Megaman Zero Game

jediyan

Drzwi się otwierają. Widzisz za nimi ciemny korytarz.

Dada

-eee?
= Widzisz dado... zawsze za drugim razem
== Po wszystkim?
-tak... możecie wyjść...
=== Uff... Dobrze że nie słuchałeś Guney'a... On ma nie ma racji ZAWSZE
== CO powiedziałeś?? To ty nie masz racji! Ty głupi elfie!
=== Chcesz sie bić? Prosze bardzo... zobaczymy kto wytrzyma
- SPOKÓJ! Możecie być Cicho?
===Przepraszam...
== Ja też przepraszam serdecznie
=== A ja bardzo bardzo serdecznie
== Przepraszam do nieskończonosci...
= A ci swoje...
- CICHO! Mówiłem! Bo nie dam wam E-C następnym razem!
== No już dobrze...
=== ...Dado
I Dada idzie do przodu trzy mając miecz przed sobą i ocierając o podłoge...

jediyan

Dochodzisz do kolejnych drzwi. Tym razem są zwykłe i odrazu je otwierasz. W oczy zaczęło cię razić jasne światło. Kiedy się do niego przyzwyczaiłeś oczom ukazała ci się komnata, a na środku kamienny posąg przedstawiający śpiącą kobiete w łóżku. Zaraz, zaraz...ten posąg chrapie! Kobieta musiała wyczuć twoją obecność bo się obudziła i zrzuciła koc tak jakby był z materiału mimo że był kamienny. Kobieta była naga, a na jej szyi wisiał wisiorek w kształcie gwiazdy zdobiony rubinami. Wstała, przeciągneła się i ziewnęła. Następnie zaczęła przecierać ręką prawe oko, a patrząc na ciebie lewym, zapytała:
- Czego?

Dada

-Eee?
<Troche jestem zaskoczony>
A Elfy schowały się za plecami Dady i tam gadały...
-eem jak tu powiedzieć... Przechodze jakąś próbe?
Drapie sie po głowie...
- A ja tylko chciałem wyjść z tych przeklętych podziemi...
Przybrał koloru czerwonego...

jediyan

- Tak jak wszyscy przed tobą. Ta próba polega na zdobyciu tego klucza - tu wskazuje na swój wisiorek - To zależy od ciebie w jaki sposób go zdobędziesz.

Dada

-Aha... Czyli naprzykład moge wziąść siłą albo podstępem...
=Oho Dada ma plana...
==Jakiego?
= A takiego żebyśmy sie rozdzielili i potem od tyłu zabrać jej naszyjnik...
== Aha... a skąd wiesz?
= Znam go... aż za dobrze...
- A takie pytanko... dlaczego jesteś naga?

jediyan

- Sama siebie nie stworzyłam. To widzimisie Wielkiego Mistrza. Nie wiem, może ma to onieśmielić przeciwnika?

Dada

- Ja niestety nie lece na to... Przykro mi... Kamienne postacie mnie nie interesują...
=Dobra Ja na boki a ty z Genday'em na drugi bok... Postarajcie sie nie zwrócić uwage
==Okey...
Elfy poleciały do tyłu i na boki a wtym czasie Dada podszedł do tej postaci
- To dlaczego mi tak poprostu nie dasz? co? Patrzył się w jej oczy...

jediyan

- Niby czemu miałabym ci go dać od tak poprostu?

Dada

- Bo ja chce poprostu wyjść z tych przeklętych podziemi...
Lekko wyciągnął ręke po naszyjnik...

jediyan

Odtrąciła twoją ręke swoją:
- Wierz mi, że wolałabym spać niż użerać się z tobą ale Wielki Mistrz wydał mi wyraźny rozkaz.

Dada

- To czemu nie położysz się spać?
Elfy były już za nią...
- A takie pytanie... Jesteś odporna na oślepienia?

jediyan

- Przynudasz. Zrobimy tak: zadam ci zagadkę. Jak odgadniesz to klucz jest twój.

Dada

-Dobra... dawaj! A co mam do stracenia...
Sam się zaczął rozciągać...

jediyan

- Są dwie szklanki: jedna z wodą, druga z mlekiem.
Stołową łyżkę mleka przelewamy do szklanki z wodą i starannie mieszamy. Teraz stołową łyżką tej mieszanki przelewamy znów do szklanki z mlekiem.
Czego jest więcej: wody w mleku, czy mleka w wodzie ?