzy...
Powiedział wchodząc na arenę wraz ze swoim Elfikim

Dada

DL017

Wchodzisz do tego pomieszczenia i widzisz że twojej lewej stronie... gdzieś po środku ściany są drzwi... Idziesz do nich, lecz gdy tylko postawiłeś krok, to one się zamknęły... tak samo jak z tymi, co przed chwilą przyszedłeś... kamienna ściana zablokowała Ci wejście którymi wszedłeś... Na końcu tego pomieszczenia pojawił się maverick... to nie był zwyczajny. To był maverick już z porządnym uzbrojeniem. Ze sporą tarczą i groźnie wyglądającym morgensternem. Oczywiście również ma na sobie zbroję, która wygląda na wytrzymałą... Temu robotowi zaświeciły się oczy na czerwono... Teraz będzie trzeba walczyć... Nie masz wyboru...

Mighty

- Elfiku znajdziesz sposób na wyjście z tąd?

Powiedział po czym przybliżył się nieco do swojego przeciwnika zasłaniając się tarczami i czekając aż zrobi pierwszy ruch

Dada

DL017

-Jedyne wyjście to jest tam!
Wskazał przekierowując Ci głowę lekko na lewą stronę.

Mighty

- Dzięki, może się uda...

DL017 biegł z całej siły w swych mechanicznych nogach do wyjścia jeśli było zamknięte próbował rozwalić siłą rzutu tarcz