Megaman Zero Game

Phanti

Otworzyłeś drzwi. Yahoo.

Mighty

-Zapraszam do srodka.
Pokazal rekoma by szli do przodu, a on sam wszedl za nimi.

Phanti

WOAH!

Kapsuły hibernacyjne!

A w nich....

Kowboj

Samurai

Nowoczesny Żołnierz Medyk

Nowoczesny Żołnierz w ogromnym pancerzu wspomaganym.

Mighty

- Tego już bym nie radził otwierać. Tylko, ze względu nieznanego nastawienia ich do nas.
Być może są ofiarami prania mózgu obcych, już o Sally tak się nie obawiałem jak zobaczyłem co tam siedzi, a
Ci? Nie wyglądają na jakichś przyjaźnie nastawionych i takich z którymi łatwo dalibyśmy sobie radę po uwolnieniu.
Szedł po pomieszczeniu i trzymał ręce za siebie myśląc
- Wiadomo, że każda pomoc może nam się przydać ale do tej pory dawaliśmy sobie radę w każdej sytuacji, a więc czy to konieczne?
Spojrzał na Regisa.

Phanti

Sally spojrzała na Ciebie.

- Trzeba ich obudzić.

Mighty

- Ok

Trey

-To... na co czekamy? - poszedł szukać jakieś konsoli od tych kapsuł.

inraeratus

(Nie ma mnie jeden dzień i już jestem wyłączony z rozgrywki?)

Regis

<Kim jesteś, Hai, by osądzać po wyglądzie? To ludzie, którzy przeszli to samo, jeśli nie więcej.>

Spoglądając na kapsuły mruknął jedynie:
-Texas hold'em... all in.

Phanti

Jest jedna konsola z jednym przyciskiem na środku pokoju. Cóż...

Trey

Bez żadnego wahania i namysłu, z czystą naiwnością naciska przycisk na konsoli

Phanti

Woah! Alarm! I w pokoju zrobiło się ciepło! I komory kriogeniczne normalnie zaczynają się dymić! WOOOOA!!!!!

Trey

Obserwuje zdarzenie, opierając się o panel.

Mighty

Też się przygląda choć z niezbyt ciekawą miną, najwyraźniej mu to wszystko nie na rękę.

Phanti

Ludzie się obudzili. Może trzeba z nimi pogadać?

inraeratus

Regis

Wystąpił naprzód. Zwrócił się do ,,nowo przybyłych".

-Ludzie. Powiem tyle. Dostaliście szansę uwolnienia się spod jarzma, jakie nam wszystkich narzucono i powrót do ojczyzny. Kto idzie walczyć razem z nami!?