Megaman Zero Game

inraeratus

Regis

Ruszył do drzwi. Przez drzwi, czy co tam się da.

Phanti

Drzwi są zamknięte. O, jakiś panel obok drzwi. Z dziwnymi znaczkami!

inraeratus

Regis

Zbliżył się i rozpoczął oględziny ww.

-Hej! Hai! Możliwe, że jest robota dla Ciebie.

Mighty

Dołączył do panelu i patrzy co to za cacko, jakie ma możliwości.

Phanti

4 okrągłe przyciski. Na każdym znaczek: Trójkąt, Kwadrat, Koło, Romb.

Mighty

Naciska koło i sprawdza co się stanie, jeśli nie ma żadnych efektów to wciska wszystkie po kolei,
później jednocześnie i bawi się tak w kombinację aż nie rozszyfruje o co chodzi w tym systemie otwierania.

Phanti

Nie wiem jak to zrobiłeś, ale...Drzwi się otworzyły! O, i jakiś dłuuugi korytarz za nimi!

Mighty

- Pykło!
Pokazuje Regisowi znak, żeby szedł przodem.

inraeratus

Regis

Poszedł, a jakże. Nie powinien był komukolwiek dawać patrzeć zbyt dugo na swe plecy.. ale gościu wygląda niegroźnie. Gdyby nie to co uczynił kosmitom, byłby w stanie pomyśleć, że to pacyfista, a tak... cóż. Poszedł. Co tym razem?

Phanti

Idziecie...Regis przodem...I nagle na samym końcu korytarza, dwie wieżyczki laserowe! Po obu stronach następnych drzwi! Uh-oh!

inraeratus

Sprawdza, czy odważą się strzelić w tych obcych. W końcu po coś ich wziął. Jak coś, komenderuje Haia do sprawdzenia, czy da się je jakoś wyłączyć systemem kółko-kwadrato-rombo-jakimśtam.

Phanti

Zaczynają strzelać!

Lipa!

inraeratus

Regis

Jaka to odległość? Drzwi zamknięte? Czas reakcji wieżyczek? Siła przebicia? Uszkodzenia korytarza? Rykoszety?

-Hai! Rusz tyłek do tego panelu i sprawdź, czy da się jakoś obejść! To samo tyczy się drzwi.

Phanti

20 metrów. Wieżyczki nie uszkadzają otoczenia.

Mighty

Wraca do panelu i zaczyna kombinować, czekając na zmianę bojowości wieżyczek.
Naciska pojedyncze figury i czeka na efekt, jeśli nic stara się znaleźć jakąś sekwencję w kolejności wybierania.