Megaman Zero Game

Naras

Black Lynx

Już tylko ostatnia partia.

Matoi

Black Lynx

nie zmieniając pozycji czytam dalej...

Naras

Black Lynx

Krzesło, na którym siedziałeś nagle trzasnęło, a ty rąbnąłeś tyłkiem o ziemię.
Usiadłeś na innym i dokończyłeś czytanie. Minęło dobrych kilkanaście godzin podczas twojego czytanie tego wszystkiego . Spojrzałeś na komunikator, jeszcze 6 godzin i spędzisz w tych podziemiach pierwszą dobę. Ciekawe czy się ktoś za tobą stęsknił?

Dostajesz Mechanika *

Wiedziałeś już, że najpierw musisz oczyścić maszynerię, sprawdzić jej stan, a następnie zamienić zniszczone części na zapasowe. Mnóstwo roboty, którą musisz wykonać sam...

Matoi

Black Lynx

wstaje w krzesła, poprawiam ciuchy i ruszam przeczyścić ten złom

Naras

Black Lynx

Robota była żmudna i ciężka, musiałeś przerzucić tony kurzu za pomocą znalezionej łopaty oraz rozkruszać skały, które utykały w szczelinach maszynerii. Na dodatek twój noktowizor potrzebował przerwy w działaniu gdyż zbyt długo był już włączony
Usiadłeś czekając aż urządzenie znowu będzie zdatne do użytku... W ciemności, otoczony przez ciszę. Gdyby ktoś miał napisać książkę o twojej wyprawie to pierwsze rozdziały zapewne zanudziłyby czytelnika na śmierć. Twój system domagał się drzemki by móc odpowiednio obrobić dane wyczytane z książek więc przymknąłeś oczy i przysnąłeś.

Stałeś na środku betonowego boiska do gry w piłkę. Zauważyłeś jak niezwykle szybko zbliża się do ciebie płetwa rekina przecinająca grunt jak wodę. Sięgasz po broń jednak łapiesz tylko powietrze ponieważ jesteś nieuzbrojony. Rekin wyskakuje z wody i już ma cię pożreć gdy wtem człowiek z piłką nożną zamiast głowy gwiżdże w gwizdek i pokazuje czerwoną kartkę.

Budzisz się w ciemnościach, noktowizor gotowy do pracy więc kończysz oczyszczanie maszynerii.

Matoi

Black Lynx

<to miejsce źle na mnie wpływa>

Zapisuje w procku mym ile poprzednio noktowizor był włączony aby wiedzieć ile może być w trybie ciągłej pracy, i jeśli to możliwe wywalam mały czasomierz w dolna cześć hud'a. Biorę się za wymianę starych cześć i sprawdzenie stanu całej maszyny.

Naras

Black Lynx

Noktowizor działał 24h i potrzebował 3 godziny przerwy. Po sprawdzeniu znajdujesz masę elementów do wymiany. Części były cholernie ciężkie, a ty musiałeś je tachać z piwnicy. Ostatecznie wymieniłeś ok. 80% zniszczonego sprzętu, reszty nie dałeś rady zrobić z powodów: części się skończyły, nie wyciągniesz tego bez odpowiednich narzędzi, "Ej! Tego nie było w podręczniku, co to k* jest?" itp... Powinno jednak zadziałać.
Pozostało ustawić dźwignie i wskaźniki. Masz jakieś mieszane uczucia na myśl, że w tym mieście duchów pojawi się energia.

Matoi

Black Lynx

wracamy do panela i zaczynamy powolne odpalanie tego cholerstwa.

-może ruszy

Naras

Black Lynx

Maszyneria zaczęła się rozkręcać, obroty wzrastają, wskaźnik budzą się ze snu i wznoszą się ku niebu. Wygląda na to, że wszystko działa. Zdobywasz z elektrowni 100E-C.
Dostałeś wiadomość na komunikator.
Od: Nieznany
Przejdź do [namiary podane na wykopaliska, które wcześniej odwiedziłeś].
Nie daj się zauważyć.

Matoi

Black Lynx

<hehe czyli wracamy tam gdzie już byłem, tylko przed kim mam się kryć, no nic ostrożności nigdy za wiele>

przed wyjściem z elektrowni sprawdzam okolice termowizją aby się upewnić że czysto, zaczynam wędrówkę we wskazane miejsce.

Staram się skradać bocznymi alejkami o omijać otwartych przestrzeni.

Naras

Black Lynx

Mogłeś w końcu odpocząć od tego noktowizora, energia rozeszła się po mieście i różnego rodzaju źródła światła się pozapalały. Kiedy uchyliłeś drzwi do elektrowni dostrzegłeś, nawet bez termowizji, idącą w twoją stronę, raczej nieprzyjazną maszynę o wysokości 5 metrów.

Kształt ma humanoidalny, a w głowie tylko jedno oko. Maszyna była chuda, jednak miejscami miała przyczepione elementy pancerza. Poruszała się dość powoli i stąpała zostawiając na ziemi głębokie ślady jakby była zdecydowanie cięższa niż na to wygląda. Poświęciłeś jeszcze chwilę by przyjrzeć się pancerzowi i zobaczyłeś, że można by z niego ułożyć sześcian...

Powoli zamknąłeś uchylone drzwi. Jako alternatywnej drogi ucieczki możesz użyć:
1. Okna w biurze na piętrze, zeskoczyć z niego na dach elektrowni i się ulotnić.
2. Tylne drzwi w maszynowni, którymi wyjdziesz po drugiej stronie podziemnej rzeki, nad którą stoi elektrownia.

Matoi

Black Lynx

wybieram tylne drzwi oczywiście sprawdzając czy nie ma tam tego czegoś

Naras

Black Lynx

Okazuje się, że są zamknięte Very Happy

I nie, żaden z posiadanych z ciebie kluczy ich nie otworzy, nie ten typ zamka. Możesz je wyważyć lub iść do okna w biurze.

Matoi

Black Lynx

idę na górę do biura i ostrożnie podchodzę do okna.

<jeśli co coś ma 5 metrów, to może tu zaglądnąć...>

Naras

Black Lynx

Pokój biura jest jakieś 7 metrów nad ziemią więc spokojnie (Do dachu masz oczywiście znacznie mniej). Podszedłeś do zakurzonego okna, które nie chciało się otworzyć, uderzyłeś je z barku i lekko się poruszyło... Pchnąłeś mocno i ostatecznie droga na dach stała otworem.
Patrząc od okna po lewo była zbliżająca się maszyna do wejscia, na wprost dach, po którym możesz iść, a po prawo widzisz dach maszynowni, na który mógłbyś przejść.
Rzecz jasna dach był usypany piachem i kamulcami, wiesz jaka tutaj panuje pogoda, ciągle pada ( xD).