Megaman Zero Game

Yasahiro

Shinku Ankoku

Przymrużył oczy.

-Po pierwsze, mam tutaj ciebie. Po drugie, jakoś nie słyszę, żebyś miał lepszy plan. I wreszcie po trzecie, JESTEM PEŁNOLETNI!-

Phanti

Vesnar zachichotał.

- Kto powiedział że nie mam lepszego planu? Buahahahah! - Podleciał do jakiejś konsoli komputerowej - Wiesz, że można wpuścić wirusa prosto do tej trumny?!

Yasahiro

Shinku Ankoku

-Wiesz...Rozważałem wcześniej to, żebyś ty wprowadził wirusa ale nie wiedziałem, że to by było takie proste...-

Dał wymuszony uśmiech ale w jego oczach widać było wolę walki, nieważne jak wpłynie na niego wirus, NIE PODDA SIĘ!

-Vesnar, nieważne co się stanie... Cieszę się, jesteś doskonałym kompanem, przyjacielem, Mordo ty moja! Zaczynaj!-

Zamknął oczy i zaczął znów rozmyślać o tym co myślał tuż przed walką z tamtym mutantem.

<Poruszanie się bezproblemowe w trzech wymiarach. Latanie... czy nawet to byłoby możliwe? Jakieś skrzydła? No, tamten mógł dmuchać lodem i ogniem więc chyba tak. Kto wie co się stanie... Ach, Cholera. Przez to, że o tym pomyślałem to wszechświat się na mnie wkurzy i na pewno to się nie stanie! Ech, tak znikają marzenia>

Phanti

Vesnar chyba dostał odruchu wymiotnego od Twojego ostatniego stwierdzenia w jego kierunku.

- Dobra. - Odpowiedział - Te wszystkie dodatkowe bajery i supermoce wprowadzały między innymi te zmiany neurologiczne. Trzeba to wywalić. Samego wirusa także zmodyfikuje żeby działał inaczej. Będzie całkiem inny niż oryginał. Znacznie lepszy! - Zawołał po czym dodał prawie szeptem, ale jednak to usłyszałeś - Bardziej dostosowany do moich potrzeb...

Yasahiro

Shinku Ankoku

Otworzył szeroko oczy.

-Woah, Woah, Woah! Do twoich potrzeb? ...Ech, nieważne. Myślisz, że da się jednak jakoś wpakować w to latanie czy raczej nie?-

Nagle coś go uderzyło z siłą budynku walącego się!

-Nie mów mi, że planujesz, żebym mógł wytwarzać tego Magna Virusa o którym raz wspomniałeś, że twoje rodzeństwo jest nim zasilane?-

Phanti

- Magna Virusa nie da się sztucznie odtworzyć. - Odpowiedział - To substancja wyodrębniana z naturalnego źródła. A generatory pozwalające nam go wytwarzać to po prostu odłamki tego źródła umieszczone w naszych ciałach + DNA w które "farciarsko" wyposażeni byliśmy już od urodzenia jako ludzie. Można powiedzieć, że byliśmy wybrańcami. Meh... - Fajnie wprowadzał komendy. Siadał na klawiszach klawiatury - Tak więc nie. Nie będzie Magna Virusa. I latania też nie...

Yasahiro

Shinku Ankoku

Jednak się trochę uspokoił.

-Dobrze wiedzieć, mam tylko nadzieję, że to co wprowadzisz nie pozwoli ci mnie opętać czy cuś... Ale otrzymam coś oprócz takich banałów jak zwiększona siła, szybkość i inne podstawowe rzeczy czy raczej szansy na to nie ma?-

Niemożliwe, że Liang nie wejdzie tutaj w trakcie działania wirusa, ile to ma trwać całość?

-Ile będzie to mniej więcej trwać, ktoś przecież na pewno tutaj wejdzie-

Phanti

- O to się nie martw gówniarzu! Słodkich snów! Bwhahahahaha!

Chyba proces się zaczął... Bo szybko usnąłeś. Napisze, kiedy będzie po wszystkim

Phanti

Budzisz się. Dalej w tej całej trumience z otworem na łepek.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Jeśli to wzmocniło jego siłę...

Stara się podnieść z wewnątrz wieko tej trumny z otworem na łepek.

Phanti

Nie da rady.

Vesnar latał sobie nad Tobą.

- No i zrobione! - Był z siebie wyraźnie zadowolony.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Spojrzał się na Vesnara.

-Dobra, co teraz potrafię, jak wyjść z tej trumienki i czy wyglądam teraz jak Ash Williams?-

Phanti

Vesnar nic nie odpowiedział.

Za to weszła Dr.Liang. Spojrzała na komputer i widocznie się czymś przeraziła.

- CO TU SIĘ STAŁO?! - Wrzasnęła. Oho...

Yasahiro

Shinku Ankoku

Uh oh... Szybko, wymyśl coś Shinku bo inaczej ona spróbuje czegoś dziwnego.

-Wiem tyle co ty! Obudziłem się i... nic mnie nie boli, nic a nic. Co się stało?-

Spróbował ukazać szok na swojej twarzy. I sobie przypomniał, że tutaj pewnie są kamery, które nagrały rozmowę z Vesnarem czyli...

<Vesnar, możesz niezauważenie dezaktywować kamery i usunąć to gdzie pracowałeś nad virusem i rozmawialiśmy?>

Phanti

<Nie ma tu kamer ciołku - Odpowiedział Ci Vesnar>

- Kto to zrobił?! - Zawołała głośno - Kto zmodyfikował xtermię?! To niebezpieczne!

<Xtermia to ten wirus jak coś....>