Megaman Zero Game

X · Wysłany: Sob 15:54, 08 Mar 2008 Temat postu:

Bez słowa do niego podeszła i pocałowała w usta... może bez języczka, ale dosyć długo...

Phanti · Wysłany: Sob 15:56, 08 Mar 2008 Temat postu:

Tuyetowi to sie bardzo podobalo. Ale Yoko uslyszala za nim glos

- Raaaahhhh...Zaczynam sie powaznie o ciebie martwic...TUYET!

X · Wysłany: Sob 15:58, 08 Mar 2008 Temat postu:

Yoko przerwała i popatrzyła się mu przez ramię kto to powiedział

Phanti · Wysłany: Sob 16:01, 08 Mar 2008 Temat postu:

Byl to humanoidalnych ksztaltow reploid, od ktorego emanowala potezna, ognista energia.

- Tuyet....robisz sie miekki...Hahahahah... Czy aby na pewno, powinienes nami przewodzic?! Moze powinienes zostac...spopielony?

X · Wysłany: Sob 16:02, 08 Mar 2008 Temat postu:

-A nigdy nie dostałeś w pysk?-Zapytała się zirytowana

Phanti · Wysłany: Sob 16:06, 08 Mar 2008 Temat postu:

- Daj spokoj, Deriah.. - Odezwal sie niebezpiecznie delikatny, zenski glos. Za Deriahem pojawila sie piekna brunetka, w seksownej sukience. Podeszla do Tuyeta.
- Tuyet kotku...nie zajmuj sie takimi beznadziejnymi namiastkami kobiet, jak ona. Wracaj do bazy, a pokaze ci cos, co na pewno ci sie spodoba. - Objela go rekami i seksownie przytulila sie do niego, unoszac jedna noge do gory. Tuyet nie zdazyl nawet zareagowac. Troche go to zaskoczylo.

X · Wysłany: Sob 16:08, 08 Mar 2008 Temat postu:

Jednym wyćwiczonym ruchem wyciągnęła energetyczny miecz z niebieską rękojeścią ustawiając go parę milimetrów od twarzy nowoprzybyłej.

-Odsuń się to nie pozbawię Cię głowy...-Odpowiedziała.

Phanti · Wysłany: Sob 16:10, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kobieta wyszczerzyla zeby. Widac bylo powiekszone kly.
- Daj spokoj...myslisz ze boje sie takiej dziewczynki jak ty...? Nie rozsmieszaj mnie. - Zwrocila sie do Tuyeta - Mmm...kochanie. Wracajmy juz do bazy...Wiem ze chcesz sie ze mna zabawic. Trzymasz to w sobie juz tak dlugo..musisz sie zadowolic... - Jej reka przesunela sie w strone jego krocza.

X · Wysłany: Sob 16:12, 08 Mar 2008 Temat postu:

Miecz obniżył się, i wydłużył się tak, by uciął jej rękę (Oczywiście ostrze wykonane z energii (rozkładające)

Phanti · Wysłany: Sob 16:15, 08 Mar 2008 Temat postu:

Przed Sucubia pojawil sie jakis reploid, ktory odepchnal Yoko i wzial atak na siebie. Jego oczy byly puste. Bez wyrazu. To najpewniej jakis niewolnik.

A kobieta nie zwrocila na to uwagi.
- O moj boze...Tuyet. Jestes taki wielki.. (xD) Bede taka szczesliwa, ze bede go mogla wyprobowac..

X · Wysłany: Sob 16:20, 08 Mar 2008 Temat postu:

-Tak sie bawisz... zobacz to...-Przystawiła ręce do ziemi, i używając jej jako przekaźnika chciała przekaźnika chciała po prostu ją przerobić na bezkształtną masę stali

Phanti · Wysłany: Sob 16:22, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kobieta wzleciala w gore, zanim atak doszedl do skutku.
- Zazdrosna? - Zapytala - Ale to twoja wina. Zaniedbalas Tuyeta. To mezczyzna, a o mezczyzne trzeba dbac. O tak... - Objela Tuyeta w szyi. Ten wygladal na lekko sparalizowanego.

X · Wysłany: Sob 16:25, 08 Mar 2008 Temat postu:

Yoko wstała. Wyglądała na poddenerwowaną.

-Powiedziała co wiedziała... tylko adorować potrafisz?-Zapytała się jej

Phanti · Wysłany: Sob 16:27, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kobieta to zignorowala. Wyladowala przed Tuyetem.
- Zobaczymy sie pozniej...Pa.. - Pocalowala go namietnie w usta i zniknela. Deriah tez zniknal. A Tuyet wygladal na zszokowanego.

X · Wysłany: Sob 16:28, 08 Mar 2008 Temat postu:

-Kur**... wkurzyłam się...-Powiedziała chowając rekojeść. Ale o dziwo nie miał czerwonych oczu